To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ciężarówka zerwała most na Bobrze

Ciężarówka zerwała most na Bobrze

Bezmyślność kierowcy ciężarowego liaza wiozącego drewno doprowadziła do zerwania stalowego mostu na Bobrze w Marciszowie. Kierujący ani nikt inny nie ucierpiał, ale poniemiecka przeprawa nadaje się tylko na złom. Kierowca nie mógł nie widzieć znaku zakazu wjazdu dla pojazdów o masie powyżej 3,5 ton.

Bezmyślność kierowcy ciężarowego liaza wiozącego drewno doprowadziła do zerwania stalowego mostu na Bobrze w Marciszowie. Kierujący ani nikt inny nie ucierpiał, ale poniemiecka przeprawa nadaje się tylko na złom. Kierowca nie mógł nie widzieć znaku zakazu wjazdu dla pojazdów o masie powyżej 3,5 ton.
Do zdarzenia doszło wczoraj, ale dopiero dzisiaj rano rozpoczęto akcję wyciągania samochodu. Najpierw trzeba było przeładować wiele metrów sześciennych drzewa.

Poniemiecki most rozpięty między murowanymi przyczółkami ma kilkadziesiąt metrów długości. Zarwał się pod ciężarem załadowanego drewnem samochodu, gdy ważace kilkanaście ton auto było niemal na środku. Most złożył się, z przyczółków zostały wyrwane zaczepy, a nawierzchnia mostu dotknęła lustra wody. Kierowcy nic się nie stało, choć powyginane pod wpływem naprężeń i pozrywane niektóre cieńsze elementy metalowej konstrukcji mogły np. uderzyć w kabinę.

Sprawcą zdarzenia jest kierowca, który wykonuje działalność transportową na rzecz nadleśnictwa.

- Jego wina jest bezsporna. Najważniejsze teraz to wyciągnąć samochód i rozebrać most, bo tamująca przepływ rzeki konstrukcja stwarza zagrożenie powodziowe. Wykonamy to na koszt gminy. Liczę, że wartość złomu pokryje koszty usunięcia przeszkody z rzeki. Ale nowy most kosztuje 3 miliony złotych. Skąd na to weźmiemy? Przecież winowajca nie będzie w stanie nam zrekompensować tego wydatku – powiedział nam Stefan Zawierucha, wójt Marciszowa.


ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ

Komentarze (6)

Takich mostków w naszych okolicach jest dość dużo - a ruch aut o takim lub podobnym tonażu się zwiększył - może to nauczka dla pozostałych, aby się dobrze zastanowiły zanim wjadą na mostek o nośności >>3,5T

to jest m€j wójek :( :( :(

to moja rodzina

Skoro kierowca ciezarowki zawinil, to z jakiej racji gmina ma poniesc koszty usuniecia szkody oraz odbudowy mostu? Co na to ubezpieczenie? Osobiscie uwazam, ze to winny powinien pokryc wszelkie koszty, ewentualnie jego ubezpieczenie, a nie gmina! Gmina, tzn wszyscy mieszkancy gminy! Ludzie, obudzcie sie!

Może to byc wójek czy tatus ale jak zerwał most to powinien pokryć koszty odbudowy w całości stary baran, a nie kierowca

Gdzie jest właściciel ?

winny powinien pokryc wszelkie koszty,
kupując ten most od państwa naprawi szkodę.

:evil: