Decyzja o czasowym wstrzymaniu kursowania pociągów to efekt porozumienia z organizatorami ruchu w regionach przygranicznych Czech i Niemiec oraz Urzędem Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego, który odpowiada za organizację transportu kolejowego w regionie. Zawieszenie obejmuje wojewódzkie połączenia pasażerskie.
- Zdecydowaliśmy o wstrzymaniu połączeń międzynarodowych po konsultacji z władzami samorządowymi. Stale monitorujemy rozwój sytuacji epidemicznej, która wymusza na nas konieczność wprowadzania zmian w rozkładzie. Zachęcamy pasażerów do sprawdzania rozkładów jazdy przed podróżą – powiedział Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich.
Pociągi nie będą kursować w sumie na trzech liniach transgranicznych. Wprowadzone zmiany obejmą połączenia ze Zgorzelca do Goerlitz oraz z Międzylesia do Lichkova. Utrzymane zostaje zawieszenie kursowania pociągów na linii ze Szklarskiej Poręby do Harrachova, które zostało wprowadzone wraz z nowym rozkładem jazdy. Wyjątkiem są dwa odcinki, które będą obsługiwane zgodnie z obowiązującym rozkładem jazdy. Z przyczyn technicznych, ruch pociągów zostanie utrzymany na odcinkach Zasieki – Forst (Lausitz) i Lubawka – Kralovec.
Wszystkie zmiany mają charakter czasowy, a okres ich obowiązywania będzie zależał od rozwoju sytuacji epidemicznej w kraju.
W związku ze zmianami w kursowaniu pociągów transgranicznych wstrzymana została przedsprzedaż biletów relacyjnych obejmujących zawieszone trasy. Osoby, które wcześniej nabyły bilet na przejazd wspomnianymi odcinkami po 28 grudnia 2020, mogą dokonać ich zwrotu, odzyskując pełną zapłaconą kwotę, bez potrącenia w postaci odstępnego.
W sprzedaży bez zmian dostępne są bilety bezrelacyjne w ofertach „Euro-Nysa-Ticket” i „KD+Czechy”. Pasażerowie są informowani o ograniczeniach w podróży przez granicę państwa.
Komentarze (51)
Koleje Dolnośmieszne nie pierwszy raz robią w balona pasażerów. Linia turystyczna, wokół Park Krajobrazowy Doliny Bobru. Czekasz z rowerem wieczorem na ostatni pociąg powrotny a tu zamiast szynobusu przyjeżdża mały busik na 20 miejsc, gdzie ledwo człowiek się zmieści a co dopiero z rowerem. Oczywiście możesz tylko pocałować klamkę, radź sobie sam, a ****ski konduktor jeszcze odpowiada, że jego to nic nie obchodzi. Szynobus na jakiejś linii doznał awarii więc zabierano ten z Lwówka i takie rzeczy zdarzały się nagminnie bez żadnej informacji w rozkładzie. W ten sposób Koleje Dolnośląskie za czasów Rachwalskiego wygasiły frekwencję na tej malowniczej trasie a potem w ogóle zlikwidowały wszystkie pociągi.
Koleje Dolnośląskie to najbardziej dziadowska spółka kolejowa w Polsce!!!