To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nie miał zamiaru skakać

Nie miał zamiaru skakać

- Wczoraj mieliśmy naprawdę ciężki przypadek, ponieważ z mężczyzną trudno było nawiązać kontakt. Po kilku godzinach opadł z sił i wtedy zdecydował, że zejdzie na dół. Mężczyzna nie groził, że skoczy. On po prostu chciał być na dachu – podsumowuje wczorajszą akcję, Bogumił Kotowski z KMP Jelenia Góra. Mężczyzna po ponad ośmiu godzinach zjechał strażackim wysięgnikiem na dół. Wcześniej rozbierał m.in. elementy komina i piorunochronu. Teraz przebywa na obserwacji w szpitalu dla psychicznie chorych w Bolesławcu.

Sytuację opisywaliśmy wczoraj naszym portalu. 28-latek wszedł na wysokość drugiego piętra budynu przy ulicy Wolności 179 (teren tzw. Starej Gorzelni) i nie chciał zejść. Próby aż trzech negocjatorów nie przynosiły efektów, głównie dlatego, że mężczyzna nie reagował na rozmowy i nie wykazywał żadnego kontaktu. – Nie odpowiadał, ani nie rozmawiał z negocjatorami. Rozbierał tylko części dachu i komina czy rzucał dachówkami. W końcu opadł z sił i zdecydował, że zejdzie z dachu. Trochę potrwa zanim poznamy wyniki jego badań krwi, którą pobrano. Nie wiemy o co mogło mu chodzić, możliwe, że był pod wpływem jakiś środków. Problemami w takich sytuacjach zazwyczaj są zawody miłosne czy kłopoty finansowe, wtedy najczęściej groźbą jest skok samobójczy. Tutaj było zupełnie inaczej – przyznaje Kotowski.

Po godz.1 w nocy w koszu wysięgnika jeden ze strażaków wraz z dziewczyną 28 – latka wjechali na wysokość dachu, gdzie przebywał. Po krótkich negacjach udało się sprowadzić mężczyznę na dół, tonął on w objęciach swojej dziewczyny, później został przebadany przez ratowników medycznych. Mogło dojść do wyziębienia organizmu, ponieważ mężczyzna przez około osiem godzin nie miał na sobie koszulki. Został przetransportowany do Szpitala Wojewódzkiego dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Bolesławcu. Obecnie przebywa tam na obserwacji.

Przeczytaj także: Wszedł na dach i nie chce zejść

Komentarze (7)

co za pała !!? z poprzedniego komentatora, oczywiście

TEN CZŁOWIEK POWINIEN WAS PODAĆ TERAZ DO SĄDU I KTOŚ POWINIEN MU W TYM POMÓC! JAK MOŻNA BYŁO POKAZAĆ JEGO TWARZ. TO NADAJE SIĘ DO PROKURATURY! WIDEO MÓWI SAMO ZA SIEBIE JA JUŻ JE ŚCIĄGNĄŁEM NA KOMPUTER

jest o tym napisane na www.nasygnale.pl z tytułem DRAMATYCZNA AKCJA RATUNKOWA W JELENIEJ GÓRZE

Dobrze pisze ,,Sąd'' . Prosimy wraz z rodziną ( to nie są jakieś g****e żarty ) o usunięcie tego wideo z portalu youtube oraz z nj24 ponieważ nikt nie wyraził zgody na publikowanie twarzy .!

kto pomorze ta sprawę załatwić?

pomorze pan?