W maju 1943 r. ochotniczo wstąpił do tworzonej 1 DP im. T. Kościuszki, uczestnicząc w bitwie pod Lenino, gdzie został ranny. Po zaleczeniu ran otrzymał skierowanie do Oficerskiej Szkoły Piechoty w Riazaniu, którą ukończył w stopniu podporucznika ze skierowaniem do 9 pułku piechoty - 3 Dywizja Piechoty im. Romualda Traugutta.
W ramach tego pułku brał udział w walkach z Niemcami na przyczółku Warecko-Magnuszewskim i podczas Powstania Warszawskiego - gdzie odniósł ciężkie rany. Po ich zaleczeniu w szpitalu w Otwocku wrócił do swojego macierzystego 9 pp. gdzie w ramach 3 DP walczył na wale Pomorskim m.in. o Kołobrzeg. W Kołobrzegu zostaje ranny po raz trzeci w klatkę piersiową. Tu poległo dużo jego kolegów.
Po opuszczeniu szpitala wrócił ponownie do 9 pp., gdzie w ramach tej samej dywizji uczestniczył w walkach na terenie Wschodniej Polskiej z UPA.
W 1948 r. ze względu na stan zdrowia, które utracił w wyniku działań wojennych, zostaje przeniesiony do rezerwy w stopniu kapitana. Po zwolnieniu z wojska osiedlił się na Dolnośląskiej Ziemi m. Rudna pow. Lubin, tu był organizatorem w 1950 r. Związku Inwalidów Wojennych. Pracował tam do kresu swoich dni, już jako wiceprezes oddziału w Jeleniej Górze. Odszedł 28.08.2007.
Na szczególną uwagę zasługuje jego praca na stanowisku sekretarza Zarządu wojewódzkiego ZBOWiD, a po zmianie nazwy sekretarza Zarządu Okręgowego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. Od 1983 do ostatnich dni swojego wzorowego i pracowitego życia.
Obok tej pracy był również prezesem Koła Miejsko-Gminnego ZBOWiD i Kombatantów w Świerzawie. Z dużym, poświęceniem i zaangażowaniem wykonywał te niełatwe zadania dla dobra kombatantów i wdów po kombatantach. W latach 1949-1984 zajmował różne kierownicze stanowiska w Lubinie, WZGS Wrocław, GS. Międzylesie PZGS Złotoryja, WZGS Legnica
W grudniu 1984 r. przeszedł na zasłużoną emeryturę. Powierzoną pracę zawodową tak samo społeczną traktował bardzo odpowiedzialnie. W jego działaniu zawsze na pierwszym miejscu dostrzegał sprawy ludzkie. Dla wszystkich środowisk kombatanckich umiał znaleźć czas i życzliwie załatwić. Nigdy nie dzielił ich na lepszych i gorszych.
Za jego zasługi wojenne, za bohaterstwo na polu walki został m.in. odznaczony: Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, Krzyżem Grunwaldu kl. III, Krzyżem Walecznych, Krzyżem Powstania Warszawskiego.
Za wzorową pracę zawodową i długoletnią pracę społeczną m.in. został odznaczony: Krzyżem Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Zesłańców Sybiru.
Śp. ppłk w stanie spoczynku Ryszard MAJEWSKI pozostaje w pamięci kombatantów i po nich wdów jak również tych, którzy go znali jako człowieka skromnego, koleżeńskiego, na wskroś uczciwego i bardzo życzliwego dla wszystkich. Wszyscy go lubili, dla wszystkich miał czas. Swoją pracą, właściwym podejściem do wszelkich spraw, przykładną postawą obywatelską zaskarbił sobie wśród otoczenia duże uznanie i szacunek.
Dla kombatantów i młodego pokolenia jest godnym wzorem do naśladowania. Mija rok od jego odejścia na wieczną wartę. Przypominamy sobie dziś jego pogrzeb, w którym uczestniczyła najbliższa rodzina, władze samorządowe Miasta - Gminy Świerzawy, Starostwa Powiatowego w Złotoryi i władze Miasta Rudna.
Uczestniczyły liczne delegacje kombatanckie, koleżanki i koledzy, współpracownicy, bliscy znajomi. Uczestniczyło również 11 kombatanckich Pocztów Sztandarowych Okręgu Jeleniogórskiego i Legnickiego.
Pogrzeb odbył się w dniu 31. 08. 2007 r. na miejscowym cmentarzu w Rudnej przy udziale proboszcza miejscowej parafii. W imieniu kombatantów i Zarządów Okręgowych Związku Kombatantów RP i BWP zmarłego pożegnał płk w st. spocz. Edward Jakubowski, prezes Zarządu Okręgowego Związku.
Nowiny Jeleniogórskie 37/2008
Komentarze (2)
Bo to jest życiorys prawdziwego Polaka patrioty.Czy polityczni przebierańcy czyli tzw. żołnierze wyklęci sięgają mu do kostek ? I w ogóle czy można ich w czymś porównywać ?