Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Zgorzelcu i z Centralnego Biura Śledczego Policji od wielu miesięcy prowadzili śledztwo pod nadzorem Prokuratury Krajowej. Sprawa dotyczyła zorganizowanej grupy przestępczej, organizującej cudzoziemcom kanały przerzutowe do Europy Zachodniej.
W listopadzie ubiegłego roku, na podstawie zebranego materiału dowodowego, funkcjonariusze SG i CBŚP zatrzymali na terenie woj. dolnośląskiego, lubuskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego 10 osób, w tym 9 Polaków i 1 obywatela Wietnamu. Natomiast w tym roku funkcjonariusze z placówki SG w Zgorzelcu, wspólnie z funkcjonariuszami Zarządu CBŚP we Wrocławiu przy wsparciu funkcjonariuszy Europolu, w ramach tej sprawy przeprowadzili dalsze działania na szeroką skalę. W wyniku przeszukań pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych dziesięciu miejsc na terenie woj. mazowieckiego, podlaskiego, dolnośląskiego i lubuskiego zatrzymano 7 Polaków i jednego obywatela Wietnamu - członków międzynarodowej grupy przestępczej. Grupa ta zajmowała się organizowaniem cudzoziemcom pochodzenia arabskiego oraz obywatelom Wietnamu przerzutów z terenu Rumuni tzw. szlakiem bałkańskim do Polski i dalej do jednego z krajów Europy Zachodniej, głównie do Niemiec, Francji i Anglii. Grupa przerzucała cudzoziemców ukrytych w specjalnie wykonanych w tym celu skrytkach w pojazdach ciężarowych oraz pojazdach typu bus, w przewożonym ładunku, ale także w wykonanych w tym celu specjalnych skrytkach np. w piecach z podajnikiem. Ustalono, że grupa za przerzut jednego cudzoziemca do wybranego przez niego kraju otrzymywała od 10 tys. do 20 tys. dolarów.
Członkowie grupy dysponowali na terenie woj. lubuskiego, dolnośląskiego i śląskiego licznymi miejscami, gdzie ukrywano cudzoziemców przed kolejnym etapem przerzutu do kraju docelowego. Posiadali również specjalnie w tym celu przygotowane pojazdy typu chłodnia, gdzie wykonane były profesjonalne skrytki umożliwiające przewiezienie w ukryciu do 6 osób. Ponadto grupa dysponowała specjalnie wykonanymi w tym celu piecami z podajnikiem i systemem sterującym, gdzie w ukryciu mógł być przerzucany jeden cudzoziemiec. Skrytka wyposażona była w maskę do oddychania i butlę z tlenem. Jeden z oskarżonych w trakcie przesłuchania zeznał, że wchodząc do takiej skrytki, był w stanie wytrzymać w niej tylko godzinę. Podróż miała zajmować cudzoziemcom jednak kilkadziesiąt godzin. Kierowca, który wiózł ładunek posiadał dokumentację transportową, którą okazywał w przypadku kontroli przez służby graniczne.
Grupa przestępcza działała w okresie od lipca 2018 roku do listopada 2019 roku. Śledczy oszacowali, że w tym okresie przestępcy przerzucili do krajów Europy Zachodniej co najmniej 150 cudzoziemców. Członkowie grupy zatrzymani w czerwcu, zostali doprowadzeni do wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie przestawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która organizowała cudzoziemcom przekraczanie wbrew przepisom granicy RP. Wobec trzech Polaków i obywatela Wietnamu sąd zastosował areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy, natomiast pozostałe osoby wyszły za poręczeniem majątkowym. Zasądzono również wobec nich dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Prokurator skierował do Sądu Okręgowego we Wrocławiu akt oskarżenia przeciwko 11 osobom wchodzącym w skład tej grupy. Sprawa ma charakter rozwojowy. Obecnie w śledztwie występuje łącznie 19 podejrzanych. Wobec zatrzymanych 11 członków zorganizowanej grupy przestępczej skierowano akty oskarżenia do sądu, a 10 członków grupy przebywa w areszcie śledczym w oczekiwaniu na sprawę. Czyny zarzucane podejrzanym zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (4)
Narodowo socjalistyczni pis.bolszewiccy przestępcy Wąsik i Kamiński nie potrafili w CBA upilnować pani, która z ich własnego skarbca w reklamówce miliony wyniosła a Nowaka upolowali za 30 tysięcy. Interesujące.
A jak tam sprawa kopert dla księdza i deweloperki Kaczyńskiego...?
A nieletnich Ukrainek Kuchcińskiego...?
A plecaków dla biednych dzieci z Syrii Kempy...?
A wałków w PCK...?
A handlu ziemią Morawieckich z biskupami...?
To może chociaż zakup maseczek i respiratorów-widm Szumowskiego...?
Ktoś? Coś...?
Czy Antoni na ślubie przed ołtarzem kurskiego i jego wybranki znowu dziewicy odczytał apel smoleński?
Teraz wyznawcy "tradycyjnych wartości" i "obrońcy polskiej rodziny" biskupi wespoł z narodowymi socjalistami pis.bolszewikami nie dają rozwodu -oni uznają, że małżeństwo nigdy nie istniało.
Tak jak u Kur..skiego - po 20 latach jego dzieci nagle okazały się bękartami,
a do tej pory ślubna żona - nałożnicą, przez 20 lat ciężko grzeszącą rują i poróbstwem.
Sam Kur..ski zresztą też, co oczywiście wyznawcom "tradycyjnych wartości" w niczym nie przeszkadza.