To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

50 dni urlopu dla nauczyciela. Kto na tym straci, kto zyska?

 fot.: News4Media

Rząd planuje przyznać wszystkim nauczycielom 50 dni wolnego w ciągu roku do wykorzystania w czasie, gdy nie ma lekcji. Dziś wśród pedagogów jest z tym bardzo różnie.

Nauczyciele samorządowi zatrudnieni w przedszkolach czy dyrektorzy placówek oświatowych mają 35 dni urlopu wypoczynkowego. Pozostali – jak wylicza „Dziennik Gazeta Prawna” – mogą liczyć nawet na 3 miesiące. Chodzi o to, że do przysługującego im urlopu można dodać dni wolne od zajęć. A to przecież wakacje, ferie zimowe, kościelne rekolekcje i inne tego typu jak tzw. „dni dyrektorskie”, które zarządza się w przypadku długich weekendów.

„Resort edukacji chce jednak ukrócić takie sytuacje. Zaproponował związkowcom, aby do nowelizacji Karty nauczyciela wpisać, że nauczyciel szkół feryjnych (samorządowych) ma prawo do 50 dni roboczych udzielanych zgodnie z planem urlopów. Nie mógłby jednak wybrać dowolnego dnia w ciągu roku (jak jest w przedszkolach), ale tylko te wolne od zająć dydaktyczno-wychowawczych.” – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Kto na tym skorzysta?

Nauczyciele i związkowcy mówią, że nikt i wyliczają, że każdy z nauczycieli straci na tym rocznie 6 dni wolnego. Dlatego zdania na temat planu MEN są raczej nieprzychylne. Dyrektorzy i pedagodzy zastanawiają się, jak miałoby to być rozwiązane. „Załóżmy, że będzie 50 dni roboczych wolnego dla nauczycieli uczących w szkołach. Dziś mamy 45 dni roboczych wakacji, 10 dni roboczych ferii zimowych, nie wspominając już o wolnych 'dniach dyrektorskich'. Czy to znaczy, że nauczyciele po wykorzystaniu tych 50 dni mają przychodzić do placówki i np. porządkować swoje miejsce pracy, a może przełożeni wymuszą na nich wypisanie wniosku urlopowego kosztem krótszych ferii lub wakacji.”– zastanawia się cytowany w artykule Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ „Forum-Oświata”.

Możliwe, że - jeśli zmiany zostaną zaakceptowane - wejdą w życie już w 2022 roku.

Komentarze (5)

To są nowiny jeleniogórskie. Rozumiem że tematów wam brakuje lokalnych lub wam się nie chce. Cieniasy

To są nowiny jeleniogórskie. Rozumiem że tematów wam brakuje lokalnych lub wam się nie chce. Cieniasy

A ja zapytam tak, jako były nauczyciel - co mam robić w czasie, gdy nie ma lekcji? Siedzenie na tyłku dla samego siedzenia jest bez sensu. Co bardziej kreatywni dyrektorzy wymyślają w takich sytuacjach kolejne niepotrzebne papiery do wypełniania. No bo przecież trzeba czymś tych "leniwych" nauczycieli zająć. W wakacje nie raz się siedziało i produkowało bzdurne dokumenty, nikomu do niczego nie potrzebne. Przypominam, że w pracy w szkole powinno chodzić o nauczanie dzieci. To jest najważniejsze.

Boli "tyłek" ludzi o pracę nauczyciela, wszystkim się wydaje że poza pensum się "kawkę pije" i ma niezłe kokosy.
Szkoda że tylu co gada ma dzieci z poprawkami, na które trzeba się przygotować w czasie urlopu, które później muszą nadrobić, a jeśli się trafi matoł, to jeszcze trzeba się wytłumaczyć dlaczego w klasie 20-osobowej jest tyle cymbałów, i do tego "pewnie uczycielki wina" - PISOWNIA CELOWA!

To jak tak fajnie jest w szkole to czemu średnia wieku nauczycieli w szkołach jest tak wysoka? Czemu młodzi ludzie nie przychodzą do pracy w szkole? Wszyscy myślą że jak w zakładzie pracy o 15.00 wychodzisz i nic ciebie nie obchodzi do dnia następnego. Zapraszamy do pracy. Przez ostatnie lata nie widziałem w szkole nauczyciela po zakończonych studiach.