Pożar wybuchł w kuchni na pierwszym piętrze. W tzw. melinie jak mówią o tym budynku inni mieszkańcy ul. Solankowej w Cieplicach przebywał bezdomny mężczyzna, który widząc ogień sam próbował ugasić żywioł – Na parterze jest kran z wodą, on próbował gasić wiaderkiem, ale tego dymu i ognia było za dużo – relacjonuje mieszkanka parteru.
- Przed naszym przybyciem mężczyzna próbował sam ugasić pożar, częściowo mu się to udało, ale musieliśmy pomóc. Zabrało go pogotowie, ma poparzoną twarz, rękę i górne drogi oddechowe – mówi mł. Kpt. Konrad Siwik z JRG I w Jeleniej Górze. Straty nie są duże, szacowane są na około 2 tysiące złotych. Uszkodzeniu uległa kuchnia i znajdujące się w niej rzeczy. Przyczyną pożaru mogła być nieszczelna instalacja gazowa ściślej butla gazowa, z której mógł się ulatniać gaz poprzez przewód doprowadzający do kuchenki. – Huk był naprawdę głośny, wszystkie szyby porozbijało. Ta butla mogła walnąć – dodaje mieszkanka. Na szczęście butla została jedynie nadpalona. Mogło dojść do jeszcze większej tragedii.
To kolejny pożar przy ulicy Solankowej. W marcu br. pod numer 13 zapaliła się pralka. Rok temu w wyniku pożaru spaliła się podłoga i ściana między poddaszem, a pokojem jednego z budynków. W obu przypadkach nikt nie ucierpiał.
Komentarze (2)
Producent musi zapłacic za szkody nieżle spaliło