To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Odszedł Grzegorz Jędrasiewicz

Odszedł Grzegorz Jędrasiewicz

W piątek (15 kwietnia) zmarł Grzegorz Jędrasiewicz, wieloletni pracownik Biura Wystaw Artystycznych, wielki miłośnik sztuki i teatru, częsty bywalec imprez kulturalnych w mieście.

Pan Grzegorz był osobą bardzo znaną i lubianą, szczególnie w środowisku osób związanych z kulturą w Jeleniej Górze. Pogrzeb odbędzie się 16 kwietnia (sobota) o godz. 14. na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Sudeckiej w Jeleniej Górze. Msza Święta odbędzie się w kaplicy cmentarnej.

 

W najbliższym wydaniu "Nowin Jeleniogórskich" (19.04.2016r.) zamieścimy wspomnienie o G. Jędrasiewiczu.

Komentarze (25)

Widzieliśmy się niedawno w Szpitalu...
R.I.P.

Grzesia poznałam dzięki warsztatom teatralnym w latach 80 -tych, razem pokonywaliśmy trudy tych warsztatów. Nie byłam w stanie powiedzieć do niego Grzegorz tylko Grzesiu bo był tak miły, ciepły, serdeczny i kochany, że aż chciało się go tulić cały czas. Jest mi bardzo, bardzo smutno, że odszedł i wiem, że miał jeszcze dużo do zrobienia i powiedzenia.

Bardzo charakterystyczna postać Jeleniej Góry... Niech spoczywa w pokoju.

A ja Pana Grzegorza poznałem w przedszkolu był moim wychowawcą
I zawsze miło go wspominam mimo że mam już 42 lata
Wielka szkoda to był wspaniały człowiek

tylko pochylic głowę...
wielki szacunek dla takiej jakże niezwykłej a jednoczzesnie prostolinijnej Postaci
był poniekąd niejako symbolem Miasta
takim naszym Piotrem Skrzyneckim
zawsze rozpoznawalnym z daleka
głosem
postacią
stylem
ubiorem
zawsze w pośpiechu
zawsze w tym pospiechu miał czas
przystanąc
porozmawiac
odchodzą Symbole...
pamiętam go od zawsze...
(od przeszkola do"wczoraj..."
i niech pozostanie na zawsze

choc w bardzo zyczliuwej postaci

Grzesiu całym sobą kochał Boga,ludzi i sztukę.
Przykro tylko,że tak się załamał po stracie posady w BWA, ciągle podkreślał swój 40 letni dorobek zawodowy,zakończony porażką, bez próby zrozumienia przez pracodawczynię.
W pamięci mojej i moich dzieci zostanie na zawsze jako ten,który zarażał wrażliwością i humorem .

Grzesiu całym sobą kochał Boga,ludzi i sztukę.
Przykro tylko,że tak się załamał po stracie posady w BWA, ciągle podkreślał swój 40 letni dorobek zawodowy,zakończony porażką, bez próby zrozumienia przez pracodawczynię.
W pamięci mojej i moich dzieci zostanie na zawsze jako ten,który zarażał wrażliwością i humorem .

Piękna wrażliwa dusza. Vissi d'arte...

Wspaniały człowiek, artysta, wzorowy chrześcijanin. Ikona naszego miasta. W dowód wdzięczności zachęcam do licznego udziału w uroczystościach pogrzebowych. Oddajmy hołd PANU GRZEGORZOWI. Niech spoczywa w pokoju wiecznym.

Uroczy człowiek. Miło było Go poznać.

On nie odszedł ,on został odrzucony i skazany na odejście .Co miał robić na tym złym świecie , który odmówił mu robienia tego co kochał , co dawało mu szczęście i kawałek chleba na przeżycie. Kochał wszystkich ludzi , ale nie wszyscy ludzie Jego kochali. Będzie tu szaro bez niego !

Był moim wychowawcą,wspaniały był z niego czlowiek. Niech spoczywa w pokoju...

Był moim wychowawcą,wspaniały był z niego czlowiek. Niech spoczywa w pokoju...

Był moim wychowawcą,wspaniały był z niego czlowiek. Niech spoczywa w pokoju...

do zobaczenia w Niebie Grzesiu ! zostaniesz na zawsze w naszej pamięci...sercu,...a zdjęcia z tobą w naszych albumach będa nam przypominac te wszystkie radosne chwile razem spędzone...I komu ja teraz będe posyłac moje recznie robione kartki?../ zawsze chwalone tak przez ciebie.../Do Nieba je będę slac...razem z pamięcią i modlitwa...

