38-letni Rafał Jaracz przebywa w Zabrzu i czeka na przeszczep serca. Przyjaciele i ludzie dobrego serca chcą mu pomóc – organizują aukcję charytatywną.
38-letni Rafał Jaracz przebywa w Zabrzu i czeka na przeszczep serca. Przyjaciele i ludzie dobrego serca chcą mu pomóc – organizują aukcję charytatywną.
Odbędzie się ona w sobotę o godz. 19. w cieplickim barze Beczka (ul. Daniłowskiego).
- Mamy szereg gadżetów do zlicytowania. Są m.in. grafiki Marka Lerchera i rysunki jego syna Maćka, są też zdjęcia jeleniogórskiego fotografa Marcina Olivy Soto oraz pastele Katarzyny Titow – mówi organizatorka przedsięwzięcia, Magdalena Bułgajewska. Jak mówi, będzie też trochę sportowych gadżetów. - Sama jestem zaskoczona odzewem na tę akcję. Jeśli wszystkiego nie zlicytujemy w sobotę, będzie można kupić przedmioty także w niedzielę w „Beczce”.
Dochód ze sprzedaży zostanie przekazany rodzinieRafała.
Apelujemy też do mieszkańców o oddawanie narządów do przeszczepów. One mogą dać szansę ludziom na nowe życie.
O zmaganiach Rafała z chorobą serca pisaliśmy w maju w "NJ". Był jednym z bohaterów tekstu o przeszczepach organów.
Serce jak u konia. Nie dlatego, że takie mocne, tylko dlatego, że takie duże. I do tego słabe, bo chore. Tak Rafał Jaracz z Jeleniej Góry mówi o swoim sercu. Młody, wysportowany mężczyzna, zawodniczo grający w piłkę, prowadzący aktywny tryb życia. Tak było kiedyś. Poza tym, że nadal jest młody, cieszy się, gdy bez zadyszki i przystawania wolniutko uda mu się przespacerować do Parku Norweskiego i z powrotem. A mieszka tuż obok.
Kardiomiopatia rozstrzeniowa, choroba serca prowadząca do zmniejszenia jego kurczliwości, a w następstwie do obukomorowej niewydolności, ma nieznana etiologię, ale prawdopodobnie u Rafała wywołało ją wirusowe zapalenie mięśnia sercowego.
- Nienawidziłem nigdy chorować. Gdy mnie dopadła jakaś infekcja, czy przeziębienie to brałem leki, ale gdy tylko lepiej się poczułem odstawiałem je i nie wyleżałem choroby do końca. I być może od tego się zaczęło – opowiada Rafał. Organizm sportowca miał ogólnie większą wydolność, serce także i dlatego wcześniej nie odczuwał dolegliwości.
Rafał ma wszczepiony kardiowerter-defibrylator. Na razie jeszcze nie zadziałał, ale nie wiadomo kiedy okaże się być potrzebny.
- Udało mi się nawiązać w ubiegłym roku kontakt z dr Pawłem Rudzińskim, kardiochirurgiem z Krakowa, który miał przyjść do kliniki MSWiA w Warszawie na miejsce doktora Mirosława G. Konsultował moje wyniki telefonicznie i mailowo, miło nam się rozmawiało. Miałem być jego pacjentem i ewentualnie w Warszawie mieć przeszczep. Ale w ubiegłym roku doktor pojechał na wakacje i miał wypadek w czasie nurkowania. Jest w stanie wegetatywnym. Moja dokumentacja trafiła teraz do Zabrza. Czekam na kwalifikację do przeszczepu – opowiada Rafał. Wrócił do pracy, ale choroba co rusz zatrzymuje go w domu.
Dodaje, że nie jest bardzo odważnym człowiekiem, ale przeszczepu się nie boi. Gdy był jeszcze zdrowy nosił w portfelu formularz oświadczenia woli ze zgodą na pobranie jego narządów do transplantacji na wypadek śmierci. Dziś zastanawia się, czy dostanie serce od kogoś.
