Mężczyzna mówi, że w gimnazjum ma dwóch synów. Obaj chodzą ubrani bardzo podobnie. Najśmieszniejsze jest jednak to, że raz nauczyciele uznają, iż są w strojach odpowiednich, a innym razem, że wręcz przeciwnie - przyodziali się nagannie.
- Jeden syn za nieodpowiedni strój ma już cztery uwagi, a drugi dwie uwagi - twierdzi zdenerwowany ojciec. - Jak będą mieli po sześć uwag, to zostanie im obniżone sprawowanie do nieodpowiedniego! Przecież to paranoja! Byłem z tym u pani dyrektor, ale nic nie wskórałem!
- W ogóle tego nie rozumiem - dodaje matka jednej z uczennic. - Największy problem mam w domu z tym, by znaleźć coś odpowiedniego dla córki do ubrania. To już lepsze były mundurki.
Jolanta Piasecka, dyrektor Gimnazjum nr 1, stara się reguły obowiązujące w szkole wytłumaczyć rzeczowo i spokojnie. Zaznacza, że to nie ona wymyśliła „gładkie” bluzy.
- To była decyzja szerokiego grona - przekonuje. - Opowiedziała się za tym rada rodziców, sejmik szkolny oraz nauczyciele. Zostało to wprowadzone do regulaminu i dlatego jest egzekwowane.
W gimnazjum do niedawna obowiązywały „giertychowskie” mundurki. Były zresztą bardzo ładne - chłopcy nosili stylowe polówki bez rękawów w kolorze czerwonym, a dziewczęta w kolorze granatowym. Zrezygnowano z tego na rzecz ubiorów dowolnych, lecz bez napisów. Właśnie w napisach na ubraniach tkwił problem.
- Czasami gimnazjaliści przychodzili na lekcje w strojach, w jakich nie powinni - mówi oględnie dyrektor Piasecka. - Nie mogliśmy do tego dopuścić.
Jakie to były stroje? Różne. Na bluzach miały na przykład napisane po angielsku „Fuck You”, albo „Pier...lę robotę”. Koszulki z liśćmi marihuany nie są na tym tle niczym nadzwyczajnym. Zdarzają się znacznie bardziej wulgarne: bluzy z krwawiącymi z dróg płciowych kobietami czy nadrukowanymi narządami płciowymi. Tego typu koszulek jest mnóstwo. Odpowiedni nadruk można sobie zresztą zamówić za niewielką kwotę w drukarni. Problem z tego typu strojami ma właściwie każda szkoła. „Jedynka” postanowiła nie zamiatać go pod dywan i zlikwidować.
- Do niedawna sprawdzaniem strojów zajmował się samorząd - mówi dyrektor Jolanta Piasecka. - Czynił to raz na jakiś czas. Młodzież nazywała to „nalotami” i miała za te naloty pretensje. Dlatego postanowiliśmy, że sprawdzaniem strojów zajmą się nauczyciele. Jeśli jest zapis mówiący o ubiorze ucznia, to trzeba go przestrzegać. W Polsce prawo często swoje, a życie swoje. My uczymy także tego, że ustaleń należy dotrzymywać.
Cały artykuł w "Nowinach Jeleniogórskich" nr 11/10.
Komentarze (14)
czy Wy wiecie w ogóle, co oznacza słowo "KONTROWERSYJNY" ?!?!
tutaj chyba jest mowa o koszulkach i bluzach firmy "STOPROCENT". Każdy wie jakie napisy są na takich koszulkach. :)
No właśnie co w tym kontrowersyjnego?
Pani dyrektor napewno dużo zarabia i stać ją na kupowanie rozmaitych ciuchów w jej guście .Wielu rodziców nie stać na kupowanie nowych rzeczy dzieciom,bardzo dużo rzeczy dostają po kimś i bardzo są szczęsliwi a te rzeczy wiadmo są różne z napisami drobnymi kwiatkami,szlaczkami czy, to oznacza że dla widzimisie Pani Dyrektor mam szukać po całej jelonce ubrań bez napisów kwiatków i takich tam Nie Pani dyrektor i rada rodziców sie zastanowi!!!!!!!!!
