Centrum Pulmunologii i Alergologii w Karpaczu przeprowadziło akcję specjalną, kierowaną do dzieci w wieku 10-15 lat, której celem było wykrycie u nich ewentualnych wad postawy, najczęściej ujawniających się na tym etapie rozwoju.
Bezpłatne badania przeprowadziła dr n. med. Marianna Białek – kierownik Centrum Rehabilitacji przy CPiA w Karpaczu wraz z zespołem rehabilitantów.
Podczas zorganizowanej przez placówkę akcji, badaniem objęto łącznie 37 dzieci, z czego najliczniejszą grupę stanowili dziesięcio- i jedenastolatkowie. U przeważającej ilości przebadanych dzieci stwierdzono przykurcze mięśni w obrębie kończyn dolnych (aż 30 przypadków). W dziesięciu przypadkach stwierdzono płasko-koślawe stopy, a w siedmiu skoliozę. Inne zdiagnozowane schorzenia to: zniekształcenia klatki piersiowej, koślawość kolan, choroba Scheuermanna, skrót kończyn i pogłębienie krzywizn fizjologicznych w płaszczyźnie strzałkowej.
Zdaniem dr Białek, tak nagminnie występujące wśród dzieci i młodzieży wady postawy spowodowane są przede wszystkim nieprawidłowym siadem w szkole, w czasie odrabiania lekcji w domu, przy posiłkach, czy przy komputerze. Wśród innych przyczyn dr Białek wymienia siedzący tryb życia dzieci i młodzieży, małą ilość ruchu i niewłaściwe odżywianie. Dwa ostatnie czynniki odpowiadają także za coraz bardziej powszechną otyłość u dzieci. Tylko podczas przeprowadzonych w ramach akcji badań stwierdzono ją u 10. dzieci, co stanowi prawie 30 procent badanych. Niestety, do takiego stanu rzeczy przyczyniają się - zdaniem terapeutki - także sami rodzice, nie wykształcając dobrych nawyków żywieniowych i nie zachęcając swoich dzieci do czynnego odpoczynku.
Dr Białek zachęca rodziców – nie zwalniajcie swoich dzieci z zajęć wychowania fizycznego w szkole, jeżeli nie ma ku temu poważnych przesłanek. Brak ruchu jeszcze bardziej przyczynia się do rozwoju wszelkich wad kręgosłupa i całej postawy.
Komentarze (4)
Do rodziców: zwolnienia z wf też mają swój skutek. Sami szkodzicie swoim dzieciom...
W ławkach często siadało się krzywo, to było wtedy 'klawe' (pierwsze trzy klasy podstawówki?). Ale na boiskach gdzie 15-20 lat temu był ruch teraz są pustki. Za to coraz więcej dzieciaków nie ćwiczy nawet na WF (co słusznie zauważył przedmówca) i rosną małe neurotyczne kaleki.
A 37 sztuk to 'zdeka' mało na reprezentacyjną grupę.
Co do badań to moje dziecko brało w nich udział i zbadanie dziecka zajęło ok 10-15 min. Więc z tego wynika że jeśli przebadali tyle dzieci to znaczy że cała załoga pracowała ok 6-7 godz. Myślę że w ramach bezpłatnych badań to sporo.
Ta jasne...
A to, że tornister dziecka waży prawie tyle samo co ono same to wpływu nie ma?!
Maluch, którego waga wacha się w granichach 25kg nosi plecak ważący ok 10.
Nie wierzycie - przekonajcie się ile tekie maluchy muszą taszczyć na plecach 5 dni w tygodniu, dwa razy dziennie!!!