To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Doniosła rocznica, smutna refleksja

Doniosła rocznica, smutna refleksja

W 30 rocznicę wystosowania do władz PRL-u tzw. Listu 44, w Książnicy Karkonoskiej spotkali się sygnatariusze odezwy, byli działacze Solidarności oraz młodzież szkolna. W przededniu rocznicy wprowadzenia stanu wojennego autorzy listu wspominali okoliczności inicjatywy, która odbiła się szerokim echem, a która dziś jest niemal nieznana w świadomości społecznej. Spotkanie zorganizowała posłanka Zofia Czernow i senator Józef Pionior.

W kwietniu 1982 roku Wojciech Jastrzębski i Jacek Jakubiec napisali list w obronie praw obywatelskich. Była to reakcja na zło stanu wojennego i gest solidarności z opozycyjnymi działaczami, którzy byli w tym czasie internowani.

List podpisało ponad 40 osób – przedstawiciele różnych profesji i różnych środowisk. W piątym miesiącu trwania stanu wojennego oficjalne wystąpienie z krytyką posunięć władzy i apelem o ugodę narodową było wyrazem prawdziwej odwagi. Część sygnatariuszy Listu 44 spotkały po tym szykany, zostali wyrzuceni z pracy.

- Napisaliśmy ten list z Jackiem w kilka wieczorów, a podpisy zaczęliśmy zbierać u mnie w domu na imieninach. Powstało sześć odpisów i każdy, kto zbierał podpisy miał sześc egzemplarzy. Wszystko po to, bo gdyby wpadł, to nie traciliśmy wszystkiego – wspominał Wojciech Jastrzębski.

Po tym, jak list został przekazany już do sejmu i Wojewódzkiej Rady Narodowej, służba bezpieczeństwa rozpoczęła przesłuchania sygnatariuszy pisma.

Tadeusz Lewandowski, były senator i działacz Solidarności wspominał, że czasem te kontakty z bezpieką bywały zabawne.

- W tamtym czasie jeszcze nie znałem Wojtka Jastrzębskiego, ale wszyscy, którzy podpisaliśmy list mieliśmy ustaloną jedną wersję na potrzeby rozmów z bezpieką. Mówiliśmy, że list podpisany został u Wojtka na imieninach. Więc tłumaczę esbekowi, że tak właśnie było oraz to, że byłem wtedy pod tak dobra data, że nie pamiętam szczegółów – opowiadał T. Lewandowski.

Obecny na spotkaniu Andrzej Piesiak, jeden z założycieli jeleniogórskiej Solidarności powiedział, że gdy żona przemyciła mu do więzienia w Głogowie, gdzie był internowany List 44, pierwszą reakcją na treść odezwy było niedowierzanie.

- Pomyśleliśmy, że my tu siedzimy w więzieniu, a oni chcą ugody narodowej z władzą. Ale potem właściwie odczytaliśmy intencje tego listu. Zresztą, jak pokazuje doświadczenie, historia tak się potoczyła – dodał A. Piesiak.

Senator Józef Pinior zaznaczył, że jeleniogórzanie powinni być dumni z tak ważnych wydarzeń z najnowszej historii Polski. To one bowiem powinny budować tożsamość i świadomość miejsca, czasów i ich bohaterów.

- Jak budować tożsamość, skoro w powszechnym odbiorze wiedzy o tych wydarzeniach nie ma. To są fakty niemal nieznane. Młodzież tym bardziej o tym nie wie. To państwa zadanie, by tę wiedzę upowszechniać – mówiła polonistka z I LO w Jeleniej Górze, która przyszła z młodzieżą na spotkanie.

Jacek Jakubiec, współautor Listu 44 powiedział, że w tamtym czasie był to jedyny sposób, by w jakiś sposób zaprotestować przeciwko temu, co się działo i dzisiaj pod tezami listu ponownie by się podpisał, bo niektóre nie straciły na aktualności.

IMG_1897.JPG
IMG_1899.JPG
IMG_1903.JPG
IMG_1905.JPG
IMG_1907.JPG
IMG_1908.JPG
IMG_1919.JPG
IMG_1924.JPG
IMG_1927.JPG
IMG_1935.JPG
IMG_1943.JPG
IMG_1946.JPG
IMG_1952.JPG
IMG_1953.JPG
IMG_1954.JPG
IMG_1960.JPG
IMG_1962.JPG
IMG_1967.JPG
IMG_1968.JPG
IMG_1969.JPG

Komentarze (37)

fioletowe kozaczki do czarnej garsonki - REWELACJA!!!!!!błaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

A gdzie ta młodzież na spotkaniu , bo patrzac po zdjęciach to średnia wieku powyżej 50 lat .

Baranie cała "młodzież" z tamtych lat siedzi na widowni. Przecież zdarzenie dotyczy 1982 roku. Wszystkim obecnym na tym spotkaniu od tego czasu lat nie "przybyło".

DOLNOŚLĄZAK. Kazimierzp kłamie. Nieprawdą jest, że ci obecni na zdjęciach "byli już czynni zawodowo i na stanowiskach i mieli ponad 20 lat..."
Zgodnie z obowiązującą współcześnie interpretacją "komuna" była bezwzględna i pozbawiała stanowisk oraz uniemożliwiała wykonywanie zawodu desperatów, którzy napisali list. Bywały jednak przypadki, że "komuniści" stosowali odstępstwo od tych zasad po stwierdzeniu, że autorzy listu mają problemy zdrowotne natury psychicznej. Aby nie kreować zbędnych bohaterów chorym pozwalano nadal pracować i spełniać się zawodowo.

Niestety tym umysłowo chorym, którym komuniści pozwolili się spełniać zawodowo, dorwali się do władzy i "zreformowali" w kraj kłamstwa, oszustwa, obłudy i ułudy. Kryształowe wanny komunistów i ich talony na trabanta przy dzisiejszych wyzwolicielach - to pikuś.

Czy pan senator Pinior recytował wierszyk:

Nie rewolucja, lecz dieta stała,
Zrobi z trockisty - liberała?

Jakie to wszystko udawane i nieprawdziwe!

Dla wielu dzisiejszych wykluczonych i nędzarzy wyprodukowanych przez ekipę po 89 roku PRL może być symbolem dbałości o zwykłego człowieka. PRL miał bardziej ludzkie oblicze niż ta dzisiejsza Polska, macocha z mordą fiskusa i komornika.

Jedynymi wygranymi po 89 to kler i ich przyd***sy. Podliczyliście jakie straty w ludziach przez 23 lata tzw."demokracji"
W 89 wrócilem do kraju i b. żałuję .Prawie 3 ml emigracji ,rozbite malżeństwa, tragedie związane z wojną w Afganistanie,Iraku .Degrengolada która zapanowała w Polsce nie skończy się nawet za 50 lat .Dlaczego dziś nie interweniujecie tu na miejscu ,miasto się rozpada .

W mojek kamienicy mieszkali ludzie, którzy po wojnie przyjechali do jeleniej za praca:
Anilux, Confex, Zakłady Mięsne na ul. W. Pola, Karkonoskie zakłady papiernicze, Centrans, PKS towarowy, Kaflarnia na ul. Grunwaldzkiej, Pralnia na Os. Robotniczym, Celwiskoza, Huta szkła technicznego. Co zostało? Emeryci i opustoszała kamienica - dzieci i wnuki wyjechały za pracą.
Smutny bilans 20 lat demokracji w wydaniu bohaterów z S.

10 mln Polaków zagrożonych biedą i wykluczeniem. "Jeśli nie odbudujemy w tych młodych ludziach ducha..."

To tyle ile bylo członków SOLIDARNOŚCI.

