Rajd w Radkowie zapowiadał się na bardzo trudny i wymagający, i taki też się okazał. Z 80 startujących załóg na mecie znalazło się niecałe 60 a większość z nich miała mniejsze lub większe problemy z dojechaniem do mety.
Pech niestety dopadł także naszą załogę Zabuski Mazur. Na piątym odcinku specjalnym tylne koło ich hondy civic „złapało” pobocze. Auto obróciło się w poprzek jezdni. Powstała w ten sposób strata 10 sekund wydawała się nieduża, lecz w tych warunkach trudna do odrobienia. Niestety, to nie koniec trudności, jakie spotkały naszą załogę na trasie. Na siódmym odcinku na dohamowaniu do lewego zakrętu auto „odkleiło się” od jezdni po najechaniu na błoto, które wyniosły poprzednie załogi i tym razem skończyło się na skarpie po zewnętrznej stronie jezdni. Doszło do uszkodzenia zawieszenia, co wymusiło na naszej załodze zachowawczą jazdę do końca rajdu. Imprezę ukończyli na 7. miejscu. Liczyli na podium, ale w perspektywie nieprzewidzianych przygód jest to przyzwoity wynik.
– To był piekielnie trudny rajd – powiedział kierowca Rafał Zabuski. – Chyba najtrudniejszy w mojej dotychczasowej karierze. W tej pierwszej sytuacji nawet nie zdążyliśmy się zorientować kiedy to się stało. Szkoda bo po pierwszej sekcji traciliśmy tylko sekundę do 3 miejsca… Ale takie są rajdy. – to była dla nas ogromna lekcja pokory i rajdowania przez duże R – powiedział pilot Krzysztof Mazur. – Cieszymy się, że dotarliśmy do mety bo nie wszystkim się to udało.
Partnerami załogi są: Karczma Skalna z Miłkowa, Lakiernia Ryszarda Jaworskiego z Kowar oraz Nowiny Jeleniogórskie.
Komentarze (8)
A czego się spodziewali mami synkowie lepiej wegiel wozić bo zima sie zbliża
Na poboczu każdy bohater siądź za kółko i spróbuj
Widzę, że wielki bohater z ciebie Tedi. Skoro tak to czemu ukrywasz się pod pseudonimem? Myślę że gdybyś wystartował w tym rajdzie to nawet prologu byś nie ukończył... No chyba że nie posiadasz prawa jazdy :) Zapraszam do Sportowej konfrontacji. Najbliższa okazja już 7 października w zgorzelcu więc mam nadzieję że się zmierzymy...
Gratulacje występu, a każdy start to zdobyte doświadczenie. Powodzenia Panowie
Są gorsze dni, ale to nie zmienia faktu, że jesteście NAJLEPSI !!!!
Tedi, musisz być jednym z tych smutnych frajerów stojących na poboczu i szydzących, a potem wsiadających do swojego tico i mających się za wielkich kierowców. tak jak napisał Krzysiek - zapraszamy do rywalizacji :P
Widzę, że Tedi speniał, zapraszam na kurs prawa jazdy lub doszkolenie, zobaczymy co potrafimy, a opał na zimę już mamy;P
całkowicie zgadzam się z wpisami państwa Mazur, niektórym należy się jakieś doszkolenie z jazdy samochodem, polecam lekturę http://www.kf1-karting.pl/index.php/statystyki/historia