To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Najwspanialsze piękno

Najwspanialsze piękno

Zdaniem Zygmunta Kubiaka - znawcy historii, literatury oraz mitów Greków i Rzymian: „istnieje pewna liczba dzieł, które nam towarzyszą i są dla nas zawsze obecne, jakiekolwiek by ogromne fale czasu z przyszłości przetoczyły się - poprzez teraźniejszość - ku przeszłości i w nią zapadały.” Do nich należą WYZNANIA świętego Augustyna. - Ciekawe: to ulubiona moja lektura, a nie zwróciłem uwagi na mały fragment, który potwierdza moje myśli o rzeczywistości i człowieku - o jego miejscu w tym świecie. Oto, jak do tego doszło, że ten tekst zaświtał znów mocno w mojej świadomości.

Wielce podziwiał świętego Augustyna Franciszek Petrarka. Po wycieczce na Mont Ventoux, koło Awinionu - 27 kwietnia 1336 roku napisał do przyjaciela list, w którym dzieli się swymi wrażeniami. Czytam w tym liście:

„Z prawej strony wyraźnie widniały góry prowincji liońskiej - z lewej zatoka Marsylii i ta, która smaga Aignes Mortes. W dole Rodan się iskrzył. Gdy wszystkie po kolei te obrazy piękne podziwiałem i syciłem się urodą ziemi, a potem duszę wznosiłem - podobnie jak ciało podczas tej wspinaczki - ku wyżynom, przyszła mi myśl zajrzeć do WYZNAŃ św. Augustyna, które mi, dawno temu, z miłością podarowałeś. Przez pamięć zarówno o Autorze, jak i o tobie, przechowuję tę książeczkę malutką, napełnioną bezmiarem słodyczy - i nigdy się z nią nie rozstaję. Otwieram, aby odczytać pierwszy fragment, na który wzrok mój padnie. I natrafiłem na dziesiątą księgę. - Bogiem się świadczę i tym, który jako towarzysz wycieczki mojego głosu słuchał, że pierwsze słowa, na które padł mój wzrok, były takie: OTO LUDZIE WĘDRUJĄ, BY PODZIWIAĆ SZCZYTY GÓR, SPIĘTRZONE FALE MORZA, SZEROKO ROZLANE RZEKI, OCEAN OTACZAJĄCY ZIEMIĘ, OBROTY GWIAZD. A SIEBIE SAMYCH OMIJAJĄ - SIEBIE NIE PODZIWIAJĄ. Muszę ci wyznać, że osłupiałem.”

Nie osłupiałem. Wziąłem WYZNANIA do ręki; przeczytałem całą dziesiątą księgę. A teraz piszę, co wydaje mi się prawdą o człowieku i jego miejscu w świecie: Cały bezmiar Kosmosu - całe PIĘKNO wszechświata to NIC w porównaniu z człowiekiem. Inaczej rzekłszy: WSZYSTKO DLA CZŁOWIEKA.

Zdumionym i wątpiącym podsuwam do rozważenia słowa trzech ewangelistów - Mateusza (16,26), Marka (8,36) oraz Łukasza (9,25): „Na cóż się komu zda, jeśli zdobędzie cały świat - ale zaprzepaści SIEBIE?”

To człowiek jest najpiękniejszy pośród wszystkich stworzeń, najwspanialszym pięknem świata. Z uszanowaniem dla pokory - jedynie on naprawdę godny podziwu i zachwytu. Trzeba tylko umieć w swoim sercu, to boskie PIĘKNO dostrzec. Bo nosimy w sobie OBRAZ bożego piękna.

I takie człowieka jedyne powołanie, najważniejsze zadanie do wykonania na Ziemi: wyrażać sobą - tym, jak się żyje - ukazywać piękno. Za mało w to wierzyć. Trzeba w swym sercu ZOBACZYĆ i w każdym człowieku WIDZIEĆ to boskie piękno.
- Ty widzisz...?
Kubek

Nowiny Jeleniogórskie nr 47/09.