Decyzja zapadła na wczorajszym posiedzeniu zarządu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prezes i dwaj wiceprezesi otrzymają po 20 tysięcy złotych brutto. – Kiedy obejmowaliśmy klub, był w trudnej sytuacji finansowej. Udało się ją ustabilizować. Poza tym, najważniejszy cel, czyli utrzymanie w PGNiG Superlidze, został osiągnięty – skomentował nam wiceprezes Jan Biłyk. Nie chciał potwierdzić tej kwoty. Zapowiedział jednak, że na pewno część z tej premii przeznaczy na wypromowanie nowego... godła klubu.
To spore zaskoczenie tym bardziej, że KPR w tym roku dostał z miasta mniejszą dotację, niż przed rokiem.
AKTUALIZACJA
Powyższa informacja była żartem Prima Aprilisowym, przygotowanym oczywiście w porozumieniu z zarządem KPR-u. Teraz oficjalnie wyjaśniamy: zarząd klubu pracuje społeczenie i żadnych premii sobie nie przyznał.
Komentarze (3)
czy naprawde takie rzeczy jeszcze kogos w tym kraju dziwia?
Ta naprawdę to nie są duże pieniądze... w porównaiu z innymi klubami w ekstraklasie.. Po prostu jest za mała dotacja z miasta .. gdyby byłw większa to starczyło by i na transfery i na premie
Brednie. To jest niemożliwe. Jeżeli tak się stało, to tzn., że nastąpił koniec PR w JG. Przykre!