To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Groźna roślina zagraża ludziom. Urzędnicy są bezradni

Groźna roślina zagraża ludziom. Urzędnicy są bezradni

Mieszkańcy Miłkowa boją się iść na spacer, wyjść na podwórko czy pole. Barszcz Sosnowskiego, groźna roślina wywołująca oparzenia I i II stopnia, zarasta ich miejscowość . Zielsko wpełza do przydomowych ogródków, pleni się przy drogach, atakuje pola uprawne. W wielu innych miejscowościach naszego regionu jest podobnie. Z chwastem walka jest bardzo trudna.

W Miłkowie siedliskiem zarazy jest prywatna działka, z której inwazyjna roślina migiem rozrasta się na nowe tereny. Wielkie krzaki barszczu Sosnowskiego widać z daleka.

Gmina bezradna

Właścicielka działki mieszka w Niemczech. Gmina od kilku lat jest bezradna i nie potrafi skłonić kobiety do zajęcia się swoim terenem. A w Miłkowie ludzie leczą poparzone ręce, nogi, plecy. Usiłują sami walczyć z inwazyjnym barszczem, ale roślina rozsiewa się natychmiast z niekoszonej działki. - W Miłkowie mieszka wiele starszych, schorowanych osób. - Kosimy i karczujemy teren wokół domów, ale sami nie poradzimy sobie z tak inwazyjnym chwastem – alarmują mieszkańcy.

Trefną działkę trzeba skosić, zaorać i obsiać i robić to systematycznie, by barszcz Sosnowskiego nie rozrastał się.

Wójt gminy Podgórzyn Mirosław Kalata zapowiada, że się tym zajmie. Przyznaje, że problemem jest iż właścicielka działki mieszka za granicą. Ponadto wojewoda unieważnił uchwałę rady gminy, która nakładała na właścicieli gruntów obowiązek dbania o to, by rośliny inwazyjne się nie rozsiewały poza ich działki.

Pomoc w WFOŚiGW

Dlatego trzeba szukać innych sposobów pomocy mieszkańcom walczącym z barszczami kaukaskimi. Ekolodzy podpowiadają, że jeżeli właściciel zarośniętej zielskiem działki nie wykosi go, to wójt może w tym celu wynająć firmę i obciążyć właściciela działki kosztami. Jeżeli barszcz zagraża roślinom chronionym, sprawą może się zająć WFOSiGW.

NIK: gminy nie radzą sobie z inwazyjną rośliną

Barszcz Sosnowskiego to problem nie tylko w gminie Podgórzyn. Platforma barszcz.edu.pl, która prowadzi mapę występowania tego chwastu  w Polsce, podaje, że na Dolnym Śląsku jest 408 dużych stanowisk, w tym w regionie jeleniogórskim 26 stanowisk.

Najwyższa Izba Kontroli, która także zajmowała się rozprzestrzenianiem się barszczy kaukaskich, podaje że mimo licznych starań, głównie samorządów, rośliny te zajmują coraz większy obszar Polski.

"Dotychczasowe próby likwidacji stanowisk tych roślin nie przyniosły oczekiwanych rezultatów – ocenia w tegorocznym raporcie z Najwyższa Izba Kontroli.„Nie wszystkie gminy zwalczały barszcze kaukaskie kompleksowo i systematycznie, co nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Niektóre zwalczały barszcze kaukaskie wyłącznie na terenach będących w ich zarządzie, obejmując działaniami zaledwie kilka lub kilkanaście procent terenów zajętych przez stanowiska barszczy kaukaskich” – opisuje NIK.

W ocenie inspektorów NIK brak przepisów wskazujących podmiot zobowiązany do usuwania barszczy kaukaskich z terenów, które nie są w zarządzie gmin,y uniemożliwia prawidłowe zwalczanie tych roślin.

Izba zauważa też, że dotychczas nie opracowano spójnego i całościowego systemu finansowania zwalczania barszczy kaukaskich. Niektóre wojewódzkie fundusze w ogóle nie przeznaczały środków na ich zwalczanie. W ocenie NIK jednym z powodów niskiego zainteresowania dofinansowaniem zwalczania barszczy kaukaskich może być brak wiedzy w samorządach o możliwości ubiegania się o takie środki.

Groźne rośliny

Barszcz Sosnowskiego i barszcz Mantegazziego są roślinami inwazyjnymi, pochodzącymi z rejonu Kaukazu, niezwykle trudnymi do zwalczania, łatwo zajmującymi nowe tereny i powodującymi degradację środowiska przyrodniczego, przy tym są niebezpieczne dla ludzi i zwierząt, gdyż ich soki oraz wydzielane przez nie w upalne dni związki w postaci aerozoli, mogą powodować poważne oparzenia.

Nie lecz poparzeń domowymi środkami

Dermatolodzy przestrzegają, że barszcz Sosnowskiego może być niebezpieczny z właszcza w wysokich temperaturach, gdy aktywizują się olejki eteryczne zawarte w liściach i łodygach i wydzielane są parzące substancje. Każde dotknięcie tej rośliny powoduje u ludzi zapalenie skóry (fotodermatozę), powstawanie pęcherzy, zapalenie spojówek. Uczulenie skóry jest podobne do oparzenia, w wyniku którego powstają trudno gojące się rany. Do leczenia nie wolno stosować żadnych tak zwanych domowych sposobów, tylko natychmiast zgłosić się do lekarza dermatologa, gdy tylko pojawią się objawy oparzenia (zaczerwienienie i bąble).

