To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Związki żądają odwołania dyrekcji szpitala!

Związki żądają odwołania dyrekcji szpitala!

Niekompetencję, nepotyzm a wręcz prywatę zarzucają dyrekcji jeleniogórskiego szpitala związki zawodowe. - Nie możemy nadal być biernymi obserwatorami tej patologicznej sytuacji – czytamy w piśmie.

Związkowcy zwrócili się z pismem do marszałka dolnośląskiego Marka Łapińskiego. Żądają odwołania całego składu dyrekcji jeleniogórskiego szpitala: dyrektora i jego dwoje zastępców.

Wśród zarzutów jest nepotyzm i przedkładanie własnych interesów nad dobro publiczne, rażąca niegospodarność, nieudolność w zarządzaniu, niekompetencja. To jednak nie wszystko, związki uważają, że w szpitalu jest stosowana fałszywa propaganda sukcesu a ze strony dyrekcji nie ma chęci porozumienia ze związkami zawodowymi, reprezentującymi pracowników szpitala. Jest też mowa o lekceważeniu nakazów Państwowej Inspekcji Pracy, co narusza szpital na ponoszenie kosztów sądowych oraz o rażących nierównościach w wynagradzaniu pracowników.

Związkowcy uważają, że napiętą sytuację w szpitalu lekceważą wicemarszałek Jerzy Łużniak i przewodniczący Sejmiku Jerzy Pokój. - Ignorują otrzymane od nas sygnały, pozwalając na unicestwienie naszego szpitala przez dyrektorów. Tolerują ich nepotyzm, niekompetencję, prywatę, które prowadzą do celowego zadłużenia szpitala – czytamy w piśmie związkowców.

Pod pismem podpisali się szefowie pięciu związków, są podpisy kilkunastu ordynatorów i kierowników działów szpitala.

Zastępczyni dyrektora Beata Bokiej, pytana przez naszego dziennikarza kilka dni temu o tę sytuację stwierdziła, że nie zna zarzutów, gdyż pismo nie dotarło do niej, zatem szczegółowa rozmowa na ten temat nie ma sensu.

Więcej na temat sytuacji szpitala w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 36/10.

Komentarze (28)

Niegospodarność to domena lekarzy pracujących w jeleniogórskim szpitalu, Prywata również. Zwłaszcza na Oddziale Położniczo-Ginekologicznym. Większość personelu szpitala niesympatyczna wręcz opryskliwa. Boją się zmian, może pacjentom wówczas było by odrobinę lżej.

Dzięki temu, że lekarze w pierwszej kolejności dbają o kieszeń a na ostatnim miejscu jest pacjent sytuacja jest zła. Gdyby Dyrekcja dysponowała środkami na to by przemówić do kieszeni związkowców to wrzenie ucichło by w ciągu jednego dnia.

pozostania stan sanitarny w tym szpitalu.Używane strzykawki leżą pod łóżkami pacjentów,pacjenci całymi dniami leżą w mokrych i zabrudzonych pieluchach, toalety w ogóle nie sprzatane , miski sedesowe pooblewane od zewnetrznej strony, Pacjenci w trakcie zabiegów są infekowani bakteriami. Onfekcje są również w punkcie oddawania krwi. Na parapetach brud przylepia się do rąk. K A R Y G O D N E !!!. Dziwne, że SANEPID tego Szpitala nie zamknął tak jak umie zamykać bary, stołówki czy restauracje

Szkoda, że Związki Zawodowe działają z opóźnieniem - Władza Absolutna i NEPOTYZM charakteryzowała obecną Dyrekcję Szpitala. PO 25 latach pracy zostałam zwolniona bo - mówiłam prawdę i pracowałam zgodnie z literą prawa. Związki zawodowe zostawiły mnie ( jako pracownika i związkowca)bez ochrony i obrony moich praw. Nie bez skazy są Związki Zawodowe Szpitala jak i Cała Dyrekcja.

Faktycznie strach trafić do tego szpitala. Człowiek potrzebuje pomocy i zrozumienia, ale tylko niektóre oddziały są OK, a na niektórych to "lecz się pacjencie sam". Koszmar! Zero zrozumienia dla cierpiącego człowieka ze strony białego personelu. Nie wiem jak dyrekcja, ale "białych" trzeba zmienić.

Była dyskusja kilka miesięcy temu,i pisałem że tak się stanie.UKŁAD działa Ks.B.z garnizonowego ,Dr. B , pulmonologia,jego pani menager,Dyr. naczelny przereklamowany, nie sprawdził się .Będzie zadyma

dobrze im tak ....od poczatku preferuja tylko dwa oddziały pulmonologie i onkologię ...traktują Szpital jak swój prywatny folwark dbają tylko o siebie i o
" swoich ludzi", przyznają co nie którym takie premie, że nie jeden z nas nigdy takiej pensji nie miał,,,,

Dyrekcja szpitala to państwo w państwie. Panie w kadrach to już całkiem uważają się za nie wiadomo kogo. Zastraszają pracowników w imię krzywo pojętej litery prawa i naszej sytuacji bez wyjścia. Tylko dat nie odróżniają i dają do podpisania pisma z dziwnymi datami.