a uczniowie by chcieli, żeby nauczycielki chodziły bez staników i majtek... :) zwłaszcza Aleksandra T. od języka obcego :whistle: :)
TEŻ BYŁAM UCZENNICĄ W JEDYNCE ZA CZASÓW PANI PIASECKIEJ I ZAWSZE JEJ POMYSŁY BYŁ NIE DORZECZNE KAŻDY UWAŻAŁ ZE ONA ZA WSZELKĄ CENĘ CHCE POKAZAĆ MĘŻOWI ŻE JEST LEPSZA - I TO STĄD TE JEJ "CUDOWNE" POMYSŁY. JEDNAK ZA CZASÓW PANI DYREKTOR SOWY BYŁO TYSIĄC RAZY LEPIEJ
Nie wiem co w tym kontrowersyjnego, niech się gnojki wezmą do nauki, jak im nie pasuje szkoła i dyrektor to do pracy, przekonamy się czy będą równie odważni w walce wdzianaka w stonce lub teskaczu.
Być może problem nigdy by się nie pojawił, gdyby rodzice bacznie przyglądali się swoim pociechom...
Świetnie krytykować poczynania dyrektorki- po co działać skoro granica między normą a patologią dawno już została zatarta?:)
przesadzacie w tej jedynce naprawdę . współczuje ludziom którzy tak chodzą, popatrzcie sobie na ludzi z innych szkół, ubieraja sie jak chca i nikt z tym probolemu nie ma, od kiedy ubiór wpływa na nauke? no sory. ciesze sie ze nie poszłam do jedynki,oj ciesze.
A JA PROPONUJE PASY I ADIDASY I ŻADNYCH ODSTĘPST!!!!!
Brawa dla dyrektorki - kombinatorki za pomysłowość tylko do czego i po co takie ceregiele...
skoro pani dyrektor jest taka mądra to niech pochodzi sobie po jeleniej i zobacz ile jest jednolitych bluz, moge jej nawet zdjęcia przynieść, żeby zobaczyła że nie ma takich bluz, a jak są to badziewne. A zresztą nie wszystkich stać żeby sobie takie coś kupić... Chodzi o to żeby nie było napisów typu fuck you ?! Jasne, a jak ktoś ma kratkę to od razu spiszą. Pewien pan (nie będe pisać kto) jest normalny i uważa że kratka jest jednolita.. wiecie w jakim sensie. Uważam że pani Piasecka ośmieszyła się tym artykułem... Ponieważ większość uczniów się z niej śmieje. To była decyzja szerokiego grono ?! Podobno rada rodziców ledwie wywalczyła żeby nie było mundurków, a jak sie pytaliśmy nauczycieli po co to, to odpowiadali : ,,żeby dobrze było widać indyfikator'' Pani dyrektor jaja se robi chyba z takimi wypowiedziami jak tu.Troche długo ale już nie mogłam wytrzymać.
Przepraszam bardzo, a co ma strój do nauki ?! I sam jesteś bardzo mądry, jak byś pochodził trochę do jedynki z takimi zasadami to byś zmienił zdanie.. Sama szkoła w sobie jest fajna, nauczyciele też spoko, zależy na jakich się trafi, ja trafiłam na fajnych. Haha pani Aleksandra T. - za duża wyobraźnia chłopcze xd
Szanowna Pani Dyrektor pomysł jest z góry skazany na niepowodzenie i śmieszność oczywiście Pani decyzji.Proszę teraz nie zasłaniać się,że jest to decyzja szerszego grona bo to Pani jest dyrektorem tej szkoły i chowanie się za opinią kogoś innego jest poniżej Pani godności .Myślę że należało przedyskutować sprawę z samą młodzieżą i delikatnie podprowadzić ich do odpowiednich wniosków aby sami poczuli potrzebę wyeliminowania pewnych zachowań i zmian na lepsze.Może to przyniosło by lepszy skutek...Pani nie docenia samodzielności ,samokrytyki , samorządności i inicjatywy jaką posiada młodzież a to podstawowy błąd pedagoga z wieloletnim stażem..Zyczę trafniejszych decyzji pedagogicznych chociaż w Pani przypadku one nigdy już nie nastąpią.Szkoda bo niszczy Pani młodzież zamiast ją czegoś uczyć / samorządności uczą sie już w tym wieku/
niestety po części się zgadzam, choć w wieku gimnazjalnym młodzież sama wybiera sobie ubrania. spotkałam się z sytuacją kiedy 9 letnia dziewczynka chodziła w koszulce z dość obraźliwym tekstem w języku angielskim, kompletnie nie zdając sobie z tego sprawy, bo koszulkę kupiła mama, która angielskiego nie zna.