51da81a690b0c_o,size,933x0,q,70,h,e5044c.jpg
51da82a11b7f3_o,size,933x0,q,70,h,a0816c.jpg
106787796_3136833099743776_7610330778021201378_o.jpg
barszcz sosnoswskiego.jpg

Komentarze (21)

Sabcia poradziła, aby tereny oddać deweloperom to raz dwa trzy uporają się z tym badziewiem.

Trzask - i po długo.pis.ie !

Kochani mieszkańcy Jeleniej Góry, odsuńmy od władzy nad nami Kaczyńskiego!

"Żeby Polska była Polską "

wybór między kiłą a cholerą.

"Żeby Polska była SBPolską". A dosuńmy ludzi jak Trzaskowski Rafau, wzorcowe resortowe dziecko, który swoje sympatie polityczne wyssał z mlekiem matki, byłej tajnej współpracowniczki SB o pseudonimie Justyna, czyli typowej polskiej, SBeckiej rodzinie.

Obatel wracaj do bolszewickiej pszeszlosci bo matka ci nic nie dala w mleku a powinna poduszka utolic twarzyczke po porodzie.Siedz sobie cicho w tym XVIIwieku I pij mleko.

Spryskać to randapem .

Dobre. Na Jelonce pisali coś innego. "Obszar, na którym rozplenia się toksyczna roślina jest prywatny. Od kilku lat samorząd, we współdziałaniu z przebywającą za granicą jego właścicielką, nie są w stanie uporać się z jej problemem. Dodatkowo wojewoda unieważnił uchwałę rady gminy, która nakładała na właścicieli gruntów obowiązek dbania o to, by rośliny inwazyjne nie rozsiewały się poza ich działki."

Do leczenia nie wolno stosować żadnych tak zwanych domowych sposobów, tylko natychmiast zgłosić się do lekarza dermatologa... - no to zapraszam miłośników dobrej zamiany, najpierw do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do specjalisty dermatologa, następnie do dermatologa, tu w zależności, czas oczekiwania od tygodnia do miesiąca.

a co im przeszkadza, że ktoś sie leczy domowymi sposobami.

A to, że pogorszysz sobie sprawę, stracisz czas i utrudnisz dalsze leczenie.

skąd taki wniosek? Podak ci przykład. Z grypy moja babcia leczy 2-3 dni, lekarz 2-3 tygodnie. Z tego barszczu pewnie byłoby podobnie. Nie chodzi o to żeby sie wymmądrzać albo dezinformować. Po prostu pisze jak jest. Znam takich znachorów (jeden z okolic Kowar), którzy w ogóle potrafią cuda zdziałać. Jak chcesz sie leczyć, leczyć, leczyć... to idź do lekarza a jak chcesz sie wyleczyć idź do tego kto potrafi.

Pamietam jak sie z tego rurki do dmuchania robilo i nikomu nic nie bylo.

Oj to chyba nie z tego.

Napalmem ją!

Na ulicy Bankowej w nowych śmietników za jedyne 500-tysięcy złotych, śmieci regularnie leżą obok bo się nie mieszczą. Walają się po całej ulicy, Turyści z zagranicy i z polski robią zdjęcia i wytykają Nasze miasto palcami.Ten problem widać przerasta władze Jeleniej Góry. No chyba, że to taka nowa tradycja i reklama miasta. Co do zagrożenia epidemicznego już nie wspomnę. Ach ta czerwona dolina. BYLEJAKOŚĆ,NIEUDOLNOŚĆ, LENISTWO. PO-PSL-SLD w pełnej krasie.

Kiedy wy nareszcie wydoroślejecie i wywalicie te nieudolne władze-PO-PSL-SLD.

Ta wieloletnia niemoc jaka panuje w czerwonej kotlinie jest POrażajaca ,nawet z barszczem nie dajecie sobie rady tak jak by w całej Polsce tylko u was ta roślina rosła.
Czy tam ktoś myśli o mieszkancach?

Z barszczu jest dobra zupa na wigilię.

Słyszę to co roku. "Wójt gminy Podgórzyn Mirosław Kalata zapowiada, że się tym zajmie" Już 6 lat to zapowiada. Nie róbcie więc referendum i dajcie mu jeszcze szansę. W końcu rozwiąże problemem że właścicielka działki mieszka za granicą. Może parę lat i właścicielka sama wróci do gminy. Bo tak luksusowo się w gminie robi.

przeciez to piekna roslina
Mozna gototac zupke
oparzenia?co ma tam kto do szukania
Byla pasza dla zwierzat to nie byla trujaca?
Wojt nie moze odkupic od wlascicielki i robic z tym co chce?taka suma to nie jest zeby nie mogl zaplacic-na takie cele nie ma pieniedzy?
czy nie chce to niech caly milkow zarosnie ladnie wyglada

a czemu wojt tego nie odkupi-dziwne