Za nami pierwszy koncert w Borowicach. Jeleniogórski zespół „W Tym Sęk” zagrał jako pierwszy, prezentując na borowickiej scenie własne utwory i nieco coverów. Można było posłuchać choćby piosenkę Jaromira Nohawicy i Wolnej Grupy Bukowina. Jeśli chodzi o to ostatnie zapożyczenie, to nic dziwnego. Solistka grupy „W Tym Sęk”, Anna Kosa występuje czasem właśnie z tą grupą na ich koncertach.
Janusz Radek do Borowic przyjechał tym razem z projektem „Poświatowska”. Na scenie wystąpił z pianistą Adamem Drzewieckim. Nie pierwszy to raz można było posłuchać Janusza Radka wyśpiewującego utwory Haliny Poświatowskiej. Tym razem zaskoczył fanów nowymi autorskimi kompozycjami, eksperymentalnymi aranżacjami. Artysta grał na instrumentach klawiszowych. Na koniec Janusz Radek zaśpiewał kilka wcześniejszych przebojów, choćby „Kiedy u...kochanie”.
Na finał słuchaczy bawiła i momentami skłaniała do refleksji grupa Domowe Melodie. Wiele osób śpiewało na polanie hity tej grupy razem z artystami, naprawdę świetnie się bawiąc.
Dziś drugi koncert pod gwiazdami w Borowicach. Początek o godzinie 18.30. Wystąpi Paraluzja, Kamil Wasicki, Robert Kasprzycki, a na finał Katarzyna Groniec. Takiego koncertu nie sposób przegapić. Tym bardziej, że w tym roku noce w Borowicach są wyjatkowo ciepłe.
Komentarze (10)
Wokalista grupy W tym sęk, wymęczyła, a nie zaśpiewała Sielankę o domu. Jak się czegoś nie potrafi to nie powinno się za to brać.
wokalistka* przepraszam wokaliste Pana Swekleja
Bardzo mi się podobało.Przyjeżdżam do Borowic corocznie.Świetna atmosfera ale zgadzam się "Sielanka o domu" wymęczona.Z resztą rozpoczęcie imprezy beznadziejne...
W ogóle rozpoczęcia nie było. Organizatorom się wydaje, że starczy wynająć znanego aktora i sprawa załatwiona. Prowadzenie żadne. Programu też brak. Z roku na rok jest gorzej, jeśli chodzi o organizację imprezy. Trudno było znaleźć plakat, żeby poczytać,kto ma wystąpić. Smutne :((
W ogóle rozpoczęcia nie było. Organizatorom się wydaje, że starczy wynająć znanego aktora i sprawa załatwiona. Prowadzenie żadne. Programu też brak. Z roku na rok jest gorzej, jeśli chodzi o organizację imprezy. Trudno było znaleźć plakat, żeby poczytać,kto ma wystąpić. Smutne :((
Zorganizował by ktoś w końcu w okolicy koncert Disco Polo kilka zespołów zaprosił, a nie tylko kultura wyższa jak to ktoś nazwał albo męczeńskie imprezy sportowe polegające na bieganiu po górach w upale albo rowerowe.
a mi tam się podobało: najbardziej Sielanka o domu i powitanie wójta. Przynajmniej potrafią rozbawić publikę bo faktycznie nudy i beznadzieja poza koncertem Kasprzyckiego).
Wstęp wolny. Żadnego przymusu nie było. Najpierw wielkie brawa dla wykonawców, wielokrotne bisy a teraz rzucanie jadem. Żenada. Jak się nie podobało to nikt przecież nikogo nie zmuszał do uczestnictwa w koncercie poezji śpiewanej.
Wstęp wolny. Żadnego przymusu nie było. Najpierw wielkie brawa dla wykonawców, wielokrotne bisy a teraz rzucanie jadem. Żenada. Jak się nie podobało to nikt przecież nikogo nie zmuszał do uczestnictwa w koncercie poezji śpiewanej.
Po raz pierwszy znajomi mnie zabrali do Borowic i muszę powiedzieć ze się w tym klimacie zakochałam, najbardziej podobał mi się występ Domowych i oczywiście Kasprzycki oraz fenomenalny występ Katarzyny Groniec. Organizatorzy zadbali o możliwość kupienia płyt i nawet udało mi się zdobyć autografy!
Oczywiście zapomniałam dodać że były pyszne ciasta od Pan z Koła Gospodyń.
Ja i moi znajomi na pewno przyjedziemy w przyszłym roku.