Nasi w Mam Talent

Infinity Pain przeszło pozytywnie eliminacje dużo wcześniej, co ogłosiły bolesławieckie media. Wczoraj (sobota) jednak mogliśmy ich podziwiać na ekranie telewizorów podczas pierwszego odcinka drugiej edycji TVN-owskiego show.

Fakirzy z Bolesławca zajmują się przede wszystkim opanowaniem i kontrolowaniem bólu. I taki był też ich pierwszy występ. Jeden z nich przymocował łańcuchem do kolczyków krzesło i obracał się z nim. Następnie położył się na kolczatce. Drugi przyjął na plecy lotki, rzucane przez dziewczynę. Kolejne wbijały się w jego plecy. Wszystko było opatrzone mocną muzyką.

Infinity Pain wzbudziło zachwyt publiczności, podobali się też Kubie Wojewódzkiemu i Agnieszce Chylińskiej. Oni byli na tak. Występ nie spodobał się jedynie Małgorzacie Foremniak, która uważała, że to żaden talent. Na dowód sama wyszła na scenę i poprosiła, by rzucono w nią lotką. Członkini zespołu rzuciła i... lotka wbiła się w okolice łopatki jurorki. Foremniak otrzymała gorące brawa.

Nie zmienia to faktu, że Infinity Pain przechodzą do półfinału.
W Mam Talent zobaczymy także inną grupę z Bolesławca – Chimera. To tancerze ognia. Dwaj z nich występują także w Infinity Pain. W kolejnych odcinkach pokaże się publiczności także wokalista Dawid Fajfur z Kraśnika Dolnego.

W wywiadach dla bolesławieckich mediów Infinity Pain podkreślali, że nie pokazali jeszcze wszystkiego, by zachować coś specjalnego na półfinał. Wygląda na to, że w tej edycji będzie na kogo głosować.