To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niepełnosprawni w życiu, pełnosprawni na drodze

Zdaniem Pani Bożeny karta inwalidy powinna chronić ją przed blokadą

- Nie mamy gdzie parkować w tym mieście. Traktuje się nas, inwalidów, jakbyśmy udawali swoje kalectwo – tak Bożena Burska komentowała nałożenie przez straż miejską blokady na koło jej samochodu. Jej zdaniem funkcjonariusze nie mają prawa w ten sposób traktować inwalidy. - Niepełnosprawni za kierownicą są takimi samymi uczestnikami ruchu drogowego, jak pozostali - mówią strażnicy.

Kobieta przyjechała we wtorek do sądu przy ulicy Bankowej, miała zeznawać w charakterze świadka.

– Żeby znaleźć miejsce parkingowe objechałam miasto trzy razy. Niestety ani bezpłatne, ani płatne miejsca nie były wolne. Gdzie więc miałam zostawić samochód?  – wspominała inwalidka, która postanowiła zaparkować samochód w rozległej zatoczce dla autobusów przy ulicy Bankowej. Jak tłumaczy, zaparkowała trzema kołami na chodniku i jednym na ulicy.

– Wiedziałam, że miejsce jest nieodpowiednie, ale starałam się tak stanąć, aby nie stworzyć zagrożenia w ruchu. Cierpię na nużliwość mięśni i nie mogę pokonywać długich dystansów. W poruszaniu się nie pomagają mi też kule, bo po prostu nie mogę ich utrzymać – tak swoje zachowanie usprawiedliwiała inwalidka.

Pani poszła do sądu, w tym czasie przyjechała straż miejska i założyła blokadę. Kobieta przyznaje, że liczyła się z mandatem, ale nie z blokadą. – Nie mogę zrozumieć jak mogli tak ze mną postąpić. Czy nie widzieli, że mam kartę inwalidy wydaną na stałe? Nie wolno mnie zatem w ten sposób zatrzymywać – mówiła pani Bożena.

- Niestety nie ma przepisów, które zwalniałyby inwalidów z zakładania blokady. Ma ona zmusić kierowcę do wezwania naszych służb. Jest bezpłatna. Nie zakładamy jej tylko wtedy, kiedy samochód stwarza zagrożenie w ruchu, np. stoi na środku skrzyżowania, wówczas natychmiast go odholowujemy. W tym przypadku właściwie też mogliśmy tak postąpić, a skorzystaliśmy jedynie z blokady – wyjaśnił Artur Wilimek, rzecznik prasowy straży miejskiej.

Zdaniem funkcjonariuszy, pani Bożena popełniła dwa wykroczenia, parkując w zatoczce dla autobusów i łamiąc zakaz zatrzymywania się.

- Oba zakazy dotyczą nie samej jezdni, ale również chodnika. Wiele osób o tym często zapomina – dodaje rzecznik.

Za każde z wykroczeń może dostać po jednym punkcie karnym i 100 złotych mandatu.

- Mandatu nie przyjęłam. Poprosiłam, aby sprawę skierowali do sądu – skwitowała pani Bożena, która ma dosyć takiego traktowania inwalidów w naszym mieście. Inwalidka zapowiedziała, że zrobi to samo, jeśli następnym razem znowu nie znajdzie miejsca do parkowania.

Jeśli dotrzyma słowa, ponownie narazi się na blokadę i mandat.

B.Burskat.jpeg

Komentarze (16)

to jest zwykle swinstwo funkcjonariusze nie chca pieniedzy od zwyklych cwaniakow ,tylko czepiaja sie inwalidow poszukajcie w innych miejscach pieniedzy

inwalida, czy osoba pelnosprawna jest takim samym uzytkownikiem drogi!!! przepisy sa jednakowe!!!wedlug myslenia tej pani rownie dobrze zostawilaby samochod na srodku przejscia dla pieszych wystawiajac swoja niebieska karte!!! i tak powinno byc, niepelnosprawni maja swoje koperty itd.. maja jakies tam uprzywilejowanie, wiadomo nikt z nas nie chcialby byc kaleka, ale przepisy musimy respektowac. osoby niepelnosprawne w wiekszosci przypadkow licza na litos ze strony policji, czy strazy miejskiej... tak byc nie moze, prawo jest dla wszystkich jednakowe!!!popieram dzialanie strazy miejskiej!!!

Pewnie jesteś jednym z pajaców zabierającym miejsce dla ludzi niepełnosprawnych!!! Mają jakieś tam uprzywilejowanie??? Człowieku, chyba powinienem zwrócić się do ciebie inaczej bo człowiekiem nie można nazwać osoby która osoby niepełnosprawne uważa za osoby gorsze!!! W innych miastach ludzie z kartami mogą nie stosować się do zakazu zatrzymywania się i postoju oraz mogą za darmo postawić samochód na każdym parkingu!!! Ale u nas na wiosce oczywiście zrobiono standardowo. Niepełnosprawni macie 3 miejsca dla siebie i się odwalcie od nas od urzędników!!! W 1000% popieram tą kobietę, bo jeszcze nigdy nie widziałem aby tam jakiś autobus się zatrzymał i wysadzał pasażerów!!! Kpina i żart= straż miejska w Jeleniej Górze!!!

