Jak wyliczył niedawno Andrzej Raj, dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego, najwyższy szczyt Karkonoszy odwiedza rocznie ponad 350 tysięcy turystów. Wystarczy wejść latem, aby przekonać się, jak bardzo popularne jest to miejsce. Niestety, restauracja jest zamknięta od kilku miesięcy, gdyż poprzedni dzierżawca zrezygnował z prowadzenia jej.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który zarządza obiektem, na razie nie planuje otwarcia jej ponownie. Powodem jest zły stan techniczny dolnego spodka. IMGW nie chce udostępnić nawet znajdującej się w środku toalety.
Jedyna więc dostępna toaleta w okolicach Śnieżki znajduje się w górnej stacji czeskiego wyciągu.
– Pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu. Dopóki nie znajdziemy rozwiązania, ustawimy przy Domu Śląskim tablice informujące o tym, że jest tam ostatnia toaleta po stronie polskiej przed szczytem Śnieżki – informuje Karkonoski Park Narodowy.
Komentarze (51)
Jakby to był największy problem ludzi chodzących po górach... 20 minut od Śnieżki jest toaleta, gorzej jakby nie było w ogóle.
Do boy,, trochę g****o napisałeś, EGOISTO.
Dla ciebie może te 20 minut jako każdemu dwudziestolatkowi nie stanowi problemu expresowym marszem ale osoby starsze na pokonanie odcinka na Śnieżkę i ze Śnieżki potrzebują o wiele wiele więcej minut od półtorej do dwóch godzin a w tym czasie to różnie bywa. Ciekawe co powiesz o tym dziecku, gdy wchodzą na górę rodziny z dziećmi. O ile gdzieś na trasie na dole jest możliwe się schowanie w lesie to tam na górze niestety jest już z tym duży problem.. A toaleta tam na szczycie raczej powinna być i to obowiązkowo. Inaczej ze Śnieżki zrobi się wychodek. W sumie to gdziekolwiek się w góry nie pójdzie do KPN-u to przy szlakach turystycznych jest jeden wielki ogrom śmieci wszelkiego rodzaju. Widać że dyrektor tak się zapatrzył w ochronę przyrody w parku że o sprzątaniu śmieciach kompletnie zapomniał. Wiem że jest to wina wyłącznie turystów lecz niestety ktoś te śmieci posprzątać powinien.
"gdzieś na trasie na dole jest możliwe się schowanie w lesie"
Żarty sobie robisz? Po pierwsze jest zakaz schodzenia ze szlaku do lasu w parku narodowym, a po drugie myśl trochę. Nic mnie bardziej nie obrzydza, niż widok ludzkiej kupy na trasie jakiejś wycieczki. Jak nie trzymasz stolca, to siedź w domu, zamiast psuć innym krajobraz swoimi fekaliami.
Ty jak zwykle z grubej rury. Ciekaw jestem jak ci się zachce siusiu to czy tak będziesz hojnie trzymał i gonił kilka kilometrów na cywilizację do toalety. Już to widzę pierwsze lepsze drzewko zaliczysz i nie pisz bzdur...
Nie "zachce mi się siusiu", bo myślę zawczasu i przygotowuję się do wyjścia. Tak samo, jak biorę ze sobą jedzenie i odpowiednio się ubieram, tak też wiem gdzie i kiedy iść do kibla. Przez wiele lat chodzenia po górach (nie 2 razy w roku, tylko regularnie) nie zdarzyło mi się podlać ani jednego drzewka, czy krzaczka w lesie. Nie zdarza mi się też w czasie wycieczek rowerowych. Zresztą w tym drugim przypadku wolałbym przycisnąć mocniej i wrócić do cywilizacji, niż w żenujący sposób rozbierać się gdzieś w trasie, pilnować sprzętu i szukać miejsca, gdzie nikt nie widzi. Jesteście z żałosnego wygodnickiego pokolenia, które uważa, że droga na Śnieżkę powinna być dwujezdniowa, wyasfaltowana, z zajazdami i kiblami co 2 kilometry. Żenada. Jak ktoś nie trzyma moczu, to nosi pampersy albo siedzi w domu. Nie jesteśmy zwierzętami, żeby lać w krzaki. Wasze dzieci też zostały poczęte w krzakach albo jakiejś jaskini? Sądząc po wypowiedziach jest to bardzo prawdopodobne.
