
Godności bazyliki mniejszej może dostąpić dana świątynia, ale po spełnieniu określonych warunków. Kościół o szczególnych wartościach zabytkowych musi być otwarty przez cały dzień dla wiernych, ma to być miejsce otrzymywania szczególnych łask za przyczyną patrona, a także miejsce szczególnego kultu i pielgrzymowania. Nie mniej ważne są też walory duszpasterskie, czyli m.in. codzienna spowiedź, duża częstotliwość odprawianych mszy świętych oraz wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu. W związku z wysokimi walorami zabytkowymi, od gospodarzy bazyliki mniejszej wymaga się, aby kościół udostępniali w stały sposób do zwiedzania.
Do grobu patronów
W ramach przygotowań do uroczystości ogłoszenia tytuły basilica minor dla jeleniogórskiej świątyni, na przełomie kwietnia i maja organizowana jest pielgrzymka do Włoch, do grobów patronów naszej fary.
Święty Erazm urodził się około 240 lat po Chrystusie, prawdopodobnie w Antiochii. Jako chrześcijanin ukrywał się, ale został złapany przez wojska Dioklecjana. Był torturowany. Legenda mówi, że został uwolniony z więzienia przez św. Michała Archanioła. Zmarł wskutek odniesionych ran w Fiormii w dzisiejszych Włoszech.
Od imienia tego świętego, który ma swoje święto 2 czerwca, powstało określenie „ognie św. Elma”. Według legend, gdy św. Elmo głosił kazanie, obok niego uderzył piorun. Kaznodzieja mowy jednak nie przerwał i nie zwracał uwagi na zagrożenie. Jego odwaga zachwyciła słuchaczy. Żeglarze podczas burz zaczęli zanosić modlitwy do Boga właśnie za wstawiennictwem świętego, obierając go sobie za patrona. A obserwowane, zwłaszcza w górach w czasie wyładowań atmosferycznych mini-pioruny, to ognie świętego Elma. Grób Erazma znajduje się w katedrze w Gaecie.
Drugi patron kościoła, święty Pankracy, także był chrześcijańskim męczennikiem. Urodził się pod koniec II wieku we Frygii, a po przybyciu do Rzymu przyjął chrzest. Za czasów Dioklecjana został pojmany i zginął ścięty mieczem na rzymskiej arenie jako kilkunastolatek. Pankracy został pochowany w Rzymie, a na miejscu jego grobu powstał potem kościół – dziś bazylika pod jego wezwaniem.
Święty jest jednym z trzech ogrodników. Uważa się go za patrona ogrodników, dzieci i rycerstwa oraz stróża przysiąg. Figury obu świętych znaleźć można w ołtarzu głównym kościoła.
Wraca dawny blask
W ciągu ostatnich kilku lat w kościele przeprowadzono wiele prac rewaloryzacyjnych. Świątynia ma nowy dach, odnowione witraże, wyremontowane organy wraz z prospektem oraz ołtarze Najświętszej Marii Panny, Świętej Barbary i Świętego Ignacego. Odnowiono także kaplicę św. Krzyża, gdzie przeniesiono chrzcielnicę. Pod ławkami zamontowano ogrzewanie elektryczne.
Drewniany kościół parafialny pw. św. Erazma i Pankracego istniał w tym miejscu jeszcze przed pożarem w 1303 r. Został potem odbudowany w ciągu XV wieku i w kolejnych stuleciach rozbudowywano, przebudowywano i wyposażano jego wnętrze.
Największym zabytkiem wnętrza jest ołtarz główny z lat 1713-1718 z obrazem Przemienienia Pańskiego pędzla Jana Kretschmera oraz rzeźbami autorstwa Tomasza Weisfeldta. Zachowały się też drewniane stalle z połowy XVI wieku i nieco późniejsza ambona.
Do niedawna, co ciekawe, w późnobarokowym ołtarzu NMP znajdowały się dwa obrazy Matki Boskiej, czego w kościołach katolickich się raczej nie spotyka. Gdy w 1925 roku zlikwidowano w Jeleniej Górze katolicki kościół pw. ś. Piotra i Pawła (dzisiejsza cerkiew przy ulicy 1 Maja), wówczas część wyposażenia przeniesiono do kościoła parafialnego. I tym sposobem drugi, mniejszy obraz Maryjny wkomponowano w istniejący ołtarz.
W czasie proc konserwatorskich ołtarza oddzielono ten „obcy” obraz i po rewaloryzacji umieszczono go w ozdobnej ramie między amboną a ołtarzem świętej Barbary.
W czasie wizyty w kościele warto przyjrzeć się podłodze kaplicy św. Krzyża. Ufundował ją w 1720 roku ówczesny proboszcz parafii, który później spoczął w tej kaplicy. Zresztą stała się ona miejscem pochówku także innych proboszczów, o czym mówią wyryty w posadzce napis „Pfarrergruft” oraz nazwiska tychże duchownych.
We wnętrzu kaplicy nad ołtarzem góruje Chrystus na krzyżu, a po bokach stoją rzeźby Marii Panny i św. Jana. Przed ołtarzem ustawiono chrzcielnicę.
Komentarze (6)
http://www.eioba.pl/a69902/o_czym_90_katolik_w_nie_wie
Ogrzewanie to inwestycja nietrafiona
wciąż zimno jak w Licheniu.
Diabli nadali! Co to za miasto nasze jest? Nawet bazylikę będziemy mieli mniejszą! Kryzys kryzysem ale czapkę sprzedać , pas zastawić i jakoś to będzie.A co to , nie stać nas na większą?!
ZA kilka lat może przemianują garnizonowy na bazylike większą tylko to będzie niesmaczne przecież to budowla protestancka,ale to nie problem w Hiszpanii z meczetów zrobiono katedry
Na plebanii jest za to ciepło...gorące kobietki,zimne napitki.Hulaj dusza piekła nie ma :evil: frajerzy za to wszystko zapłacą :silly:
http://www.youtube.com/watch?v=EprQGmZ3Imw