Drużyna w większości składa się z zawodniczek Karkonoszy - Joanna Mochól, Marta Klementowska, Żaneta Sojka i Agnieszka Balsam oraz Natalia Owsiańska , Myriam Koulibaly, Kamila Jaworowska, Katarzyna Fredziak i Natalia Fojna. Zespół wystąpi w II lidze kobiet pod szyldem Wichosia. Jak mówi Rafał Sroka, warunki do tego są bardzo przyzwoite, zwłaszcza, że niedawno udało się dostosować parkiet w hali przy ul. Moniuszki do standardów narzuconych przez Dolnośląski Związek Koszykówki. Pozostałe zawodniczki będą grać w I lidze pod szyldem MKS Karkonoszy. Trener Wichosia jest Tomek Pawlikowski, który wraz z zespołem rozpoczął już przygotowania do nowego sezonu.
- A co jeśli drużyna Wichosia szybko awansuje do I ligi? – pytamy Rafała Srokę, który jest managerem zespołu. – Ode mnie dużo nie zależy, głównym prowodyrem całego tego pozytywnego zamieszania jest mój ojciec – Eugeniusz, to wszystko jego zasługa. Jednak myślę, że jeśli tak się stanie będzie wnioskować o połączeniu obu ekip. Z doświadczenia wiem, że takie rozwiązania mogą przynieść same pozytywne rzeczy, o czym najlepiej świadczą talenty, jakie wywodzą się z Jeleniej Góry, które rozpoczynały swoją przygodę w jeleniogórskich grupach młodzieżowych – dodaje na koniec.
Komentarze (3)
Rafał Sroka nie ma uczuć a co z młodszymi ich teraz ma w dziubdziuś bo on ma swoją pierwszą lige
zgadzam się z R.S. TO P... bo to prawda on nas ma w d... jednym słowem mówiąc
moja koleżanka ma najgorzej bo ona mósi grać w kosza bo sroka przyjaźni się z jej bratem a stary sroka głał z jej tatą w kosza ,chociaż ona twierdzi że lbi grać i tak wiemy że na początku grała przymósowo i czasami patrząc jak to robi płakać mi się chciało