Ale z Ciebie ****. Nie można kulturalnie wyrazić swojej opinii?
To nie chodź w góry, nic Ci nie będzie psuć estetyki. Sorry, ale tego typu ludzi nie chciałabym spotkać nigdy i nigdzie.
Zero szacunku dla drugiego człowieka.....
I vice versa. Mam nadzieję, że jak najmniej obsrańców będzie wychodziło w góry. Róbcie sobie w krzaki u Was na wiosce. Psy z parków gonicie, bo Wasze pociechy w kupę wdepną, a sami sracie gdzie popadnie. Niezła hipokryzja. Czym się różni kupa ludzka od psiej? Powiedziałbym nawet, że ludzka jest bardziej obrzydliwa. I co mnie interesuje, że ktoś musiał? Mój pies też musiał, a mimo to zbieram po nim. Chodźcie z woreczkami i łopatkami, zbierajcie po sobie, to wtedy będzie ok. Póki sracie w krzaki i tak to zostawiacie, to nie liczcie na moje poparcie. Jesteście gorsi od psów. Psy to robią instynktownie, a Wy świadomie. Szacunek do ludzi nie ma tu nic do rzeczy.
I co na to sanepid ? Dlaczego toleruje się smród i brak higieny na szlakach turystycznych ? Jak zwykle musi się coś zdarzyć rażącego jak w ten weekend aby obnażyć działalność sanepidu który nic nie widział, nie widzi z zza biurek..... i nie ma wyobraźni co z tego od wielu miesięcy mogło wyniknąć ?
Piękna reklama naszych okolic!
Problem niemożliwy do rozwiązania już od kilkudziesięciu lat, wiadomo że chodzi o pieniądze (niemałe), ale ważniejsze są "jakieś" termy, gdzieś tam w Polsce, a nie eksponowany punkt pielgrzymek (nie tylko!) turystycznych.
Mam pomysł! Proponuję, żeby te 350 000 turystów zrobiło kupę i siku na samym szczycie śnieżki tuż obok dolnego spodka, może Śnieżka będzie wyższa i może uda się dokonać jakiegoś wpisu w księdze rekordów Guinnessa, bo przecież 350 tysięcy kup w jednym miejscu to nie lada wyczyn! Natomiast jeśli nie uda się podnieść wysokości Śnieżki ani trafić do księgi Guinnessa, to może ktoś z KPN-u dostrzeże problem :)
a co ma do tego KPN?! przecież to niereformowalne dziadostwo z IMGW!
Ano ma tyle, że zrujnowany obiekt leży na jego terenie, więc widząc tyle kup w jednym miejscu albo ograniczy całkowicie wejście na Śnieżkę, albo zacznie lobbować w IMiGW o postawienie tam jakiegoś toy toy'a ;)
Aaaaaaaaa!!! I jeszcze proponuję, żeby podczas robienia tych kup na Śnieżce, puszczano głośno piosenkę zespołu PROLETARYAT "SRAJMY"
Postawa godna inteligentnego człowieka. Nawet jeśli to miał być żart, to i tak na wyjątkowo żenującym poziomie. Jak byłeś mały, to chyba się z kolegami rzucaliście kupami w piaskownicy i tak Ci zostało.
Żart jest na takim poziomie, na jakim znajdują się decydenci mający wpływ na stan schroniska na Śnieżce. Masz prawo do tego żeby Ci się nie podobał, poszczekaj sobie a karawana i tak pojedzie dalej :)
To nie jest dawne schronisko Śnieżka tylko ruina. Obiekt który nie nadaje się do funkcjonowania, eksploatacji oznacza że popada w ruinę. Czyli że dzięki naszej pięknej pseudodemokratycznej biurokracji mamy atrakcję która popadła w ruinę dzięki nieróbstwa urzędników którzy to pobierają ogromne pieniądze choćby też za wstęp do parku a potem i tak większości kasa przepada w czeluściach. Od tej chwili powinno się mówić oraz oznaczać na wszystkich mapach. "Ruiny dawnego schroniska na Śnieżce", bo to obiekt który ze względu bezpieczeństwa został zamknięty zagrażający życiu. Obciach na cały świat, lecz raczej nie dla urzędników, bo z tego nie robią żadnego problemu najlepiej co oni potrafią zamiast pracy to pozamykać i odstawić problem dla kolejnych pokoleń. Brak słów a nam Dolnoślązakom przybyła kolejna atrakcja w kształcie ruin.... "Ruiny dawnego schroniska na Śnieżce"
A może jakiś rodak otworzy po czeskiej stronie punkt sprzedaży woreczków foliowych razem z metrem papieru zrolowanego ? Woreczki po wypełnieniu treścią jelita prostego turystów przyciśniętych potrzebą na Śnieżce proponuje zwieźć ciężarówką pod derechcję instytucji zarządzającej parkiem, to może kogoś najdzie jakaś refleksja. Może....
