Absolutorium dla M. Zawiły 14 głosami

Dochody ubiegłorocznego budżetu wyniosły prawie 373 mln złotych, a wydatki 397 milionów. Prawie 25-milionowy deficyt był pierwotnie planowany na dużo wyższym poziomie, bo 57 milionów.

Prezydent M. Zawiła przyznał, że nie zrealizowano zakładanych dochodów budżetowych, m.in. ze sprzedaży mienia komunalnego.
- Wynika to z ogólnej sytuacji gospodarczej. Z jednej strony można więc czekać na lepsze czasy i nie sprzedawać, ale z drugiej strony, każda sprzedaż nieruchomości daje wpływy do budżetu, a potem wpływy z podatków. Naszym celem jest przygotowanie możliwie szerokiej oferty. Na dziś szacujemy ją na poziomie 60 mln złotych – wyjaśniał prezydent.

Niższe, niż zakładano były też wpływy do budżetu z tytułu podatków PIT i CIT.

Szef klubu radnych „Razem dla Jeleniej Góry”, Miłosz Sajnog, przedstawiając stanowisko swojego klubu ws. opinii z wykonania ubiegłorocznego budżetu powiedział, że jest zdziwiony nieco formą, w jakiej prezydent złożył relację.
- Prezydent mówił bardziej o tym, co będzie robił, a nie o tym, co zrobił. Usłyszeliśmy o dochodach w okolicznych miejscowościach i pośrednictwu w handlu nieruchomościami. Cyframi w budżecie zajmuje się RIO, my zwracamy uwagę na to, jak te cyfry pracowały, co wykonano. A nie zrealizowano wielu inwestycji, co jest zagrożeniem dla obecnego i przyszłorocznego budżetu. Gros inwestycji jest niedokończonych, nierozliczonych – wyliczał M. Sajnog, który stwierdził, że opinia jego klubu w sprawie absolutorium jest negatywna.

Z kolei Krzysztof Mróz z Pis-u przypomniał, że przy uchwalaniu budżetu jego klub przestrzegał, że zapisy są nierealne.
- A dzisiaj okazało się, że jednak trochę racji mieliśmy. Spadły wpływy z CIT i PIT, katastrofalnie załamała się sprzedaż mienia komunalnego. Inną tendencją, która określa klapę w mieście, jest budownictwo mieszkaniowe. Nie wybudowano ani jednego mieszkania komunalnego, trwa sprzedaż na wolnym rynku mieszkań z ruchu ludności, a kolejna oczekujących na komunalne lokum jest długa. Elementem kompromitującym są inwestycje miejskie – nadal stadion jest nie gotowy, nie mówiąc już o termach cieplickich. Prezydent nie ma pewnej wizji funkcjonowania miasta, jest poczucie, że był to kolejny zmarnowany rok dla miasta. Wystarczy popytać mieszkańców, co o tym sadzą – skwitował K. Mróz.

Wojciech Chadży w imieniu klubu radnych SLD zapowiedział, że radni lewicy nie zajmą negatywnego stanowiska w sprawie absolutorium, ale podkreślił, że pod wieloma względami prezydent nie realizuje swojej roli w sposób dostateczny.

Składa się na to, m.in., krótkoterminowa perspektywa planowanych przedsięwzięć, brak debat na temat potrzeb miasta, zarówno na poziomie makro- jak i mikrostrukturalnym. Dodał, że niedopuszczalnym jest, by czasem jedyną determinantą podejmowanych decyzji decyzji była tylko ekonomia. W. Chadży zauważył też, że nie poszukuje się mechanizmów, które uchroniłyby przed sytuacją taką, jak choćby opóźnienie w budowie stadionu czy term cieplickich. Nie wyciąga się także konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych. W ocenie klubu SLD zachwiana jest równowaga relacji prezydent – rada miasta.