Ani późna pora wyjazdu, ani ponad 5 - godzinna podróż autokarem nie była w stanie odstraszyć chętnych, którzy wybrali się w niedzielę (18.04) do Krakowa, aby uczcić pamięć tragicznej zmarłej pary oraz pozostałych ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Niektórzy z nich ten nocy nie spali w ogóle - dopiero w autobusie, część z nich aby zdążyć na autobus musiała wstać o 2-3 nad ranem.
- Nieważne czy coś zobaczymy czy nie i nieważna jest pora wyjazdu. To jest nasz obowiązek, być tam składając hołd naszemu prezydentowi – mówiła Helena Piluczonek z Jeleniej Góry, która w podróż wybrała się ze swoim mężem – Franciszkiem.
Spod teatru wyjechali z małym opóźnieniem około godziny 4:30. Dwa autokary wynajęte przez urząd miasta dowiozły uczestników bezpiecznie na miejsce. W trakcie podróży panowała cisza i zaduma, chętni rozmawiali o tym kim był prezydent i jak traktowali go rodacy.
- Prezydent był opluwany nie tylko przez rodaków, ale i przez ludzi na całym świecie oraz media. Teraz ludzie biją się w pierś i próbują zatrzeć te nie miłe fakty – żalił się pan Mariusz z Jeleniej Góry z którym zgadzała się jego żona – Małgorzata.
- Nieważne jaki był - był naszym prezydentem i za to trzeba było go szanować. To nauczka nie tylko dla nas, ale i całego świata – dodał.
Jednak prawdziwe poruszenie nastąpiło, gdy jeleniogórzanie mijali lotnisko w Balicach. Z komunikatu radiowego wynikało, że samolot z trumnami prezydenta i pierwszej damy jest na płycie lotniska. – Tam, tam, widzę „Kasę” – oznajmił pan Mariusz. Chwilę później wszyscy zwróceni byli w stronę lotniska oddając się tej historycznej chwili.
Był to pierwsze przeżycie jakiego doświadczyli tego dnia wyjeżdżający do Krakowa. Bez żadnych problemów i bez korków około godziny 9:00 dostali się na krakowskie Błonie. Atmosfera jaka panowała w Krakowie oddawała powagę, ale i podkreślała ważność uroczystości. Uczestnicy wyjazdu z dwoma jeleniogórskimi flagami koniecznie chcieli być razem z innymi Polakami w sercu całej ceremonii.
Komentarze (6)
Dlaczego UM płaci za autobusy dla oszołomów?
Ciemny lud/cytat z J.Kurskiego/ciągnie do ciemno-grodu,a był to gród Kraka,panie Mariuszu widziałeś "Kase" na lotnisku a nie widzisz kasy jaką będzie trzepał pan Dziwisz?A wasze dzieci będą szukać KASY w obcych landach.
ta.... pojechali by potem pochwalić się fotkami na portalu i opowiadać znajomym: "Ty iwesz pojechałem tam...widziałem tego, tamtą i sobie Kraków zwiedziłem.." Żal
ano..rzeczywiście może to i była lekcja patryJotyzmu.... z aparatem w ręce....
Uszanujcie to wszystko co nasze -polskie.
To nie polskie to watykańskie,zamieniliśmy kolor czerwony na FIOLETOWY ,pytanie jaka jest waluta państwa Watykan,?