Biznes musi otworzyć Polak, aby nie było podejrzeń o generowanie konfliktu polsko-czeskiego. Że taki interes to żyła złota, potwierdzi wam każdy zapytany szambelan (słowo szambelan w znaczeniu współczesnym a nie historycznym).
Co do ruin schroniska. Zrujnowano (jak piszecie schronisko na Śnieżce), schroniska nad Wielkim Stawem, na Polanie trzy obiekty, Chatkę Morgana, Chatkę Słoneczną - wymieniam tylko obiekty na chronionym obszarze Karkonoszy. TYLKO dzięki własności prywatnej odrestaurowano obiekt na Przełęczy Karkonoskiej (dawna strażnica) oraz na Szrenicy. Parę innych obiektów dogorywa wskutek nietrwałego stanu prawnego, gdyż trzeba być szaleńcem aby inwestować w dzierżawione obiekty bez nadziei na zwrot nakładów. A to Polska właśnie...
Aj waj ! Zapomniałem przeca, że odremontowano Domek Myśliwski. Ach,ach,ach!
Masakra Wstyd Odjazd Europo Nie Patrz POmóż od 76 roku tylko eksploatacja i koniec
Tak rzadzili!!!!
żądamy dostępu do toalet! no i otwarcia restauracji gdzie by można usiąść i posilić się swoją herbatką w termosie i zjeść spokojnie kanapeczki ze śniadaniówki.
Restauracja nie polega na przychodzeniu tam z własnym prowiantem. Restauracja to jest biznes z własnym menu i właściciel na tym ma zarabiać, a nie udostępniać ludziom za darmo. To, czego się domagasz, to jest schronisko, punkt wypoczynku dla turystów lub jakieś zadaszenie ze stołami i krzesłami. Nie nazywaj tego restauracją. Przyjdź do jakiejś restauracji na mieście z własnym żarciem i zobaczymy jak długo miejsce zagrzejesz.
Tak swoją drogą, to Polacy są żałośni. Zagraniczny turysta wchodzi do restauracji i zamawia jedzenie z menu. Polak wchodzi i wyciąga własny prowiant. Jak to w ogóle wygląda?
Wystarczy wystawić szwedzki stół i Polak pakuje po kieszeniach. W samolotach dżemiki, batoniki, masełko pakowane czy inne porcje żywnościowe są wynoszone "na później". Z hoteli giną zapałki, ręczniki... Ciekawe kiedy to się w tym kraju zmieni. W internecie na zachodnich stronach pojawiają się czasami promocje na darmowe egzemplarze promocyjne jakiegoś towaru. Setki razy już widziałem adnotację "nie dotyczy Polski, Rosji i Nigerii". Polacy zakładali setki multikont i brali po kilkaset sztuk na jeden adres. Na handel oczywiście. Wstyd.
–" Pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu. Dopóki nie znajdziemy rozwiązania, ustawimy przy Domu Śląskim tablice informujące o tym, że jest tam ostatnia toaleta po stronie polskiej przed szczytem Śnieżki ...."
I efektem tych prac jest USTAWIENIE TABLICY INFORMACYJNEJ !
"Brawo" panowie urzędnicy KPN. Czy tak samo intensywnie pracowaliście jeśli chodzi o blokowanie wszelkich udogodnień dla turystów ?
Zadziwiać może sposób myślenia urzędasów z KPN. Przepraszam za ten zwrot, ale jakiż inny może się nasunąć w sytuacji, kiedy dobrze opłacani z pieniędzy podatnika oczywiście urzędnicy rzekomo dbający o przyrodę nie są w stanie ustawić zwykłego Toi Toia, aby licznie odwiedzający to miejsce turyści mogli załatwić swoje potrzeby ?
Jak śmiesznie w tej sytuacji brzmią wypowiedzi pana dyrektora PKN o misji ochrony przyrody Karkonoszy w sytuacji, kiedy poprzez NIEUDOLNOŚĆ i minimalizm tej instytucji turysta zmuszony jest iść za potrzebą albo do Czechów, albo w chronioną kosodrzewinę ?
Takie wypowiedzi o działaniach polegających na ustawieniu tablicy świadczą o wyjątkowej bucie, arogancji i przedwszystkim o braku kompetencji ludzi zarządzających tą instytucją.
Może nadszedł czas na dobrowolną dymisję pana dyrektora na rzecz osoby, ktorej tak dobro przyrody Karkonoszy , jak i odwiedzających to miejsce turystów będzie nadrzędne od np. pensji tych urzędników , które zapewne regularnie i bez przeszkód wpływają na ich konta........
Człowieku, jakiego toy-toya? Wiesz ile razy trzeba taką szpetną budkę opróżniać przy 350 tysiącach turystów rocznie? Wiesz jak się taką budkę opróżnia? Na górę musi po nią wjechać samochód ciężarowy. Uderz się w głowę i nie proponuj takich rzeczy. Po pierwsze jak szpetnie to wygląda, a po drugie jak niepraktyczne to jest. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest normalna toaleta z rurą na sam dół aż do Karpacza. Tak jak było do tej pory i żadne toy-toye, czy inne półśrodki, które trzeba regularnie czyścić, opróżniać itd.
Podobnie jak Ty zapewne myśli KPN. Normalnego kibla nie da rady postawić, ale Toi Toi to obciach.
Jakie to polskie !
Dla mnie choć estetą nie jestem obciachem jest w XXI wieku chodzić za potrzebą w krzaki w miejscu, ktore jest niebywałą atrakcją turystyczną
Podobnie jak Ty zapewne myśli KPN. Normalnego kibla nie da rady postawić, ale Toi Toi to obciach.
Jakie to polskie !
Dla mnie choć estetą nie jestem obciachem jest w XXI wieku chodzić za potrzebą w krzaki w miejscu, ktore jest niebywałą atrakcją turystyczną
Tam nie ma krzaków. Widać, że nigdy nie byłeś. Są gołe kamienie i nic poza tym. Krzaki zaczynają się poniżej Domu Śląskiego, a w nim jest normalne WC, więc żadnego srania po krzakach na Śnieżce nie ma.
Tym razem Twojego postu nie skomentuję. Gratuluję znajomości topografii szczytu Śnieżki i wiedzy na temat "gdzie bywam".
Ja odpuszczam polemikę z Tobą. Ktoś musi......
Nie wiem, może dla Ciebie szczyt Śnieżki zaczyna się w Karpaczu. Dla mnie od Domu Śląskiego. Reszta to jest masyw i zbocza Śnieżki, a nie szczyt. Nie trzeba nawet się wybierać w góry, żeby sobie odnaleźć zdjęcia z czyichś wycieczek albo podejrzeć satelitarne. Jak nie byłeś, to sprawdź. Poza resztkami kosodrzewiny przy dosłownie kilku metrach Drogi Jubileuszowej nie ma tam nic. Trawa i kamienie. Na szlaku z łańcu****i to już w ogóle kompletne zero. Chyba nie jesteś krasnalem, żeby się skryć w kępce trawy i tam nasrać?
Proponuje szczyt z infrastruktura dać w ręce szeryfa Western City. Załatwi dotacje, kolegów i koleżanki zatrudni robotę przecież tracą co raz bardziej. A jak nie wyjdzie interes taki to na nawiezionej odchodami grani pastwisko dla byków powstanie......
co tam sniezka, palac sie w sobieszowie remontuje. bedo salony.
Ze Śnieżki żadnej kanalyzacji nie ma !! Pomyje i @ówna szły do "kanalizacji lokalnej" a jak zbiorniki przepełniały się treścią gęstą, to przyjeżdżał szambowóz z Karpacza i wywoził. Treść rzadka podlegała grawitacji i lała się w dół, bo w górę jakoś nie miała ochoty ani woli. Nie było odważnego na położenie kanalizacji, choć przy tej ilości turystów i kilku obiektach po drodze, sens ekologiczny inwestycji jest oczywisty. Lepiej rżnąć głuppa i udawać ze problemu nie ma, a smród wiatr rozwieje. Zresztą śmierdzi zdala od biurek decydentów. Moje biurko z kraja !! Pałac w Sobieszowie jest ważniejszy :))
Na Śnieżce kupy ,w jeleniej psie kupy ,oczyszczalnia cuchnie a w Warszawie miesięcznica ,żal mi tych ludzi ,og****ony kierowany przez kler .
Co się stało z tym państwem?
Kedyś pachniała Celwiskoza, dziś gdzie się nie obrócisz to parujące kupy. Takie czasy panie dziejaszku ! Zobacz na Dz.U. 1936 nr 30 poz. 240, zwróć uwagę na artykuł 9, art. 25, art.34 p.1. ; ten akt prawny obowiązuje !
Czy coś takiego znajdziesz w konkordacie z 1993 roku ?
W tym z czasów IIRP podpisanym w 1925 roku były takie zapisy (Dz.U. 1925 nr 72 poz. 501), art.VIII, art.IX, art. XII i inne ciekawe.
Historia dowodzi, że Jan z Czarnolasu miał rację pisząc "...mądrą przypowieść Polak kupi...."
Do Anonimousse jesteś kierownikiem parku? Twoich wypocin kompletnie nie da się czytać piszesz strasznie brzydko i obleśnie. A toalety w parku zwłaszcza na Śnieżce to priorytet numer jeden, inaczej będą niemal wszyscy załatwiać się na szlakach, dzięki tym ludziom którzy nie funkcjonują na stanowiskach tak jak powinni. A remontowe inwestycje które to powinno być łatane na bieżąco w budynku na Śnieżce od 1976 roku niemal nic nie robiono. Dlatego ostatnio odleciał balkon na jednym spodku. Wina głównie jest właściciela tego obiektu który to kompletnie całą sprawę olewa. Widać liczy się tylko kasa i kasa za dzierżawę reszta się nie liczy i dlatego obiekt kompletnie popadł w ruinę i nikt nie chce wynająć obiekt, która to cena za dzierżawę jest zawyżona jak z kosmosu... Widać jaki właściciel obiektu to chyba sęp.....
Piszę obleśnie, bo czynność defekacji w parku narodowym jest obleśna. Nie jestem kierownikiem. Wątpię czy kierownik/dyrektor w ogóle to czyta. On ma wszystko w d... i interesuje go jedynie rozjeżdżanie szlaków terenowym samochodem. Mam do niego osobisty uraz po tym, gdy zablokował w części bardzo fajny i ambitny projekt single tracków wokół Chojnika oraz gdy kilka lat temu zablokował możliwość wjazdu rowerem np. na Polanę i w wiele innych fajnych i bezpiecznych miejsc.
Do Anonimousse co do toalety na Śnieżce to ona tam być powinna bez dwóch zdań tym bardziej znajduje się budynek i ta instalacja która jest tam jako taka, niestety została kompletnie zaniedbana przez tych ludzi tam działających w tym budynku i to ich wina że nic tam na bierząco nie remontowali a dowodem jest ku temu odpadnięty balkon w jednym spodku. Jak ktoś nie dba kompletnie o dom w którym mieszka to potem są ku temu skutki takie same jak na Śnieżce. Co od dyrektora parku masz słuszną rację że on działa na szkodę ludzi tutaj działających by żyło nam się lepiej. Dyrektor działa dla dobra niby przyrody gdy ON sam ta przyrodę w parku niszczy. Nie rozumiem dlaczego absurdem wielkim jest to że pozamykał szlaki rowerowe na terenie Parku Narodowego które to biegły praktycznie nie ścieżkami tylko drogami utwardzonymi typu kostka co praktycznie ten rowerzysta nie robi żadnych szkód na terenie parku pod względem zanieczyszczenia spalin itd. A jeśli były to szkody minimalne to na pewno nie były to szkody większe niż wycinanie zdrowych drzew z karkonoskiego Parku Narodowym gdzie o tym ludzie pokazywali na zdjęciach na komentarzach a gazety już o tym nie napiszą a do takiego stanu doprowadził dyrektor parku z resztą nie tylko on bo w parku Gór Stołowych była taka sama sytuacja. I gdzie tu mówić o ochronie parków narodowych to są kpiny w biały dzień. Mam nadzieje ze niedługo się sytuacja zmieni i ktoś wymieni tych ludzi którzy dla Polskiemu Narodu przynoszą same straty materialne. Nawet ludzie pracujący w KPN-ie chodzą jak w zegarku i na dyrektora narzekają więc sam widzisz że pod naszymi Karkonoszami kompletnie się nic nie dzieje brak nowych inwestycji w imię ekologi i ochrony przyrody gdy tak naprawdę jej kompletnie NIEMA!!