Wspaniały człowiek. Jelenia Góra straciła kolejną barwną i zasłużoną postać dla kultury.

Był taki czas, kiedy mówiłem, że dobrych ludzi Pan zabiera kiedy wypełnią swoje zadanie, a złych diabeł pilnuje. Dzisiaj wiem, że złym ciągle daje szansę. Bo na wymierzenie sprawiedliwości ma całą wieczność. Szkoda, że Jelenia Góra, MOJA Jelenia Góra straciła takiego mieszkańca.
Do zobaczenia Panie Grzesiu... "Panie Liściasty"... :-(((( Był Pan dobrym człowiekiem. JEST Pan wspaniałą duszą....

Był taki czas, kiedy mówiłem, że dobrych ludzi Pan zabiera kiedy wypełnią swoje zadanie, a złych diabeł pilnuje. Dzisiaj wiem, że złym ciągle daje szansę. Bo na wymierzenie sprawiedliwości ma całą wieczność. Szkoda, że Jelenia Góra, MOJA Jelenia Góra straciła takiego mieszkańca.
Do zobaczenia Panie Grzesiu... "Panie Liściasty"... :-(((( Był Pan dobrym człowiekiem. JEST Pan wspaniałą duszą....

Taka szkoda. Same pozytywne wspomnienia gdy się o Panu Grzegorzu pomyśli.

Pan Grzegorz uczył mnie religii (był katechetą w SP. nr 1 w JG). Zdarzały się lekcje religii w BWA (ok 25 lat temu), np. oglądałem (odladaliśmy)film "Niemy krzyk" - o aborcji co pozwoliło mi zobaczyć prawdę o tym do czego jest zdolny człowiek.
Pan Grzegorz był zawsze życzliwy i często uśmiechnięty. Na tamte czasy (głęboki PRL) dla mnie wejście do BWA (bez biletu) było wielkim wydarzeniem, zdarzyło się że wpuszczał mnie abym rozglądnął się jak wygląda otwarcie wystawy. Na imieniny przez jakiś czas wysyłał mi kartki z życzeniami.

Bardzo pozytywna postać, dawał więcej siebie niż musiał. Nie pamiętam jakiś konkretnych rozmów z dawnych czasów, jedynie sprzed kilku lat kiedy spotkaliśmy się u Erazma i Pankracego po kilkunastu latach nie widzenia się.
Opowiedziałem o mojej rodzinie i słuchał, chciał słuchać, porozmawialiśmy chwilę, był bardzo życzliwy.

Patrząc na tamte czasy i na obecne nie jest domeną wszystkich bycie empatycznym i serdecznym po prostu, bez zysku - nic z tego nie miał, był życzliwy bo taki był Pan Grzegorz.
Serdeczna, życzliwa osoba, głęboko rozmodlony i pełny serdeczności.
Wielki człowiek.
Niesamowite (zarazem szkoda) że nigdy nie szukałem Pana Grzegorza w internecie, nie przyszło mi to do głowy... a jak przeczytałem komentarze to dokładnie wszystko się zgadza, taki był - życzliwy, dobry człowiek.

Pokój Jego Duszy, proszę aby ktoś napisał jak zlokalizować grób Pana Grzegorza, nie mieszkam od wielu lat w Jeleniej Górze.

Trzeba wejść na stary cmentarz od strony ul. Mickiewicz - Zieleni Miejskiej - skręcić w lewo i iść przed siebie do około połowy alejki. Po prawej stronie na podwyższeniu jest Grób Rodzinny Jędrasiewiczów. Niech spoczywają w Pokoju.

Bardzo miło wspominam Pana Grzesia z lat szkolnych. Chodziliśmy z SP2 do BWA. Dobry człowiek. Niech spoczywa...

Pan Grzes rowniez byl moim nauczycielem w sp nr 1,z tamtych czasow go pamietam jako wspanialego,radosnego pelnego ciepla czlowieka,od tamtej pory a minelo juz ponad 25 lat zawsze mial dla mnie dobre slowo i usmiech,zawsze wspominalam go z radoscia i lza mi sie zakrecila w oku jak przeczytalam ze nie ma go juz wsrod nas,plakac dalej mi sie chce,bo to byla niepowtarzalna osobowosc,chodzaca dobroc i nie moge pogodzic sie ze tacy dobrzy ludzie tak szybko odchodza...Dorota

Ciekawi mnie czy JH tez sie zakręciła łezka w oku

Dopiero dziś sobie przypomniałam, mój udział w projektach BWA, gdy byłam uczennicą Rzemiosł to tylko jego zasługa.