Kobieta wyszła powiesić na balkonie pranie i tam już została. Drzwi przypadkiem się zatrzasnęły. W mieszkaniu zostało dwuletnie dziecko. Kobieta zaczęła, więc wołać o pomoc. W końcu ktoś wezwał strażaków, którzy przez okno mieszkania na drugim piętrze weszli do środka i uwolnili kobietę. Dziecko w tym czasie na szczęście zasnęło.
Komentarze (5)
A Jelonka pisze ,ze to matka???ustalcie wersje:))
Gdzie jest SKM ?!
matka czyli prawna opiekunka
OJ tam.... matka nie chciała sie przyznać ze ma na czarno zatrudniona opiekunkę..... nic nie rozumiecie.... przez g**** artykuł zarazskarbówka się dowie.....
"Kobieta zaczęła, więc wołać o pomoc."
Interpunkcja leży, gratuluję.