KOMUNA BYŁA ZŁA ALE SOLIDARNOŚĆ TO JEDNA WIELKA CHOŁOTA KTÓREJ NIGDY SIĘ PRACOWAĆ NIE CHCIAŁO POTRAFIĄ TYLKO SZCZEKAĆ I USTAWIAĆ SIĘ W ŻYCIU CAŁYMI RODZINAMI

KOMUNA BYŁA ZŁA ALE SOLIDARNOŚĆ TO JEDNA WIELKA CHOŁOTA KTÓREJ NIGDY SIĘ PRACOWAĆ NIE CHCIAŁO POTRAFIĄ TYLKO SZCZEKAĆ I USTAWIAĆ SIĘ W ŻYCIU CAŁYMI RODZINAMI

Świadkowie tamyych dni odchodzą.Nie doczekaja się mądrości.Bo w tej czerwonej kotlinie stan był inny.I prawda byłaby pełna gdyby na spotkaniu byliby też tzw.komuchy.Przypominam ,że spotykali się obrońcy Westerplatte ze swoimi napastnikami.

Świadkowie tamyych dni odchodzą.Nie doczekaja się mądrości.Bo w tej czerwonej kotlinie stan był inny.I prawda byłaby pełna gdyby na spotkaniu byliby też tzw.komuchy.Przypominam ,że spotykali się obrońcy Westerplatte ze swoimi napastnikami.

Świadkowie tamyych dni odchodzą.Nie doczekaja się mądrości.Bo w tej czerwonej kotlinie stan był inny.I prawda byłaby pełna gdyby na spotkaniu byliby też tzw.komuchy.Przypominam ,że spotykali się obrońcy Westerplatte ze swoimi napastnikami.

TWiemy kto nas sprzedał i komu zawdzięczamy kłamstwa, obłudę i brak pracy. SAMI SOBIE ZGOTOWALI TEN LOS I STWORZYLI PAŃSTWO TYLKO DLA SIEBIE KOLESIE Z PACZKI IDIOTÓW, PISARZY , POETÓW, k****nÓW. BIEDACY MUSZĄ RADZIĆ SOBIE SAMI .NIECH ICH PIEKŁO POCHŁONIE TYCH ZŁODZIEI I MANIPULANTÓW .MĄDRZY PO SZKODZIE ?!!!! KRAJ ZRUJNOWANY , ZADŁUŻONY NA WIEKI. TAKIE RZĄDY LENI I NIEUDACZNIKÓW W JELENIEJ GÓRZE, NIE LICZĘ PEDAŁÓW Z LISTY. Ch.W.W.D.I P.
TAKI SAMORZĄD GMINNY JACY JEGO PRZEDSTAWICIELE TYLKO BALANGI NA KOSZT PODATNIKA W RATUSZU 07.12.2012 ŻAREŁKO DLA ????? ZA CZYJE PIENIĄŻKI?

Ręce opadają co oni wyprawiają.

- kiedy skończy się ten bal idiotów?
w domu wariatów karnawał-
Fort BS

PS.
Panie Senatorze Piesiak. czy mi się wydaje że Pan twarz zasłania na tych foto?

Post PS.
Pani Poseł Czernow.
Dnia 24.05.1982 w związku z dopuszczeniem do prac MOB zarejestrowana przez KWMO Jelenia Góra.
Czyżby głosowanie na dwie ręce?

Post Post PS.
Panie Prezydencie Zawiła.
Szkoda słów...

Na takie newsy sierżantowi Jurkowi Łotarewiczowi flaki się wywracają. Przecież nie po to przez całe życie umacniał ustrój socjalistyczny aby teraz obchodzić takie rocznice. Szkoda że ich wszystkich wtedy nie pozamykał a potem wór na łeb i do Kamiennej. Odechciało by im się listy pisać

Oto sprawiedliwośc dziejowa; prezes Aniluksu Zofia Czernow doprowadza do upadłości firmę w roku 2010,tragedia ekonomiczna kilkuset rodzin.Potem zostaje radną i wice prezydentem miasta. Póżniej otrzymuje złoty krzyż zasługi a wkrotce zostaje posłem na Sejm.I to wszystko dzięki kolejnej partii.Platformie Obywatelskiej.Ale już zupełnie nie mogę ścierpiec tego,że się nie potrafi ubrac.

średnia wieku nie 50, a z 60+ , sądząc po fotkach. widać kogo interesuje taka martyrologia. stare dziadki zamiast zmieniać (pra)wnuczkom pieluchy, to nadal chcą zatruwać życie bliźnim swoimi antykomunistycznymi albo komunistycznymi (zależy od zgromadzenia) bajkami/fobiami - nikt im nie powiedział, że normalnych ludzi interesuje to tyle, co opowieści o potopie szwedzkim?

