Plan był mało wyszukany. Podjechał autem pod dystrybutor na stacji paliw w Bogatynii. Zatankował 70 litrów oleju napędowego za sumę ok. 400 zł i zamiast pójść do kasy, szybko odjechał. Kilka minut po sygnale od obsługi stacji, policja już go namierzyła, a następnie zatrzymała. Był bardzo zdziwiony. Na pytanie dlaczego tak postąpił, odpowiedział: myślałem, że się uda. Ten błąd w myśleniu będzie go kosztował wyrok do pięciu lat więzienia.
Komentarze (5)
Nie wiem czy może być bardziej jaskrawy przykład eliminacji jednostek nieprzystosowanych ze społeczeństwa. Pomijając fakt że więzienie mija się z jakimkolwiek racjonalnym myśleniem - miesiąc pobytu jest droższy w takim "hotelu" jak jednorazowe tankowanie. Grzywna na rzecz poszkodowanego i prace społeczne brzmią tutaj dużo bardziej sensownie.
niby mądre to, ale napisał tarde
pańcia rozwinie myśl ,to dobre może być? Jak nie bedzie to nazad do kuchni!
...haaallellujaahhh.., zsyłka na roboty, a nie hotel za nasze podatki