Czerwone Gitary porwały publiczność

Wbrew głosom malkontentów, którzy zaczęli marudzić już kilka dni temu, gdy pojawiły się zapowiedzi sylwestrowego koncertu na jeleniogórskim rynku, występ Czerwonych Gitar nie okazał się tylko sentymentalnym wspomnieniem przebojów sprzed 47 lat. Jurek Skrzypczak, perkusista i wokalista zespołu przypomniał, że właśnie tyle czasu minęło od powstania słynnej „Matury”, którą napisał Juras Kosela.

Czerwone Gitary, których średnią wieku zaniża dwóch młodszych muzyków, brzmią cały czas dobrze. Nic dziwnego, skoro to dobrzy muzycy, a do tego wykonują piosenki z tekstem. I choć wydawałoby się, że trącą już myszką, to przecież mówią o sprawach, które bez względu na epokę i ustrój są ciągle aktualne. A w zalewie pop-sieczki miło jest posłuchać świetnie brzmiących na żywo gitar, perkusji i wokalu.

Tuż przed północą świetnie bawiącym się jeleniogórzanom życzenia złożył prezydent miasta, Marcin Zawiła i przewodniczący rady miejskiej, Janusz Grodziński. Prezydent życzył mieszkańcom przede wszystkim miłości. Także tej, która zaowocuje przyjściem na świat nowych obywateli miasta.

Gdy wybiła północ w niebo poszybowały kolorowe fajerwerki. I choć apelowano do publiczności o to, by nie puszczać w tłumie petard, to byli tacy, którzy nie usłuchali próśb. Na szczęście nikomu nic się stało.