To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

"Głowa do góry" - Karkonosze remisują z Piastem

"Głowa do góry" - Karkonosze remisują z Piastem

Karkonosze Jelenia Góry tylko zremisowały na boisku w Dziwiszowie z Piastem Zawidów 2:2 w meczu kontrolnym, który był kolejnym sprawdzianem biało-niebieskich przed zbliżającym się sezonem 2010/2011. Wynik był nieco wypaczony, a to ze względu na niecodzienne sędziowanie.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Tak jak w poprzednim spotkaniu biało-niebieskich, tak w tym przeciwko Piastowi Zawidów dużo się działo. Przed kilkoma dniami mecz został przerwany, przede wszystkim z powodu zaskakującego niekiedy sędziowania przez Zygmunta Jankowskiego (członka zarządu Karkonoszy), który i tym razem miał kłopoty z zapanowaniem nad piłkarzami. Po 50 minutach spotkania było 1:1. Karkonosze straciły bramkę już w pierwszej minucie, a wyrównały po strzale Krupy zaraz na początku drugiej połowy. W międzyczasie było bardzo gorąco, bo Piast nie potrafił wykorzystać rzutu karnego, gdzie w bramce świetnie spisał się Robert Winogrodzki.

Było sporo kontrowersyjnych decyzji, ale najwięcej protestów wywołała ta, gdy na 2:1 z główki do bramki Piasta trafił Marcin Krupa. Sędzia spotkania po konsultacji z zawodnikiem Piasta stwierdził, że Krupa był na spalonym i bramki nie uznał. Kilka minut później to Piast znów doszedł do głosu i wykorzystał błędy obrońców strzelając drugą bramkę. Sporo pretensji nie tylko do sędziego, ale i swoich kolegów miał Łukasz Kowalski, który nie mógł pogodzić się z wynikiem i poziomem gry swojego zespołu. Trener – Tomasz Lizak próbował uspokajać swoich podopiecznych i podpowiadać
- Głowa do góry, patrz co się dzieje na boisku....- Szybciej, szybciej ....krzyczał z ławki rezerwowych.

Druga połowa był znacznie lepsza w wykonaniu Karkonoszy, z dobrej strony pokazali się zmiennicy m.in Paweł Walczak, Daniel Kotarba, a także Ernest Polak. W końcówce właśnie za sprawą Walczaka udało się jeleniogórzanom doprowadzić do remisu, jednak ich gra w dzisiejszym dniu pozostawiała wiele do życzenia. Czego brakowało? Przede wszystkim skuteczności, ponieważ sytuacji podbramkowych jeleniogórzanie mieli mnóstwo, zwłaszcza z tego względu, że Piast przyjechał na ten mecz w 11-osobowym składzie, z minuty na minuty słabnąc i popełniając przy tym proste błędy.

Karkonosze Jelenia Góra – Piast Zawidów 2:2 (0:1)ZOBACZ ZDJĘCIA

Karkonosze: Winogrodzki – Rodziewicz, Wawrzyniak, Siatrak, Chrząszcz, Kogut, Malinowski, Kowalski, Skrupa, Sobczak, Durlak. W drugiej połowie na murawie pojawili się – Polak, Rudnicki, Walczak, Kotarba.