Rafał od pewnego czasu przebywa w klinice w Zabrzu i tam czeka na przeszczep serca. Był jednym z bohaterów dokumentalnej serii "Operacja życie" w TVP.
 |
Komentarze (21)
Agnieszko, Rafale jesteśmy z Wami i trzymamy mocno kciuki!!!!
WYSTAWCIE AUKCJE ONLINE !!!! nie wszyscy chcący pomóc są w Cieplicach!!!
jest jakis nr konta na który można wpałcać pieniadze ?
trzymam kciuki, dasz radę Rafał
Rafal jestem z toba!!!!!wszystko bedzie dobrze
Prace, których nie uda się sprzedać podczas aukcji zostaną przeze mnie wystawione online
Witam Ciebie Magda!
jestem bratem Rafala, wiadomosc o aukcji online jest swietnym pomyslem gdyz wiele osob pytalo mnie czy bedzie taka mozliwosc. Nie wszyscy moga pojawic sie w sobote, a Ci , ktorzy nie moga chetnie wzieliby udzial w aukcji online!
Ja sam mieszkam w Londynie i nie moge pomoc przy organizacji calego przedsiewziecia,ale postaram sie dzielnie wspierac akcje prze internet!
serdecznie dziekuje za wszelka pomoc w imieniu Rafala i calej rodziny!
Damian Jaracz
Rafal wszystko pojdzie dobrze trzymam kciuki badz zdrow.
Modlic sie o uzdrowienie czy o nowe serce?W konsekwencji to drugie tez oznacza tragedię-czyjąś śmierć.Tak wiec Rafale modlę sie byś został w cudowny Boży sposób uzdrowiony :)
Rafał trzymamy za ciebie mocno kciuki!Będzie dobrze !
Musi być dobrze!
Dziękuję bardzo za ciepłe słowa wsparcia.
"Al" - to Bóg rozdaje karty. Jednych Bóg wzywa do Siebie innym Opatrzność Boska może przynieść nowe życie!
stary trzymaj się pozdro z Lubonia!!!
A może połączyć dwie imprezy,albo chociażby wspomnieć organizatorom koncertu w Dworze Czarne o tej akcji. Może i tam znajdzie się ktoś chętny do pomocy. Warto się z nimi skontaktować. Koncert u nich odbywa się także w sobotę. Trzymam kciuki
Trzymam kciuki Rafał! Wszystko będzie dobrze!!
Rafal zawsze wolalem grać z Tobą w drużynie niż przeciwko Tobie, gdyż typowy boiskowy twardziel z Ciebie i zawsze jak ja atakowałem ,a Ty broniłeś po meczu byłem poobijany:( ;) Bądź takim samym twardzielem jak na boisku a wierzę że i teraz wygrasz! z całego serca życzę Ci powrotu do zdrowia!
Hej
Chcialbym wspomoc Twoja akcje. MozeJ jakis kontakt do ciebie? Mieszkam I pracuje w UK wiec podaje adres e-mail itmarek@interia.pl
Pozdrawiam
Dr marek rybczynski
RAFAL MASZ WSPANIALA RODZINE WIDZIALAM REPORTAZ:)!!!!!JESTEM CHORA NA RAKA I WIEM JAKIE TO WAZNE...POMODLE SIE O SZCZESLIWE ZAKONCZENIE TWOJEGO PRZESZCZEPU I WIEM ZE BEDZIE DOBRZE-ZOBACZYSZ-UWIERZ W TO....POZDRAWIAM
Serce nie może pracować bo nie ma energii!!. Energii nie ma dlatego, bo brakuje składników odżywczych. Jeśli nie będzie uzupełniał tychże składników, to nawet przeszczepione serce też przestanie w którymś momencie pracować. Czy, jeśli zabraknie ci benzyny w samochodzie, to wymieniasz silnik? Dolewasz i jedziesz dalej. Tak samo jest z sercem.Mamy już wspaniałą wiedzę odnośnie chorób serca, miażdżycy i innych przewlekłych chorób. Kontakt: t.501 232 804