Dyżurny powiadomił patrol policji oraz Straży Miejskiej. Rozpoczęły się poszukiwania. Szybko znaleziono opisywanego mężczyznę.
- Siedział pod drzewem, a nad nim wsiał sznur z przygotowaną pętlą – mówi E. Bagrowska.
Funkcjonariusze odwiedli go od zamiaru odbierania sobie życia. Desperat to 66-letni jeleniogórzanin. Przyznał, że chciał targnąć się na swoje życie z powodu kłopotów ze zdrowiem. Tak też wynikało z listu pożegnalnego, który miał przy sobie.
66-latek został przekazany od opiekę lekarzom.
Nie był to jedyny przypadek próby samobójczej tej nocy. Ok. 23.15 policjanci otrzymali zgłoszenie od jeleniogórzanki, która powiadomiła, że jej 24-letni syn chce popełnić samobójstwo. Kilka minut wcześniej próbował powiesić się na klatce schodowej.
- Kiedy matka to zauważyła, mężczyzna wybiegł z domu. Był pijany – mówi E. Bagrowska.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania, godzinę później znaleźli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Okazało się, że to 24-latek. Miał 2,7 promila alkoholu w organiźmie.
- Policjanci w rozmowie z nim ustalili, że powodem takiego zachowania były problemy w pracy. Został on umieszczony w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia – mówi E. Bagrowska.
Komentarze (1)
Ciekawe, czy panowie nie ponowią prób. To, że chwilowo przeszkodzono im w realizacji zamiaru pozbawienia siebie życia, nie świadczy o sukcesie akcji. Zamiar może powrócić. Trudno chodzić za kimś krok w krok i pilnować. Miejmy nadzieję, że znajdą motywację wewnętrzną i zaprzestaną uporczywego szukania śmierci.