Kombinacyjna i szybka gra Olimpii mogła się podobać. Szkoda jednak zmarnowanych kilku następnych, dogodnych sytuacja na podwyższenie wyniku. Do bramki Cosmosu nie trafili, nie zdołali pokonać Janusza Rychczyńskiego lub celowali w słupek, Kamil Kosek i Sebastian Szujewski (obaj trzykrotnie). Wyborne okazje zmarnowali również futboliści z Radzimowa, Arkadiusz Andziul, Pawłowie: Romańczuk i Mruczyński.
MKS Olimpia Kowary – KS Cosmos Radzimów 4:0 (2:0) - ZOBACZ ZDJĘCIA
1:0 – Kamil Kosek (5 min.), 2:0 – Sebastian Szujewski (38), 3:0 – Jakub Hobgarski (48), 4:0 – Krystian Maciejski (90). Żk P. Romańczuk i Sł. Szuchalski.
Pozostałe wyniki:
Czarni Lwówek Śl. - Twardy Świętoszów 1:0 (0:0)
Lotnik Jeżów Sudecki – Łużyce Lubań 0:1 (0:1)
Gryf Gryfów Śl. - Granica Bogatynia 0:1 (0:0)
Piast Zawidów – BKS II Automatyka Bobrzanie Bolesławiec 3:0 (2:0)
Sparta Zebrzydowa – GKS Raciborowice 1:1 (0:0)
Orzeł Lubawka – Chrobry Nowogrodziec 1:1 (0:1)
Nysa Zgorzelec – Pri-Bazalt Włókniarz Mirsk 8:0 (2:0)
Komentarze (2)
Jak było w meczu ze Spartą napisałem wczoraj , dziś rozśmieszył mnie artykuł w Słowie Sportowym tzw. komentarz tego meczu trenera gospodarzy , że Sparta była bliższa zwycięstwa. Widzę , że byliśmy na innych meczach Panie trenerze, pierwsze 5-10 mni to był lekka przewaga Sparty ,potem mecz był wyrównany ,2 połowa zdecydowana przewaga gości do strzelenia bramki przez gości ,potem goście chcieli dowieźć wynik do końca nie udało się im to zostali ukarani bramką z niczego na remis i parę akcji gospodarzy po wyrównaniu jak poczuli wiatr z żagle. nawet jak mieli sytuacje strzeleckie to po błędach obrońców gości a, nie ich klarownych akcji, ostatnie 15 min to rozpaczliwa obrona Sparty i niefortunna decyzja arbitra o rzekomym faulu na bramkarzu Sparty po rzucie wolnym dla GKS Raciborowice zawodnika niewidocznego Ducha faulującego bramkarza Sparty. I tak powinien napisać w protokole pomeczowym arbiter że,widział faulującego zawodnika ducha ponieważ naprzeciw jest kościół i dlatego odgwizdał faul na bramkarzu i nie uznał prawidłowo zdobytej bramki.
Chciałbym nawiązać jeszcze do meczu GKS Raciborowice -Olimpia Kowary. Arbiter spotkania sędziował ten mecz bardzo nieudolnie , z korzyścią dla gości wiadomo sąsiad z Kamiennej Góry to musiał pomóc ,nie ma co się dziwić. ale jak biedak uciekał po meczu , przeskoczył przez barierki ,które oddzielają płytę boiska od murawy ,przewrócił się ze strachu,a podczas upadku spadły mu spodenki. tak to już jest jak nieuczciwie sędziuje się to potem ucieka się z boiska i spodenki spadają ze strachu nieudolny arbitrze brachu.A autorytet na boisku wyrabiał sobie szastając kartkami w prawo i lewo , wprowadza nowe zasady strzelania rzutu karnego na raty, strzelający biegnie, zatrzymuje się , patrzy gdzie rzuci się bramkarz a potem znowu rusza i strzela. myśli , że kibice są głupcami,a a potem służby porządkowe mają problem z utrzymaniem porządku po meczu za taki numer arbitra. teraz spadły portki ,następnym razem na innym meczu będą pełne , a służby porządkowe mogą nie być już tak sprawne lub zadziałają trochę opieszale lub znajdzie się zdesperowany kibic i nikt nie zdoła go powstrzymać przed atakiem na arbitra. A jak będzie miał papiery lekarskie od psychiatry , że jest nerwowy i leczy się to żaden sąd nie zrobi krzywdy temu kibicowi.zdenerwował się po prostu na arbitra jak zobaczył drukowanie meczu przez arbitra i zaatakował go. Niestety arbitrzy nie biorą tego pod uwagę jak drukują mecz, a skutki są potem rożne.napisałem to dla przestrogi i niech wszyscy kibice okręgówki przeczytają to i sprawdzą kto wtedy sędziował ten mecz. pan arbiter z Kamiennej Góry