Karkonosze nie przełamały kompleksu Kuźni. Jaworzanie po raz kolejny pokazali, że boisko przy ulicy Złotniczej im służy, skąd wywieźli pierwszy w tym sezonie komplet punktów. Mimo to, nie było łatwo wygrać z Karkonoszami. W pierwszej połowie to biało-niebiescy mieli więcej z gry i to oni powinni prowadzić. Najdogodniejsze sytuacje mieli - Krupa, Siatrak i Kogut, lecz żaden z nich nie potrafił znaleźć do bramki Kuźni. W końcówce pierwszej połowy zakotłowało się pod bramką Michała Dubiela. Po rzucie rożnym i zamieszaniu pod bramką przytomnie zachował się zawodnik Kuźni - Mateusz Boberek, który wpakował piłkę do bramki strzelając gol do szatni. Ten gol podciął skrzydłą podopiecznym Tomasza Lizaka.
Trener w II połowie dokonywał zmian, ale nie zmieniało to oblicza gry jego drużyny w tym meczu. Okazje były, ale żadna nie była na tyle klarowna, aby Karkonosze mogłyby mówić o braku szcześcia. Najlepszą miał Mateusz Han, lecz jego strzał z 16 metrów minął lewy słupek. Do końca trwała zacięta walka gospodarzy o ratowanie choćby punktu, lecz to nie był ich dzień. W koncówce sędzia spotkania dwukrotnie mógł pokusić się o podyktowanie rzutu karnego dla Karkonoszy, ponieważ zawodnicy Kuźni ewidentnie zagrywali ręką, jednak mimo pretensji miejscowych gwizdek arbitra milczał.
Karkonosze Jelenia Góra - Kuźnia Jawor 0:1 (0:1)
Bramka - 45min. Boberek
ZOBACZ ZDJĘCIA
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...