Dla łatwiejszego liczenia Zofia Czernow z U.M. Jelenia Góra za swoją "pracę" od 1 stycznia do 24 października 2011 roku otrzymało coś około 170 tysięcy złotych plus emerytka co miesiąc ma coś około 4000 tysięcy złotych. Gratulujemy !!!

A Anilux jest cały czas oddłużany i zwalniany z opłat z okazji ustawy o pomocy publiczno prawnej. koło miliona, albo nawet lepiej...

Tych wszystkich co podpisali list wysłąć na Syberię.Tam by się nauczyli [prawdziwej pracy.

Dla łatwiejszego liczenia Zofia Czernow z U.M. Jelenia Góra za swoją "pracę" od 1 stycznia do 24 października 2011 roku otrzymało coś około 170 tysięcy złotych plus emerytka co miesiąc ma coś około 4000 tysięcy złotych. Gratulujemy !!!

A Anilux jest cały czas oddłużany i zwalniany z opłat z okazji ustawy o pomocy publiczno prawnej. koło miliona, albo nawet lepiej...

Znowu się kombatanci spotkali i sobie powspominali stare dobre czasy. Wtedy im się pracować nie chciało to strajkowali, a teraz dzięki ich "walce" wielu pracować nie może choćby nawet bardzo chciało. Jakie to państwo nie było to było. W imię tzw. walki o wolność "solidarność" skutecznie je rozwaliła. Teraz zostały już tylko smętne resztki i po pięć hipermarketów w byle mieścinie, a wolność to tylko kościół dostał nieograniczoną. Do rabowania państwowego majątku.

Zofia Czernow i opozycja solidarnosciowa? To jaki ponury zart. Ta pani byla wysokim dygnitarzem w okresie PRL. Smieszne i zalosne.

I Jacek Jakubiec który teraz walczy z takim kadłubkiem Jarosławem B. wyhodowanym przez 20 ponad lat w tym kabarecie przez osoby na w/w obrazkach...

O, SPECTACULUM MISERIUM ET ACERBUM !

.Biedni nieudacznicy działacze Solidurności . Tak się starali by zostać męczennikami w stanie wojennym, ale wredni SB-ecy przymknęli oszołomów i zapobiegli tragedii takiej jak obecnie w Libii i Syrii albo w 1956 na Węgrzech. A miało być tak martyrologicznie jak kiedyś w powstaniach , miało być tyle ofiar, zamiast liści mieli wisieć komuniści . Polacy mieli się bohatersko bronić całymi dzielnicami i miastami przed Wojskiem Polskim i ruskimi czołgami a potem latami odbudowywać zniszczenia i czcić bohaterów. A tu niespodzianka - Kiszczak postawił Lechowi litra i się dogadali pokojowo. Amerykanie też zdrajcy nie wysłali bombowców z atomówkami na komuchów i nie zrzucali Solidurności broni na spadochronach a przecież wiedzieli wcześniej o stanie wojennym. Nawet kapitalizm ich zdradził i dziś bohaterscy działacze – jak Jakubiec- są wyrzucani z zajętych jako łupy dworów. Dzisiejsza młodzież ich nie czci tyko nienawidzi za brak mieszkań, perspektyw i pracy. Przypomnijcie młodym treść "21 postulatów" dowiedzą się jak było i po co naprawdę strajkowali - bohaterowie z Bożej łaski. Jak dzisiejsi menele chcieli więcej -„kasy, i kiełbasy „ - a nie demokracji. Ot i cała brutalna historyczna prawda.

dlatego że madrzy Polacy nie dopuścili do drugiego Lubina.A Pan PIesiak miał sie dobrze prowadząc interes na swoje prywatne konto.Dlatego możliwe ,że dziś sie zaslania.

Po wyborach 4 czerwca 1989 roku zagraniczni dziennikarze pytali czy Polacy już wylegli na ulice i tańczą z radości. A tu cisza i spokój. Nikt nie świętował. Ludzie siedzieli cicho i bali się co teraz oszołomy wymyślą. I okazało się że mieli rację.

