Łącznie ukradł 8 telefonów. Korzystał też z nieuwagi nauczycieli i zabierał im z kopert czy portfeli pieniądze. Za pierwszym razem było to 350 a kolejnym 300 złotych. Przeznaczał je na drobne przyjemności. Kupił mlin. telefon, który w krótkim czasie zastawił w lombardzie.
Nastolatek poczynał sobie coraz śmielej.
- W marcu 2011 roku włamał się do volkswagena z którego ukradł dywaniki i żarówki – mówi W. Oszmian. - W kwietniu z gabinetu przychodni ukradł z torebki 50 złotych i karty bankomatowe. Pieniądze szybko się rozeszły wiec chłopak postanowił wypłacić kasę z bankomatu. Usiłował wybrać 250 złotych, lecz nie znał numeru PIN.
Młody przestępca nie poprzestawał na tym. Kilkakrotnie zmuszał też młodszych kolegów do oddania mu pieniędzy, grożąc przy tym pobiciem.
Kamiennogórska policja zatrzymała 14-latka. Na razie udowodniono mu 14 przestępstw, ale nie wyklucza się, że miał ich więcej na koncie. Sprawa jest rozwojowa. Po zakończeniu postępowania sprawa trafi do sadu rodzinnego, który zadecyduje o dalszym losie chłopca.
Komentarze (3)
i nastepny malolat bedzie bezkarny....zamlody.... myslal ze to dobry uczynek... zasada kalego to po co tym nam oczy mydlic
Kata zatrudnić niech łapska za wczasu poobcina-proste?