
W lipcu dotknęła ich powódź, dziś w wyniku pożaru stracili niemal cały dobytek swojego życia. Spłonęło praktycznie całe poddasze. Stracili dach i całą część mieszkalną domu. Słowem nie mają dokąd wracać.
- A dopiero co sobie wyremontowali sobie mieszkanko – wspomina sąsiad Mieczysław Barański.
- Jedyne co udało im uratować, to część rzeczy jakie znajdowały się na parterze – mówił kpt. Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego
W pośpiechu wynosili więc co mogli.
- To straszne. Mówili, że mają u kogo się zatrzymać. Jedni u teściów, a pozostali po sąsiadach, rodzinie – mówił Mieczysław Barański.
Na miejscu zjawił się również sołtys Karpnik, który winą za tą tragedię obarczał włodarzy gminy.
- Wszystko z powodu braku mostu na ulicy Nadrzecznej, która bezpośrednio prowadzi do spalonego domu. Gdyby można było tamtędy dotrzeć wówczas możliwe, że udałoby się uniknąć tego dramatu. A tak jedyną z możliwych dróg była ulica Kościelna, wzdłuż której stoi całe mnóstwo wozów strażackich, które nie mogą dojechać do samego domu. Apelowałem o to w gminie, ale jak widać bez skutku – tłumaczył zdenerwowany Henryk Zabielski.
Gaszenie pożaru utrudniał zapchany po brzegi strych, gdzie wśród pełnych ciuchów worków tlił się długo ogień. Z żywiołem dzielnie walczyły jednostki z Jeleniej Góry, Łomnicy, Kowar oraz Janowic Wielkich, ale ogień był nieprzejednany.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarze (4)
WYRAZY WSPÓŁCZUCIA I ŻALU DLA RODZINY KTÓRA STRACIŁA DOM W POŻARZE
:( :(
dziękuje Wszystkim ludziom za pomoc okazaną mojemu bratu i jego rodzinie w tej trudnej sytuacji!
jestem z wami kochani