Marcin Zawiła był dziś w swoim lokalu wyborczym dwa razy. W południe przyszedł głosować z żoną Gabrielą, a później także ze swoją mamą, bo pani Joanna rano jeszcze się zastanawiała na kogo oddać głos.
Po głosowaniu zapytany o to, czy jest pewny wygranej w pierwszej turze, czy może spodziewa się ostatecznego starcia za dwa tygodnie, M. Zawiła powiedział, że nie bawi się we wróżby.
- Nie gram w pokera, nie wróżę z fusów. Zależy mi na tym, by jak najwięcej jeleniogórzan wzięło udział w wyborach. Wydaje mi się, że zrobiłem wszystko, by ich do siebie przekonać – dodał kandydat.
Niezależny kandydat na prezydenta komitetu Siła Mieszkańców – Paweł Wilk, głosował dziś o 11 w komisji w szkole podstawowej nr 6 w Cieplicach. Na głosowanie wybrał się z dziećmi i żoną Anną.
- Trzeba dzieci zabierać na wybory i od najmłodszych lat tłumaczyć im, że to bardzo wazne wydarzenie. Mamy taki pomysł na edukację obywatelską w szkołach – dodał kandydat. Po głosowaniu rodzina Wilków poszła na mszę.
Przed południem w obowodowej komisji wyborczej w Zespole Szkół Rzemiosł Artystycznych głosował kandydat PiS-u na prezydenta – Tadeusz Lewandowski. Po wyjściu z lokalu powiedział, że w środku było nawet tłoczno, co może wróżyć niezłą frekwencję.
Także w Cieplicach wczesnym popołudniem głosował kandydat SLD na prezydenta Piotr Paczóski. W obwodowej komisji wyborczej w filii Politeczniki Wrocławskiej pojawił się razem z żoną i synem, który przyjechał na głosowanie z Wrocławia.
- To teraz mogę już iść na obiad – zażartował po wyjściu z lokalu wyborczego.
Marek Obrębalski wraz z małżonką pojawili się przy urnie około godziny 15. Nie zastanawiali się długo. Weszli do kabiny, a po chwili już wrzucali głosy do urny. - Jestem świadomym wyborcą - powiedział M. Obrębalski.
Komentarze (1)
wciąż nabieramy się na słowa,które są puste choć brzmią.Celebryci są w naszym mieście w cenie.Ciąg dalszy układów politycznych nastąpi.