A tak na marginesie, bo mam nadzieją że ten żenujący artykuł niebawem zniknie z czołówki.
Gdyby za "komuny uciskającej" próbowano by kogoś z domu eksmitować to całe to towarzystwo prócz zofiji emerytki bankowej wyło by tak głośno coby usłyszał ich nawet sam Regan za wielką wodą jak ta komuna gnębi Naród, a teraz ci sami ludzi wyrzucają i nie przeszkadza im że Ci ludzie grzebią po śmietnikach bez perspektyw na dalsze życie. Hipokryci i cwaniacy.

Chichot historii czy raczej zbiorowa histeria... Trudno mi komentować komentarze pod relacją ze spotkania po "30" latach od "listu 44"... Co to jest histeria... "Histeria – dawne określenie zaburzeń, które obecnie można zaliczyć do zaburzeń dysocjacyjnych, konwersji, ale głównie różnego rodzaju zaburzeń nerwicowych. Ce****e ją nadmierna ekstrawersja, emocjonalność, płaczliwość, demonstracyjność zachowań, które są powodowane nieuzasadnionym lękiem o funkcjonowanie danej części własnego ciała. Zaburzenia te występują zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn"(za Wikipedią)... Tyle definicja "Histerii... Mimo, że komentarze pod relacją są bez wyjątku bardzo krytyczne wobec i samego spotkania i w stosunku do ludzi - organizatorów i uczestników tamtych wydarzeń... To przykre, że tak dużo żalu wyrażają i agresji te komentarze... To przykre, że jedynie tylko taki wirtualny protest... (przeciw komu? przeciw czemu?) są w stanie wykrzesać z siebie anonimowi "krytycy/krytykanci" spotkania w 30 rocznicę "listu 44"... Ty własnie różnią się tamci imiennie podpisani pod sprzeciwem sygnatariusze listu... od współczesnych anonimowych/nijakich i bezimiennych autorów..., którzy również wyrażają tym swój sprzeciw... i chyba nie dlatego jest tak źle w jeleniej Górze, w Polsce, w Unii Europejskiej i wszędzie, jak Świat długi i szeroki, ze 44 sygnatariuszy sprzed 30 lat miało odwagę postawić się władzy miłościwie w on czas panującej... Źle dzieje się tu i teraz dlatego, że w społeczeństwie coraz mniej odważnych ludzi, którzy potrafią zaprotestować przeciw władzy nie pod nic lub niewiele mówiącymi "nickami"... Dlatego jest źle, bo władzy łatwiej lekceważyć bezimiennych bohaterów... Wiec może lepiej Wziąć LOS w swoje ręce... zamiast smętnie tęsknić "Komuno wróć"... i złorzeczyć dzisiaj "leśnym dziadkom", że nie do końca przeprowadzili rewolucję... Może trzeba odwagi i chęci... by napisać kolejny, po 30 latach list otwarty do Władz Rzeczy Pospolitej Polskiej i podpisać go nie 44 czterema imionami i nazwiskami... ale złożyć pod nim 444444, (czterysta czterdzieści cztery tysiące czterysta czterdzieści cztery), podpisy z imienia i nazwiska... ot, takie inne referendum/sprzeciw i nie godzenie się na oczywiste zło...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich... i uczestników i organizatorów... i anonimowych autorów komentarzy...:)))
Jurek O.

Fajnie się pisze w ciepłym mieszkaniu i kapciuszkach Panie Olendarek ???

Niech Pan przeczyta ten list głośno i wyraźnie i odpowie sobie na pytanie iloma szczegółami różni się on od dnia dziszejszego prócz daty. To wy wszystko spieprzyliście przy okazii siebie i swoje rodziny ustawiając, a nam wmawiacie żeśmy nierozumne bydlątka. Jesteście bankrutami moralnymi i politycznymi i żadne zwalanie na kryzys światowy i inne kiciorele wam nie pomoże. Mam nadzieję że historia was oceni, a już zaczęła...