To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ostatnie dni: wystawa fotografii W. Grzelaka „Wieś utracona” w Galerii Skene

Termin: 7 lipiec, 2015 (Cały dzień) - 12 lipiec, 2015 (Cały dzień)

Wystawa fotografii Waldemara Grzelaka „Wieś utracona”

Galeria Skene, Teatr im. C. K. Norwida, al. Wojska Polskiego 38
W godz. pracy teatru
Wstęp wolny

 

Waldemar Grzelak. Nauczyciel, członek Związku Polskich Artystów Fotografików oraz Stowarzyszenia Nowy Młyn w Szklarskiej Porębie. Fotografią zajmuje się od 1967 roku. Początkowo związany z Jeleniogórskim Towarzystwem Fotograficznym. Przez 20 lat prowadził własną pracownię fotograficzną zajmując się zawodowo fotografią studyjną, reklamową i wydawnictwem reklamowym. Jest autorem indywidualnych i zbiorowych wystaw w kraju i za granicą oraz laureatem wielu nagród; www.wenafotoart.pl

Urodziłem się w Wieluniu - kiedyś małym, rolniczym miasteczku. Autentyczność moich fotografii wywodzi się z dzieciństwa, emocji i zabaw związanych z sezonowymi pracami rolniczymi wokół mojego domu, które dzisiaj nazywam scenami romantycznymi. Te romantyczne nastroje wysysa się z mlekiem matki, z książek, z rozmów w domu i zachowuje w pamięci jako „małe ojczyzny”. Czasem wydaje mi się, że w obecnym świecie nie ma już typu wrażliwości estetycznej, jaką w XIX wieku i początkach XX wieku przedstawiali polscy malarze romantyczni. Właśnie dlatego w moich fotografiach przedstawiam wieś romantyczną, wieś utraconą. Moje fotografie są transformacją wynikającą z przeżyć, przemyśleń i emocji, a światło, cień, kolor i sposób widzenia są zasadniczymi elementami tej fotografii. Cień - używam go do uwypuklenia bryły, lubię, gdy w głębokim cieniu dominanta stapia się z tłem. Ten renesansowy sposób widzenia polega na plastycznym oświetleniu. Kolor - w moich fotografiach stosuje przygaszoną, stłumioną kolorystykę. Akomodacyjny sposób widzenia - wykorzystuję, by ostro i wyraźnie zaznaczyć ten plan, na który chcę nastawić oko oglądającego, a wszystko inne w obrazie uważam za peryferyjne. Wydobywając różnicę między tym co widzę a tym co czuję, przedstawiam moje doznania, bowiem ukazywanie podobieństwa i kopiowanie natury uważam za profanację sztuki. Do dzisiaj pozostało we mnie coś z tych „małych ojczyzn”, a może w mojej fotografii także.