Wiele instytucji w naszym mieście jest nieprzyjaznych dla inwalidów. I to w podstawowych sprawach ,jak np. miejsca parkingowe na Zabobrzu i w innych częściach miasta, zakazy dojazdu do rożnych urzędów itp.Człowiek, który wpisał się o 10.04 jest typowy przykładem takiego myślenia, nie zdaje sobie sprawy, że na CAŁYM świecie ludziom pokrzywdzonym przez los pomaga się a nie drwi z nich. A w takiej sytuacji można w każdej chwili, każdego dnia, znależć się . Wtedy dopiero można się przekonać ileż to "udogodnień" czeka na osoby niepełnosprawne. Lecz my, Polacy-katolicy mamy bardzo swoiste spojrzenie na cudze problemy, one , większość z nas, po prostu cieszą i napędzają - bardzo mnie to smuci...

Cieszmy się,że Pani nie zaparkowała w środku zatoczki dla autobusów.W końcu autobusami jeżdżą pełnosprawni to mogą sobie wskoczyć do autobusu w biegu.

te jerzy a moze wziąłbyś się do roboty a nie wypisywał brednie! kiedy skończy się to pier..e o straży miejskiej jaka to ona niedobra. No tak bo jak nikt nie dzwoni na straż że jakiś pajac bez uprawnień stoi na miejscu dla niepełnosprawnych to potem nie dziwota. A co straż miejska to ku..a wróżka ???? skąd mają wiedzieć że akurat tutaj a tutaj ktoś zastawił miejsce. Jacy wy wszyscy biedni i nieszczęśliwi.. KROWY DOIĆ !!! a nie narzekać wiecznie. Miała sprawę kobita w sądzie ok, mogła wziąć takse, albo poprosić kogoś z najbliższych żeby ją podrzucił do sądu i odebrał. Kim ona kurna jest ??? Ile razy to już się zdarzało zwykłemu kierowcy, że jak miał jechać do ruchliwego i zatłoczonego miejsca to pozostawiał swój samochód i poprosił kogoś znajomego. To jest cwaniactwo!! Rozumiem że ktoś jest kaleką i też nie życzę bycia nim, ale to nie oznacza że jest się świętą krową i wszystko można. Ja proponuję tej Pani skoro taka waleczne, niech pojeździ trochę po mieście i egzekwuje swoje prawa w miejscach gdzie suk...ny którzy nie mają prawa parkować w miejscu dla niepełnosprawnych. Z tą plagą mamutów, yeti, brudasów i innych co zabierają miejsca niepełnosprawnym (będąc pełnosprawnym) trzeba walczyć, ale nie jakieś tam mandaciki 100zł, tylko konkretnie, holowanie + parking strzeżony + mandat 1000zł + 15 punktów, może wtedy kacabały przestaną.

A może by tak Straż Miejska wykorzystała swoje kompetencje i częściej sprawdzała aktualność wystawianych za szybą samochodu legitymacji? Wszyscy to wiedzą, że cwaniaki jeżdżą na legitymację dawno zmarłej babci, ale który (nie)STRAŻNIK odważy się skontrolować uprawnienia, którym zastawia się jakiś "kark"? Takiemu wystawić mandat, i to taki, aby nie przyszło mu do głowy, by zaparkować w miejscu zarezerwowanym dla osoby niepełnosprawnej.

powinni jej zabrac prawko! taka baba nie powinna jezdzic samochodem! stwarza zagrozenie to jeszcze bezmózgowiec staje tam gdzie jej sie wydawalo bedzie bezpiecznie

Wiedziałam, że miejsce jest nieodpowiednie, ale starałam się tak stanąć, aby nie stworzyć zagrożenia w ruchu.

najgorsze tlumaczenie jakie znam. mandat normalnie deebilowi!

widac, ze samochodzik nie jest tani wiec i na mandaty niech sie znajdzie!

to znaczy, ze taki deebil inwalida moze zatrzymac sie gdzie chce bo ma karte polsatu inwalidy? hehehe jaja jak berety

Te, Anonim z 11,48 - gdzie Ty byłeś jak Bóg dzielił rozumem, już wtedy byłeś anonimowy. Do pracy nie musisz mnie zaganiać, pomyśl o sobie i naucz się czytać i wyciągać wnioski z tego, co inni piszą. Poza tym pozdrawiam Ciebie, nieco współczuję i liczę, że z powyższego jakąś naukę wyciągniesz, a na nieznane sobie tematy głosu zabierać nie będziesz.

całość tu : http://www.spinka.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=41&It...

