To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Olimpia wygrywa w trudnym meczu

Tak piłkarze Olimpii cieszyli się po zdobyciu gola przez Macieja Liszkę. Fot. ROB

Olimpia Kowary pokonała dzisiaj 2:0 Orkan Szczedrzykowice, ale zwyciętwo nie przyszło jej łatwo. Goście zaprezentowali się bardzo dobrze.

Orkan zaskoczył gospodarzy, wcale nie zamierzał się bronić. Goście opanowali środek pola, grali twardo i zmuszali do błędów pomocników gosodarzy. Dużo lepiej radzili sobie w trudnych warunkach, przy mocno nasiąkniętym boisku i nieustannie padającym deszczu. W efekcie to przyjezdni przez długie minuty prowadzili grę. Tyle, że niewiele z tego wynikało, zawodnicy ze Szczedrzykowic rzadko zagrażali Emilowi Tryndzie. Im bliżej przerwy tym więcej do powiedzenia mieli gospodarze. W 34 minucie Zatylny dośrodkował z rzutu wolnego, piłkę głową strącił Udod, ale Kuźniewski z kilkunastu metrów nie trafił w bramkę. Chwilę później nieporozumienie obrońców wykorzystał Szujewski i znalazł się w dogodnej sytuacji, ale jego strzał po ziemi obronił wychodzący z bramki Sinanis. Nie były to jednak stuprocentowe sytuacje.

 

Goście pękli dopiero po przerwie. W 55 minucie z autu wrzucił Udod, Szujewski instynktownie przedłużył to podanie głową. W olbrzymim zamieszaniu pod bramką Orkana piłka trochę przypadkowo trafiła do Liszki, który zdołał ją przyjąć, wyłożyć sobie i strzelić obok bezdradnego bramkarza gości. Na trybunach wybuchła euforia. Minutę później było już po meczu. Zawodnikom Olimpii wreszcie udało się wymienić kilka dokładnych podań w środku pola. Szujewski zagrał do wchodzącego w pole karne Zagrodnika, który urwał się obrońcom i z zimną krwią wpakował piłkę do siatki.

 

To nie podłamało gości, którzy przycisnęli, momentami osiągając przygniatającą przewagę w środku pola. W 62 minucie z prawej strony boiska dośrodkował Syska, będący w polu karnym Kalicki mimo asysty obrońcy oddał strzał z woleja, ale Trynda popisał się kapitalną interwencją i zbił piłkę na rzut rożny. Po tej akcji powinien paść kontaktowy gol dla gości. Później jeszcze kilka razy zakotłowało się pod bramką Tryndy, ale obrońcy Olimpii zdołali wybić piłkę. W 78 minucie Kuźniewski dośrodkował z wolnego w pole karne, Smoczyk zgrał piłkę głową do niepilnowanego Szujewskiego, ale ten przestrzelił z woleja w dobrej sytuacji. Więcej goli już nie padło. Piłkarze Olimpii zostawili na boisku mnóśtwo zdrowia, ale opłacało się. Wygrali i awansowali na pozycję wicelidera IV ligi.

 

Olimpia Kowary – Orkan Szczedrzykowice 2:0 (0:0)

bramki: Liszka 55' i Zagrodnik 56'

żółte kartki: Liszka (Olimpia) oraz Niewiadomski i Syska (Orkan)

sędziowali: Przemysław Bartoś (główny) oraz Przemysław Jankiewicz i Tomasz Makowski

Olimpia: Trynda – Smoczyk, Kuźniewski, Kraiński, Milczarek, Zagrodnik, Han, Szujewski (90' Szaraniec), Liszka, Zatylny (90' Dregan), Udod (82' Rudnicki).

Orkan: Sinanis – Juszkaluk, Niewiadomski, Zarański, Kotlarz, Kwaśniewski, Kłak, Majka, Syska (62' Zieliński), Dudkiewicz (78' Szpyrka), Kalicki (62' Rosa).

IMG_6648.JPG
IMG_6677.JPG
IMG_6684.JPG
IMG_6688.jpg
IMG_6690.JPG
IMG_6694.JPG
IMG_6700.JPG
IMG_6721.JPG
IMG_6728.JPG
IMG_6739.JPG
IMG_6746.jpg
IMG_6765.jpg
IMG_6784.JPG
IMG_6789.JPG
IMG_6791.JPG