W Mirsku bramkarz gości Tomasz Ruszczyk (w 49. minucie dostał czerwoną kartkę) i jego koledzy z obrony popełnili proste błędy, po których tracili gole. Do siatki dwukrotnie trafili: pozyskany z Lubomierza Krystian Majer i Bartosz Morzecki, raz Bartek Faściszewski. Honorową bramkę dla Lotnika strzelił Dawid Badecki. Podopieczni trenera Wiesława Sapińskiego więcej biegali i mocniej walczyli o każdą piłkę. Gdyby w klarownych akcjach mieli lepiej ustawione celowniki, zwycięstwo byłoby jeszcze okazalsze.
MKS Pri-Bazalt Włókniarz Mirsk – Lotnik Jeżów Sudecki 5:1 (3:1)
Komentarze (1)
skonczyło się granie za piwko chłopaki się wkoncu opanowali