No i zgoda. Toalety powinny być w normalnej cywilizowanej formie, a nie toi toi jak ktoś wyżej proponował. W parku generalnie wszystko jest zaniedbywane, o ile nie przynosi korzyści dyrektorowi. Wystarczy wspomnieć ile czynnych schronisk turystycznych było "za Niemca", a ile jest dziś. Schroniska, które spłonęły nie były nigdy odbudowane, a gdyby dziś ktoś chciał to zrobić, to zapewne p.Raj wszystko zablokuje. Nie wiem w jaką stronę to zmierza. Niech np. w ciągu najbliższych 20 lat wybuchną jeszcze ze 2 pożary w schroniskach i zostaniemy praktycznie bez sensownej bazy turystycznej po polskiej stronie. Może taki jest cel, żeby wszystkich wygonić do Czech, a w Polsce zrobić skansen przyrody ogrodzony płotem pod napięciem, gdzie tylko Raj i muflony z cietrzewiami będą miały prawo wstępu. Zobaczymy co będzie, gdy dyrektor się zmieni. Niestety obecny jeszcze trochę porządzi, ale na szczęście nic nie trwa wiecznie. Ja raczej dożyję, bo jestem sporo od niego młodszy.
Nic nie będzie, bo to nie od dyrektora zależy, tylko od statutu parku, który zależy od ministerstwa, czy też sejmu. Jeden ch...
Już gimbaza wie, że od robienia dobrze to są panie na A-4 a nie derechcja, szczególnie zaś turystom. Turysty to zło konieczne, mają zostawić kasę (nawet bezprawnie pobieraną jak koło Wangu) i niechaj ssssssspadają na drzewo. Zakaz wjazdu na Polanę to kuriozum, gdyż akurat Polana NIE JEST własnością parku ani nawet skarbu państwa. Przynajmniej tak było niedawno. Rowery NIE, ale kto złapie crossowców lub quadowców ?
Dobra zmiana krótko mówiąc.
Kolejny cymbał... Pewnie Jarek po cichu wjechał na Śnieżkę wraz z ochroną i pod osłoną nocy przegryzł rurę z wodą...
Albo rura nagle skorodowała w pół roku dlatego że wygrał kto inny niż PO...
Pogięło was wszystkich z tą ''dobrą zmianą''...
Co na to audyt pisu ? Toaleta jest zamknięta ? Dlaczego Pani Premier ? Znowu wina Tuska ......
Kiedy zaczniemy się modlić do Czechów??? ;p
PiS rządzi. Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska ilość turystów zostanie ograniczona do minimum. Czas na modlitwę i odwiedzanie miejsc pamięci a nie łażenie po górach. A w niedzielę do kościoła i obiadek z rodziną. Potem odwiedziny u babci, bo galerie też będą zamknięte.
I prawidłowo- ''poganie'' Niemcy nie handlują w niedzielę i jakoś żyją- i to całkiem nieźle. Ciekawe, czy ty byś chciał zapierdzielać ''świątek piątek i niedziela'' za 900 zł na łapę cwaniaczku...
Niedzielę spędź z rodziną, albo sam idź gdzieś rusz d... a nie módl się do galerii...
Na Rysach też nie ma toalety. Czy tam fekalia płyną szerokim strumieniem do Morskiego Oka?
Przy pobieraniu oplaty za wejscie do parku kazdy turysta otrzyma butelke 1'5 litra a przy zejsciu odda ja z powrotem I nie nazekajcie gory sa piekne .