To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zwykły, ludzki gest

Zwykły, ludzki gest

- Są jeszcze dobrzy i bezinteresowni ludzi – mówi pani Małgorzata, której nieoczekiwanie w trudnej sytuacji życiowej pomogli koledzy z pracy i pracodawca. W przypadku poważnej choroby dziecka i w rodzinie, którą samotnie utrzymuje matka, takie gesty są nie do przecenienia.

Syn pani Małgorzaty, 9-letni Kacper cierpi na chorobę nowotworową,  jest po kolejnej operacji. Mama sama wychowuje i utrzymuje trójkę dzieci – oprócz Kacpra także 5- i 3-letnie jego rodzeństwo. Pani Małgorzata pracuje w Tesco, zarabia niezbyt dużo, ale do tej pory zawsze sobie jakoś radziła.

Jeleniogórzanka rozstała się z mężem, który pił i nie łożył na utrzymanie rodziny. Jej sytuację rodzinną dodatkowo komplikuje choroba jej ojca, który jest niepełnosprawny i wymaga coraz większego zakresu opieki.

- Pracodawca przyznał mi zapomogę, bo brakowało mi pieniędzy. Choroba synka powoduje, że często jestem na zwolnieniach, przebywam z nim w szpitalu. Ta zapomoga została przelana na konto, które zajął mi komornik. Wiszą nade mną jeszcze kredyty męża, które ja poręczałam. Komornik zabrał wszystko, mimo że część wpływu na konto stanowiła zapomoga na dziecko. Gdy pytałam komornika, dlaczego zabrał wszystko powiedział, że to wina banku. Powiedział, że tej części na dziecko i tak mi nie zwróci, bo wszystko przelał wierzycielowi – opowiada pani Małgorzata.

Gdy koleżanki i koledzy z pracy dowiedzieli się o sytuacji pani Małgorzaty, sami zorganizowali zbiórkę żywności i innych artykułów, wsparli ją także finansowo.

- Byłam zaskoczona. To było bardzo miłe i naprawdę pomogło mi przetrwać w sytuacji, gdy nie miałam żadnych pieniędzy. Pomogli mi także moi szefowie z Tesco. Spotkałam się ze zrozumieniem i serdecznością – mówi ze łzami w oczach pani Małgorzata.

Po tym, jak komornik zajął pieniądze pochodzące z zapomogi od pracodawcy, firma pani Małgorzaty nie zostawiła ją z problemem. Kobiecie przyznano kolejną pomoc.

Jeleniogórzanka otrzymuje też a funduszu alimentacyjnego alimenty na dzieci. By uchronić te pieniądze przed zajęciem, choć ustawowo teoretycznie są chronione, pani Małgorzata odbiera je osobiście w kasie MOPS-u.

- Gdy mam tylko chwile wolnego czasu i opiekę do dzieci, to szukam dodatkowych zajęć, by trochę dorobić. Koszę ludziom trawniki, maluje mieszkania, nawet gładzie sama kładłam. Nie boje się pracy. Najważniejsze, żeby synek wyzdrowiał – mówi z nadzieją pani Małgorzata, podbudowana gestem swoich przełożonych i kolegów z pracy.

Komentarze (14)

Super i tak powinno być nie powinniśmy zostać sami z problemami wielki ukłon dla pracodawcy i kolegów i koleżanek

Ludzie pomogli, urzędnik sądowy obrabował. Dziki kraj.

Komornik jest bezduszny i tyle w temacie...

świństwo komornika tylko to mają w mózgach

A Ci, którzy rzeczywiście powinni beknąć za przekręty śpią spokojnie. Chory kraj :(

komornik nie ma obowiązku sprawdzać z jakiego tytułu są pieniądze na koncie jakie zajął, ale ich od razu nie przekazuje wierzycielowi więc dłużnik od razu powinien zgłosić się i wyjaśnić z jakiego tytułu są pieniądze i nie podlegają zajęciu i komornik ma obowiązek je zwolnic spod zajęcia, a ta Pani powinna napisać do tych banków opisać swoja sytuacje dołączyć dowody i poprosić o umorzenie postepowania wobec niej lub przynajmniej innego zaksięgowania wpłat by najpierw regulowany był kapitał a potem odsetki i aby je np. w części albo całości umorzyć

Po co ten artykuł,60% społeczeństwa tak żyje

zawsze uwazalem ze tesco jesli porownac do innych marketow w miescie jest najlepsze, chodzi o to ze nie sa tacy jak te inne hieny co wchodza na rynek 5 lat i papa ludzi zwalniaja (5 lat bo to zydy korzystajacy ze zwolnien podatkowych) a tesco jakos preznie funkcjonuje i jak widac pomaga swoim pracownikom. wazny jest gest i za to ich cenie! Życzę powodzenia Pani Małgorzacie oraz zdrowia i siły dla niej i jej synka.

PS: Komornik nie może zająć wszystkich pieniędzy, musi zostawić tyle aby wystarczyło na życie i ew. leczenie. Jeśli zabrał wszystko, to zrobił to wbrew prawu i należało by go do sądu za to pociągnąć. Warto się temu przyjrzeć.