To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

1996

Jedyny most drogowy, łączący Zabobrze z reszta miasta znajduje się w fatalnym stanie: przechyla się i osiada. PO wykonanej ekspertyzie most podparto drewnianymi belami. O ile znajdą się pieniądze, WDD rozpocznie na wiosnę remont, który najprawdopodobniej potrwa pół roku. Póki co, ograniczono tam prędkość do 30 km//h oraz wprowadzono zakaz wjazdu samochodów o ciężarze powyżej 15 ton.

**
Dawna „Stylowa”, obecny „Sport Club” wita nastrojowym utworem Anity Lipnickiej. Mimo to nie udaje się przełamać atmosfery cokolwiek koszarowej. Spici szeregowcy powykładali się na stołach, na parkiecie kilka wyginających się dziewcząt ginie w zielonkawym tłumie. Właśnie w obieg poszła jedna z wojskowych czapek – stalowy orzełek przysiada na kolejnych głowach. - Żeby poderwać, trzeba mieć kasę – wyjaśnia Marek z Kieleckiego prosty mechanizm. - Najwyżej pójdę na Lwówecką. Tam wystarczy pstryknąć i są, a jakie chętne – pociesza się dzielny wojak.

**
11 października na pięciotysięcznym osiedlu „Piast” w Lubaniu naprzeciwko przedszkola piątka dzieci znalazła w krzakach małego, dwumiesięcznego kotka. Malcy zaopiekowali się nim, a jeden z nich wziął go do domu. Gdy po kilku dniach okazało się, że zwierzęciu cos dolega, matka dziecka poszła z nim do lecznicy. Tu kot zdechł, a badania wykazały wściekliznę. Weterynarze przypuszczają, że kot zaraził się od matki, na której ślad jeszcze nie udało się natrafić.

**
Regularna obecność dwóch ekshibicjonistów w parku na Wzgórzu Kościuszki przyczyniła się do samoistnej integracji nie poddających się ofiar. Nierzadki jest tutaj obrazek, że wychodząca właśnie z parku kobieta, np. Z jamnikiem szorstkowłosym informuje wchodząca do niego kobietę pchająca berbecia w wózku czy jest, który jest oraz czy jest w bazie czy tez na terenie. Są coraz bardziej przygotowane na widok faceta, prężącego dumnie członek i coraz mniej z nich reaguje zgodnie z jego życzeniem.

**
W Kostrzycy przewody linii energetycznej spadły na przyłącza linii telefonicznej powodując uszkodzenia kabla na odcinku 200 metrów i aparatów telefonicznych, zasilanych z tej linii. Cudem nie doszło do pożaru. Odbiorcy energii i abonenci telefonów na tym feralnym odcinku są bezsilni. Jedynym skutkiem ich monitów jest „beztroska” wymiana korespondencji pomiędzy Rejonem Energetycznym i Telekomunikacją Polską SA. Obaj gestorzy nie poczuwają się do odpowiedzialności.

**
Po ubiegłotygodniowych wichurach i ulewach, zawaliła się północno-zachodnia część tzw. karczmy książęcej, zbudowanej w połowie XVIII wieku i przebudowanej w 1772 r roku. Właścicielem jest osoba prywatna.

**
Radni Węglińca dokonali twórczego rozszerzenia ustawy antynikotynowej, wyodrębniając strefy bez dymu. Teraz zapalenie w parku miejskim w Węglińsku, na skwerze w Ruszowie, na przystankach PKS i na targowiskach na terenie gminy oraz w ogródku jordanowskim skończyć się może mandatem.

**
Stuletni jawor i kilka mniejszych drzew rosnących przy placu Wczasowym w Michałowicach padło pod toporem jakiegoś wandala. Poszukiwania sprawcy bądź świadków wszczęte przez urząd miasta w Piechowicach – nie przyniosły rezultatów.

**
Rozmowa z Antonim Styrczulą, rzecznikiem prasowym prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego:
- Co pan robi w Karpaczu?
- Jestem na wakacjach. Wybierałem się tu, w Karkonosze, od dawna, ale nie bez znaczenia była też zachęta, ze strony burmistrza Karpacza, Józefa Piotrowskiego. Wraz z żoną odpoczywamy, choć... nie do końca, bo jednak dałem się namówić na tę rozmowę. Pozdrawiam przy tej okazji czytelników „Nowin Jeleniogórskich”.