W 2008 roku w została założona "Fundacja Centrum Leczenia Szpiczaka", której zadaniem jest prowadzenie oraz wspieranie wszelkiej działalności na rzecz chorych. Najważniejszym celem Fundacji jest zorganizowanie, wyposażenie i finansowanie ośrodka diagnostyki i leczenia szpiczaka mnogiego: Centrum Leczenia Szpiczaka.
W sobotę w Chacie za Wsią odbył się bal charytatywny na rzecz fundacji. Wzięło w nim udział 167 osób, w tym wielu jeleniogórskich lekarzy. Honorowy patronat objął nad imprezą Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry. Żona prezydenta, Gabriela Zawiła, wylicytowała za 1 tys zł misę w kształcie tukana, stworzoną w Studio Borowski w Tomaszowie Bolesławieckim. Na balu byli również, między innymi: Jerzy Łużniak – członek zarządu Województwa Dolnośląskiego i Stanisław Woźniak – dyrektor jeleniogórskiego szpitala. Przybył nawet Maciej Dworski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.
Dr Artur Jurczyszyn z Kliniki Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie – prezes Fundacji Centrum Leczenia Szpiczaka – wręczył dla osób najbardziej zasłużonych w niesieniu pomocy chorym, medale „Nieobojętni aż do szpiku”. Pierwszy otrzymał Jan Musiał – organizator balu; chirurg, który cierpi na szpiczaka. Drugi medal wręczono Jensowi Krögerowi, właścicielowi firmy Jelenia Plast – bardzo hojnemu darczyńcy.
Niesamowitymi atrakcjami balu były występ trzynastoletniego Sebastiana Rutkowskiego, który zaśpiewał kilka piosenek, oraz pokaz tańca brzucha w wykonaniu żony jednego z jeleniogórskich lekarzy.
Komentarze (4)
DOKTOR MUSIAL JEST WIELKI!!!!!DZIEKI JEGO WIELKIEJ DETERMINACJI DOWIEDZIELISMY SIE O TEJ CHOROBIE I O PROBLEMACH CHORYCH...SZACUNEK DOKTORZE!!! :) :) :)
Wzór dla nas jak chorować z klasą.
Niezwykła pogoda ducha i determinacja w walce z chorobą.
Jako lekarz wspaniały,kompetentny,ciepły.
SZACUNEK!!!
Zgadzam się w pełni z poprzednikami.Miałem przyjemność spotkać Pana Musiała jako lekarza,ale również jako pacjenta.Z niezwykłym ciepłem opowiadał mi o swoim lekarzu prowadzącym.Ja nie miałem odwagi Panie Doktorze powiedzieć Panu,że jest Pan dla nas tak samo ważny jak Pana lekarz dla Pana.Wierzę,że uda się Panu pokonać chorobę.
A ja tam byłem, miód i wino piłem :)