To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Na truskawkach zarobisz 200 zł dziennie

Na truskawkach zarobisz 200 zł dziennie

Z uprawianiem truskawek same kłopoty. Pogoda kapryśna, brakuje pracowników, a do tego rynek zalewają udające polski towar owoce z Hiszpanii.

 

Piotr Surdyka to jeden z większych plantatorów truskawek w okolicach Bolesławca. Krzaczki z czerwonymi owocami zajmują u niego trzy hektary. - Niestety, ten rok nie zapowiada się dobrze. Około hektara wczesnych truskawek mi wyschło, a jeśli szybko nie spadnie deszcz, zbiory pozostałych też będą kiepskie – mówi. Oprócz pogody rolnik narzeka na trudności z pracownikami. Trudno znaleźć Polaków, którzy by chcieli przez dwa tygodnie ciężko popracować, a i pracowników z Ukrainy nie jest łatwo ściągnąć. Po pierwsze formalności związane z legalnym zatrudnieniem obcokrajowców bardzo się skomplikowały, a po drugie i oni stali się bardziej wybredni w wyborze pracy. Mirosław Haniszewski, wójt Warty Bolesławieckiej, potwierdza, że w poprzednich latach o tej porze pracowników ze wschodu było znacznie więcej. Jak podkreśla Piotr Surdyka płace przy zbiorze truskawek nie są wcale takie niskie, jak się powszechnie uważa. - W tamtym roku za kobiałkę płaciłem 4 zł (2-2,5 kg), a wiele osób w szczycie sezonu zarabiało dziennie 180-200 zł. Przy czym dzień pracy liczony jest od godziny szóstej do czternastej, piętnastej – mówi. Szczytu sezonu truskawkowego należy się spodziewać za tydzień. Ale jak przewiduje plantator cena, przy obecnych kosztach produkcji, raczej poniżej 4 zł/kg nie spadnie.
 

Komentarze (10)

Panie, komu Pan te bajki sprzedajesz o astronomicznych zarobkach. 4zł za kobiałkę, czyli żeby mieć 200zł, to trzeba 50 napełnić. I to wszystko w 10 godzin pracy. 5 kobiałek na godzinę. Jedna pełna w 12 minut. Bez przerw na odpoczynek i na jedzenie. Żeby kobiałkę w 12 minut napełnić, to by te truskawki musiały rosnąć jak liście na drzewach i za jednym pociągnięciem pełną dłoń by człowiek musiał mieć. Skoro nawet Ukraińcy do pracy nie chcą, to znaczy, że płacisz Pan za mało, a praca jest za ciężka. Proste. Niech Pan se sam 10 godzin na 50 kobiałek zasuwa w pozycji głową w dół.

w sam raz robota dla radnego macicy szymanskiego :-)

Yebnij się w czerep maniaku

Praca dość ryzykowna. Kleszcze, żmije i katastrofa kręgosłupa. Za 200zł dziennie? Nie warte.

Jakoś inne warzywa i owoce da radę zbierać maszynami. Czy nikt nie ma pomysłu na skonstruowanie maszyny do zbierania truskawek? Byłoby o wiele taniej i szybciej.

Nikt nie wziął pod uwagę szkodliwości wpływu soku truskawkowego na skórę rąk. Sok ten, poprzez rozcięcia, skaleczenia i otarcia na rękach dostaje się do krwioobiegu człowieka. Nie muszę chyba dodawać, jakie spustoszenie to może zrobić? Pracownicy z Ukrainy dobrze znają temat i wolą za pół ceny ściągać azbest z wieżowców na alei Wojska Polskiego i ulicy 1go Maja w Jeleniej Gorze.

Ty nic nie wiesz i siejesz takie bajki bo ci się nudzi zapewne. Rozumiem ,że 30 stopni daje w łeb ale aż taki efekt ! Zmocz chustkę i owiń głowę

A ja na miejscu plantatrów płacił bym zrywaczom 3 złote nie za kobiałkę, a za kilogram. Nastepnie olał posredników i samemu sprzedał po np 8 zł za kg np na bazarze.
Każdy byłby zadowolony. Ale trzeba ruszyć tyłek z miejsca, a nie biadolić i mieć pretencję do całego swiata. Albo podjąć pracę w markecie. Przy obecnych pensjach da się wyżyć

a ja bym sama pojechała na pole i zebrała dla siebie. Dlaczego nikt o tym nie pomyśli?Sprzedaż prosto z pola. Ile zbierzesz, tyle kupujesz. Przyjechałabym z rodzinką i owe 50 koszyków bym zebrała. Oczywiście skup za niższą cenę jak w sklepie...No i bez pośredników

gdyby pan nie byl pazerna szmata... i placil uccziwie, to nie mial by problemu. a tak.... niech zapier...dala do biedronki na kase jak nie umie prowadzic plantacji.