Kiedy na miejsce przyjechali strażacy ogień trawił już część pasażerską dostawczego pojazdu. Ale po kilkunastominutowej akcji udało im się uratować przedział towarowy, komorę silnika i podwozie. Straty, które głównie objęły kabinę pasażerską, karoserię i instalacje oszacowano na około 20 tysięcy złotych. Działaniom straży pożarnej przypatrywał się właściciel, podobnie jak policja, która sprawdza przyczyny pożaru auta. Podobno sąsiedzi słyszeli wcześniej, jak ktoś usiłował się dostać do środka iveco daily. Być może złodziej podpalił pojazd ze złości, że nie zdołał go ukraść.
Komentarze (2)
opalic paluszki proponuje;-)