Z jednego ze sklepów ukradł puszkę z datkami na cel charytatywny. Dokonał też włamania do domku mieszkalnego, skąd ukradł kable elektryczne. Potem je opalił na ogniskiem i uzyskaną miedź sprzedał.
Policja zatrzymała nastolatka wczoraj. Teraz jego sprawą zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich. Znając jednak życie, kara będzie taka, że za miesiąc lub dwa znowu zatrzyma go policja za inne przestępstwa.
Komentarze (3)
To naprawdę g*****, ale to go nier zwalnia od kary. Najlepiej drogo i boleśnie!
Nie jest taki znowu g*****. Dobrze się bawił i świetnie zdawał sobie sprawę, że znów wyląduję w Sądzie Rodzinnym. A to go rozbawi jeszcze bardziej. Chore prawo uczy bezkarności bo głupków narobili w różnych komitetach obrony praw dziecka i innych ochronkach ...
Niestety takich nastoletnich głupków nie brakuje.Niewinni ludzie przez nich cierpią,a oni sami są praktycznie bezkarni.Sąd rodzinny to paranoja. Obozy pacy tak jak w USA.Wychowywanie poprzez ciężką pracę.To mogłoby przynieść efekty.