Robert B., Waldemar K. i Piotr C. założyli spółkę udzielającą pożyczek, których zabezpieczeniem były zazwyczaj nieruchomości pożyczkobiorców. Jedną z ich klientek była mieszkanka Wojcieszyc. Kiedy kobieta wyraziła chęć zbycia na ich rzecz części swojej nieruchomości, wówczas mężczyźni wprowadzili ją oraz jej córkę w błąd co do celu i zakresu umowy i doprowadzili ją do podpisania aktu notarialnego, mocą którego pokrzywdzona przeniosła na ich rzecz współwłasność i własność dwóch działek należących do niej i do jej córki. Otrzymała za nie kwotę 7.600 zł.
W trakcie śledztwa uzyskano operat szacunkowy, z którego wynikało, że wartość zbytej nieruchomości to 130.000 złotych.
Ponadto ustalono, że w marcu 2014 roku Waldemar K. dopuścił się oszustwa na szkodę innej kobiety, zawierając z nią umowę pożyczki kwoty 31.500 złotych, z czego 11.5 tys. złotych stanowić miały rożnego rodzaju koszty związane z jej udzieleniem. Podejrzany wprowadził pokrzywdzoną w błąd co do warunków umowy twierdząc po jej podpisaniu, że podlegająca wypłacie kwota 20 tys. złotych została wpisana omyłkowo przekazał jej jedynie 10 tys. złotych.
Trzem podejrzanym przedstawiono zarzuty oszustwa, którym wyrządzili pokrzywdzonym szkodę w wysokości 124.000 złotych przez przeniesienie na ich rzecz własności swoich nieruchomości.
Dodatkowo Waldemarowi K. zarzucono oszustwo na szkodę innej pokrzywdzonej w związku z udzieleniem jej pożyczki, czym spowodował straty w kwocie 10 tys. złotych.
Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów, zaprzeczyli, aby przy zawieraniu niekorzystnych umów wprowadzali pokrzywdzone w błąd.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, która w marcu 2016 roku skierowała akt oskarżenia.
Sąd pierwszej instancji podzielił ustalenia prokuratury i wyrokiem z 5 kwietnia 2018 roku uznał oskarżonych winnymi popełnienia zarzuconych im czynów, za co wymierzył im kary jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności (wobec Roberta B. i Piotra C.) oraz karę jednego roku i ośmiu miesięcy (wobec Waldemara K.), których wykonanie zawiesił na okres 5 lat próby. Dodatkowo sąd orzekł o obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonych kobiet.
26 lutego 2019 roku Sąd Okręgowy nie uwzględnił apelacji składanych przez obrońców oskarżonych i utrzymał w mocy wyrok skazujący, uchylając orzeczenie w zakresie przyznania pokrzywdzonym kwoty 124 tys. złotych tytułem naprawienia szkody, z uwagi na fakt, że odrębnie toczy się postępowanie o uznanie nieważności umowy mocą której przeniosły one własność swojej nieruchomości na rzecz oskarżonych.
Jeden ze skazanych to były radca prawny Robert B., który w lipcu 2017 roku został prawomocnie skazany za popełnienie oszustwa sądowego polegającego na uzyskaniu od Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze oraz Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze przy pomocy podrobionych weksli szeregu nakazów zapłaty i wyroków, na podstawie których osoby pokrzywdzone zobowiązane zostały do zapłaty na ich rzecz nienależnych świadczeń. Usłyszał on wówczas wyrok 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 5 lat środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu radcy prawnego i adwokata oraz zakazu zajmowania się pośrednictwem w zaciąganiu zobowiązań finansowych, dysponowaniem i obrotem wierzytelności osób trzecich na okres 8 lat.
Komentarze (6)
Radca prawny, który oszukuje lewymi wekslami dostaje dwa zawiasy, to co trzeba zrobić żeby dostać 5 lat? Chyba tylko "zbrodnia vatowska" zostaje...
Skoro w 2017 dostał zawiasy na 5 lat, a obecnie minęły zaledwie 2 lata i ponownie popełnił przestępstwo tego samego typu, to czy nie powinni mu odwiesić wyroku i posadzić go z karą bezwzględnego pozbawienia wolności? Chyba, że czegoś nie rozumiem...
Ludzie idą do pierdla za kilka gram rośliny -a taki oszust nic nie dostaje...
Co ma znaczyć zwrot pieniędzy, które wyłudzili ci ludzie, jeśli wartość nieruchomości jest znacznie wyższa?
Dwa - w świetle prawa żadna umowa, niezależnie, czy to akt notarialny, czy inna umowa prawna nie jest ważna jeśli:
1. Umowa została podpisana pod przymusem, naciskiem
2. Umowa została podpisana dla pozoru
3. Umowa została podpisana, pomimo, iż osoba
podpisująca nie rozumie jej zapisów/ treści/
pojedynczych punktów
4. Umowa w rażący sposób narusza interes osoby
przenoszącej prawo własności na inną osobę/ podmiot/
spółkę... - zostaje pozbawiona majątku/ majątek
został znacznie uszczuplony.
Notariusz, który taki akt sporządził, powinien stracić prawo do wykonywania zawodu, bo jest osobą zaufania publicznego, a nadto pójść za kraty.
Ofiarom należy zgodnie z literą prawa przywrócić prawo własności, a podpisane umowy unieważnić!!!
Chciałbym kiedyś przeczytać o ukaraniu banku za naciąganie i żerowanie na ludziach.
A dzie ma się udac oszukany czlowiek?Wszystkie instytucje patrzą,aby cos z tego uszczknąć dla siebie.Sledztwa,i cały przebieg sądowy ciągnie się latami.Nic,tylko czasami wydaje mi się,ze samosądy byłyby najskuteczniejsze.