Goście z Finlandii zwiedzili Starówkę i zabytki Jeleniej Góry, spotkali się w Ratuszu z władzami miasta. Vanta to miasto większe od Jeleniej Góry, ma 200 tysięcy mieszkańców. To nie jedyna różnica: rada w ich mieście liczy aż 67 osób, podczas gdy w Jeleniej Górze tylko 23. Co ciekawe, nie ma większej biurokracji.
- Wszyscy mają laptopy, posługują się wyłącznie dokumentami w formie cyfrowej, a jedynym zwartym dokumentem drukowanym na papierze jest roczny budżet miasta, w dodatku – dopiero po jego ostatecznym uchwaleniu – poinformował Cezary Wiklik, rzecznik prasowy prezydenta.
Czyżby to wybieg przed podobnym zakupem w Jeleniej Górze? O laptopach dla radnych mówi się już od wielu lat, propozycja ta jednak zawsze była torpedowana przez media czy opozycję. W tej kadencji tematu jeszcze nie było. Jedno jest pewne, lepiej mieć 23 radnych niż 67...
Komentarze (2)
...........a co to radnych nie stać na kupno za swoje pieniążki laptopów?Za państwowe koniecznie trzeba? Wstyd i jak zwykle Dziadostwo
O laptopach dla radnych można pomyśleć dopiero na samym końcu. najpierw powinna być przeprowadzona do końca pełna informatyzacja Urzedu Miasta. Komputery, co prawda mają, ale z papierkami jeszcze biegaja pomiedzy biurami a petent nadal musi znosić stosy papieru. Pełna informatyzacja oznacza maksymalne wyeliminowanie papierków, elektroniczny obieg dokumentów, łacznie z podpisami elektronicznymi i elektronicczna wymiana dokumentów pomiedzy biurkami i wydziałami. Inacze to jest ciagle kwiatek do kożucha.