Do grona osób niepełnosprawnych, należy zaliczyć także osoby posiadające uprawnienia do kierowania pojazdami silnikowymi, które osobiście prowadzą samochód. Dla tych osób zastosowano zwolnienia ze stosowania określonych znaków drogowych – pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności (art. 8 prd). Intencją ustawodawcy było stworzenie udogodnień dla osób o obniżonej sprawności ruchowej w zakresie dojazdu do określonych miejsc oraz parkowania pojazdów. Znaki o których mowa to:

„zakaz ruchu w obu kierunkach” (B-1),
„zakaz wjazdu pojazdów silnikowych, z wyjątkiem motocykli jednośladowych” (B-3),
„zakaz wjazdu autobusów” (B-3a),
„zakaz wjazdu motocykli” (B-4),
„zakaz wjazdu motorowerów” (B-10),
„zakaz postoju" (B-35) - dopuszczalny czas postoju dłuższy niż 1 minuta jest wskazany na znaku albo na umieszczonej pod nim tabliczce,
„zakaz postoju w dni nieparzyste” (B-37),
„zakaz postoju w dni parzyste" (B-38),
„strefa ograniczonego postoju” (B-39). (§33 ust. 2 rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz MSWiA z dnia 31 lipca 2002r w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. Nr 170 poz. 1393)a z.s.d.).

a też Cię pozdrawiam. Ale czy Ty przypadkiem nie jesteś jednym z tych co parkują w miejscach niedozwolonych lub przeznaczonych wyłącznie dla niepełnosprawnych (nie będąc niepełnosprawnym) ? no chyba że jesteś niepełnosprawnym - może nawet umysłowo :P. W każdym razie sam pomyśl dwa razy o co właściwie chodzi. Przecież nie może być tak, że ja parkuje na środku ulicy bo mi się spieszy, bo jestem niepełnosprawny, bo mnie inni nie obchodzą. Taaaaak i z tego powodu można spowodować zagrożenie. Są prawa i obowiązki i przywileje. Ktoś kto ich nie rozumie, nie umie z nich korzystać lepiej niech siedzi w domu, a nie wychodzi z tym. To prawda większość zarzutów można kierować do kierowców pełnoprawnych, ale to wynika z czystej statystyki, po prostu jest ich więcej niż niepełnosprawnych. Rozumiem, że też zdarzają się nadęci niepełnosprawni, ale czemu od razu biegają po gazeta i piszą jacy to oni nieszczęśliwi. W tej sytuacji ta Pani nie ma racji, mogła by pisać do gazety, że np. sąd nie zapewnia miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych czy coś w tym stylu, co byłoby jak najbardziej na miejscu, ale parkować w zatoczce i potem pisać o tym, że to niesprawiedliwe że została ukarana to już przesada. Tego im nie wolno robić i ich niepełnosprawność ich nie usprawiedliwia.

Jestem osoba niepełnosprawną i sam poruszam sie na wózku i samochodem. Nie zgadzam się z sugestiami owej Pani. Po pierwsze nie wszystkie miasta mają bezpłatne parkingi dla niepełnosprawnych. Sprawdzałem i jest ich ok 5 - 8 w całym kraju. Wiekszość ma bezpłatne dla osób z I gr. i/lub IIgr. które naprawdę potrzebują łatwego dojścia do danego miejsca. Następnie sami chcemy aby "Pełnosprawni" traktowali nas jak naormalne osoby, a na każdym kroku żadamy ulg, zwolnień i nie stosujemy się do różnego rodzaju przepisów. należy byc konsekwentnym w tym jak chcemy być postrzegani przez innych.

Srali mucha będzie wiosna, nie ma miejsca do parkowania?
Jasne, bo każdy by chciał zaparkować 5m od miejsca, do którego
zmierza, a 500m dalej jest 4 piętrowy parking na Pijarskiej, z reguły zapełniony w 10%. A cena taka sama, jak za stanie przy chodniku.

Akurat nie czepiam się bohaterki artykułu, bo jest inwalidą,
ale mówią o szerszym zjawisku, które dość często obserwuję.
Ludzie jeżdżą 5 razy w kółko żeby gdzieś stanąć, a obok jest parking.

Akurat wiem jaka to jest cięszka choroba,każdy metr to jak kilometr.Ale rozumiem ,że nie wszyscy to rozumieją.Ale problem jest w tym,że inwalidzi mieli wcześniej więcej ułatwiej,bo na przykład mogli się zatrzymać w strefie zakazu ruchu,ateraz nie ,bo nowy znak ich ogranicza do koperty,którta jest ciągle zajęta.A Sejm Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 1 sierpnia 1997 roku,uznaje,że osoby niepełnosprawne mają prawo do swobodnego przemieszczania sie.Prawa te wynikają z KonstucjiPowszechnej, Deklaracji Praw Człowieka,Konwencji Praw Dziecka,Standartowych Zasad Wyrównania Szans osob niepełnosprawnych.Więc ktoś kto tego nie rozumie, niech się nie wypowiada, bo obrazić kogoś jest bardzo łatwo,jestesmy tylko ludzmi

Do niepelnosprawnego.Jesteś podstawiony ,więc nie zabieraj głosu!!!!!!!!!!!!!