To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jak się chronić przed upałem?

Prezydent Marcin Zawiła zachęca do schłodzenia się pod jedną z kurtyn wodnych.

Zwiększyć ilość spożywanej wody – to wie prawie każdy. Zaleceń jest więcej. Jak chronić się przed upałem? Co musi zapewnić nam pracodawca? Czy wolno nam przerwać pracę podczas wysokich temperatur?

Wysokie temperatury w naszym regionie mają utrzymać się jeszcze przez kilka dni. Władze miasta zaapelowały do mieszkańców, by zainteresowali się losem swoich sąsiadów. – Dotyczy to zwłaszcza osób starszych i chorych – mówi prezydent Marcin Zawiła. – Jeżeli taka osoba musi wyjść na zakupy, to może zainteresujmmy się nią, zaproponujmy pomoc. Nie bądźmy obojętni.
Stanisław Woźniak, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej mówi, że w okresie upałów wzrasta liczba pacjentów, którzy trafiają na Szpitalny Oddział Ratunkowy z objawami odwodnienia. – To około 20 procent wszystkich pacjentów, przyjmowanych na tym oddziale – mówi. Zaleca, by w czasie upałów zwiększyć ilość spożywanej wody dwu, a nawet trzykrotnie.
– Brak odpowiedniej ilości płynów i soli mineralnych w organiźmie może się objawiać różnymi niedyspozycjami narządów wewnętrznych – mówi S. Woźniak. – Bóle w klatce piersiowej, gwałtowne zwyżki ciśnienia tętniczego, bóle głowy, uczucie osłabienia, zawroty głowy – to są przykładowe objawy.
O czym jeszcze powinniśmy pamiętać? – Przede wszystkim, nie eksponujmy się nadmiernie na działanie promieni słonecznych – mówi. – Nadmierna ekspozycja wywołuje chorocy skóry, włącznie z chorobami nowotworowymi.
Mirosław Kocuba, kierownik jeleniogórskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy przypomina, że pracodawcy są zobowiązani do zaewnienia swoim pracownikom odpowiedniej ilości wody.
Podstawowym kryterium jest temperatura: 25 stopni Celsjusza w przypadku pracy na otwartej przestrzeni i 28 stopni Celsjusza w przypadku pracy w pomieszczeniach – mówi. Dodał, że nie ma przepisów, które określają, ile ma być tej wody. – To zależy od samopoczucia pracowników – mówi.
Dodaje, że... – Pracownik, który czuje, że wykonywanie pracy stanowi dla niego zagrożenie z powodu upałów, ma prawo oddalić się z miejsca pracy, oczywiście informując o tym pracodawcę. W takim wypadku zachowuje on prawo do wynagrodzenia. Przykładem może być chociażby robotnik, który pracuje na słońcu, w temperaturze 30 stopni Celsjusza, i nie otrzymał wody.
Nie ma natomiast określonej górnej granicy temperatury, powyżej której należy przerwać pracę. – Ta granica obowiązuje tylko w przypadku młodocianych pracowników: nie mogą oni pracować w temperaturze powyżej 30 stopni Celsjusza – dodał M. Kocuba.
Państwowa Inspekcja Pracy prowadzi systematyczne kontrole w okresie upałów. – Kontrolujemy przede wszystkim te zakłady, w których wcześniej mieliśmy niezbyt dobre doświadczenia w tym zakresie, a także na podstawie zgłoszeń od pracowników – mówi.
W ubiegłym roku było niewiele tych kontroli: sprawdzono około dziesięciu zakładów. – Dwa lata temu było ich znacznie więcej – mówi kierownik oddziału PIP. Dodał, że nie zdarzyło się, aby po interwencji inspektora woda nie była wydawana. Najczęściej wydawano ją jeszcze w obecności kontrolującego. – W takich sytuacjach stosujemy wobec pracodawcy środki wychowawcze – upomnienie – mówi.