To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Bijatyka w Zawidowie

Bijatyka w Zawidowie

Arcyważny w dolnym układzie tabeli Ligi Okręgowej i w rywalizacji o uniknięcie degradacji mecz 29. kolejki na stadionie w Zawidowie wygrali piłkarze miejscowego Piasta 2:1 (1:1). Rywalom ze Sparty Zebrzydowa trudno było pogodzić się z frajerską stratą trzech punktów w zaskakujących okolicznościach.

Dwadzieścia minut przed końcowym gwizdkiem zawodnik gości z numerem 16 na koszulce, popularny „Major” Piotr Szewczyk tak niefrasobliwie kopnął piłkę, że przelobował bramkarza Kukiełkę i zaliczył samobója. Kiedy skończyły się na boisku sportowe ligowych średniaków, doszło do bijatyki, interwencji policji i pogotowia ratunkowego.

Po słownej wymianie zdań i przepychankach w drodze do szatni, arbiter Roman Rościszewski czerwoną kartką ukarał Marcina Michalkiewicza (Piast) i Pawła Miterę (Sparta). Według relacji zawidowskich kibiców, przyjezdni piłkarze i działacze nie potrafią przegrywać, dlatego swoją złość zamierzali wyładować na zwycięskich zawodnikach i porządkowych. Za największą liczbę negatywnych opinii i ocen dostało się prezesowi klubu z Zebrzydowej, Zbigniewowi Miterze i jego synowi, kapitanowi drużyny, Pawłowi. Oni obaj zawinili i muszą zostać rozliczeni z rozróby.

- Od kilku lat prezes i jednocześnie kierownik drużyny pan Mitera znany jest z tego, że jak przegrywa mecz, to robi zadymy i rozrabia – mówi wiceszef Piasta, Janusz Kuszaj. - Rzucił krzesłem w naszych fanów. Był wściekły i ubliżał, bo piłkarze z Lubawki zwyciężyli w Zgorzelcu, co pogorszyło sytuację Sparty. Gdy jeden z kibiców próbował załagodzić nerwową sytuację, został mocno uderzony w twarz przez syna prezesa, Pawła Miterę. Ten kibic to nasz zawodnik, 21-letni obrońca Marian Nowacki, który studiuje i nie gra. On nic nie zawinił. Po ciosie chłopak stracił przytomność i w wyniku ataku padaczki zaczął się dusić krwią i własnym językiem. Dzięki szybkiej reakcji nie doszło do tragedii. Mariana zabrała karetka pogotowia.

Z dalszej części relacji wynika, że sytuację opanowano po przyjeździe policjantów. Zatrzymali oni dwójkę sprawców i zawieźli na przesłuchanie do komisariatu. Policja z Zawidowa wyjaśnia wszystkie okoliczności chuligańskiego zdarzenia. W niedzielę poszkodowany Marian Nowacki leżał w zgorzeleckim szpitalu. Z ciężkimi obrażeniami ciała może w nim zostać kilka dni. Ma ciętą ranę na policzku.

Wiceprezes Kuszaj zapewnił, że na zawidowskim stadionie dziesięciu porządkowych dobrze sobie i nie było dotąd awantur.

Inną wersję wydarzeń opisuje prezes zebrzydowian.

- Jeszcze przed meczem ubliżał mi ojciec obu piłkarzy Piasta, braci Michalkiewiczów i kibice krzycząc: „Wieśniaki”, „Won z Zawidowa”, „Spuścić ich do A klasy” i wulgaryzmy, których nie przytoczę – mówi Zbigniew Mitera. - Tak samo było po spotkaniu w drodze do szatni. Jakiś kibic podbiegł, złapał mnie za szyję i zaczął dusić. Rzuciłem krzesłem w płot, nie w kibica. Syn próbował mnie bronić, dlatego uderzył. Może za mocno? Z Pawłem nigdy nie miałem kłopotów. Syn jest studentem czwartego roku logistyki. On i ja musieliśmy zareagować. Gdybym wcześniej przewidział, jakie będą nerwy, emocje i skutki rozróby, wolałbym nie przyjeżdżać do Zawidowa, lecz oddać mecz walkowerem.

Syn prezesa też jest osobą...poszkodowaną. Wykonano mu obdukcję lekarską. Został zaatakowany przez jednego z porządkowych ubranego w „służbową” kamizelkę i dźgnięty parasolką. Paweł Mitera ma zdarty naskórek od szyi przez całą klatkę piersiową do pasa. Ten porządkowy już wcześniej wymachiwał parasolką jak szpadą przed prezesem Sparty.

W tym tygodniu do jeleniogórskiego OZPN-u trafi pomeczowy protokół sędziego i opis pozasportowych ekscesów. Jak zapewnił prezes Andrzej Kowal wydział dyscypliny w najbliższy czwartek rozpatrzy wszystkie aspekty bijatyki i podejmie stosowne decyzje karne. Nie będą jednak miały one wpływ ma ligowe losy obu klubów, które szczęśliwie uniknęły degradacji. Wkrótce wyniki śledztwa ujawni również policja.

Komentarze (4)

panie stobiecki na jakie podstawie pisze pan ze rywalom bylo ciezko pogodzic sie z przegrana? to porzadkowi z zawidowa tak sie zachlysneli wygrana ze wyprawiali cuda. szkoda ze nie ma tego nikt nakreconego. a moze ktos sie znajdzie?

tez mi dziennikarz ten Stobiecki, zero profesjonalizmu aby napisać i nie martwi się czy sa to wiarygodne informacje!!!!
proponuje gazecie niech poszuka lepiej bardziej kompetentnych ludzi a nie takich gamoni!!!!

..Pan Redaktor ma w swojej GLOWCE..duzo fajnych BAJEK !.Alkohol dobrze dziala..na WYOBRAZNIE !!..

ten kuszaj to chyna na innym meczu byl, a i tych meneli z pod sklepu porzadkowymi nazywaja???? :lol: ale ozpn juz ukaral zawidow za tych porzadkowych i tak samo kozaka michalkiewicza. niech dzieci neostrady z zawidowa najezdzaja na zebrzydowa i miterow ale u nas nikt nie byl traktowany tak jak sparta zostala potraktowana w zawidowie! i zrozumcie kuszaje michalkiewicze itp ze gdyby nie wasz zorro z parasolka i michalkiewicz nie bylo by tej zadymy