Nie potrafią podjąć prostej decyzji, odsyłają człowieka od jednego do drugiego. Każdy z nich boi się wziąć na siebie odpowiedzialność. A już mistrzem tej spychologii jest wicedyrektor M.

A wierchuszka baluje w Mikołajkach ,twu szkoli się ,będzie lepiej.

Agencie Orange może zabieraj dyskusję wtedy gdy będziesz wiedział o co chodzi. W piśmie związków zawodowych nie ma ani jednego słowa co do podwyżek. Chodzi tylko o dobro szpitala, o jego celowe zadłużanie, o uprawianie prywaty i nepotyzm.

Agencie Orange może dyskutuj wtedy gdy będziesz wiedział o co chodzi. W piśmie związków zawodowych nie ma ani jednego słowa co do podwyżek. Chodzi tylko o dobro szpitala, o jego celowe zadłużanie, o uprawianie prywaty i nepotyzm.Związkom wcale nie chodzi o podwyżki, chodzi o obronę miejsc pracy, bo to co robi dyrekcja woła o pomstę do nieba.

Żaden rząd nie potrafił uporządkować problemów służby zdrowia. Zainteresowanym najmniej na tym zależy.

Byłam pacjentką tegoż szpitala i jakoś nie zauważyłam tychże karygodności. Pomylił/ pomyliła Pan/Pani chyba szpital...

Czyżby to był głos oskarżonych...?

Ryba psuje się od głowy .

Pani w rejestracji na SOR rozmawiająca przez telefon: "możesz jeszcze raz powiedzieć na jakie nazwisko ta recepta ma być wypisana?". "możesz jeszcze raz podać tę nazwę leku"? "Loratydyna? Acha". Pozniej pacjenka przechodząca wejściem służbowym do "Doktora ......" - gdzie nie wolno przechodzić - personel upominał kilka osób wcześniej "NIE WOLNO".
Co to misiu było ?

Pani w rejestracji na SOR rozmawiająca przez telefon: "możesz jeszcze raz powiedzieć na jakie nazwisko ta recepta ma być wypisana?". "możesz jeszcze raz podać tę nazwę leku"? "Loratydyna? Acha". Pozniej pacjenka przechodząca wejściem służbowym do "Doktora ......" - gdzie nie wolno przechodzić - personel upominał kilka osób wcześniej "NIE WOLNO".

Pani w rejestracji na SOR rozmawiająca przez telefon: "możesz jeszcze raz powiedzieć na jakie nazwisko ta recepta ma być wypisana?". "możesz jeszcze raz podać tę nazwę leku"? "Loratydyna? Acha". Pozniej pacjenka przechodząca wejściem służbowym do "Doktora ......" - gdzie nie wolno przechodzić - personel upominał kilka osób wcześniej "NIE WOLNO".

Pani w rejestracji na SOR rozmawiająca przez telefon: "możesz jeszcze raz powiedzieć na jakie nazwisko ta recepta ma być wypisana?". "możesz jeszcze raz podać tę nazwę leku"? "Loratydyna? Acha". Pozniej pacjenka przechodząca wejściem służbowym do "Doktora ......" - gdzie nie wolno przechodzić - personel upominał kilka osób wcześniej "NIE WOLNO".

Pani w rejestracji na SOR rozmawiająca przez telefon: "możesz jeszcze raz powiedzieć na jakie nazwisko ta recepta ma być wypisana?". "możesz jeszcze raz podać tę nazwę leku"? "Loratydyna? Acha". Pozniej pacjenka przechodząca wejściem służbowym do "Doktora ......" - gdzie nie wolno przechodzić - personel upominał kilka osób wcześniej "NIE WOLNO".

Jestem przekonany że masz rację! Wierzę, że związki działają w imię wyższych idei. Nawet nie pomyśleli o podwyżce. Do straceńcy dla których grubość portfela nie ma kompletnie znaczenia - liczy się walka o dobro ogółu. Bóg, Honor, Ojczyzna.

Agencie Orange ty chyba jesteś z dyrekcji. A jak jesteś, to powinieneś wiedzieć,że szpital TONIE w długach, że dług wzrósł prawie dwukrotnie od czasów dyr. Biardzkiego. Taka oto jest gospodarność nowej ekipy. Za to zapłacą wszyscy podatnicy, ale co to ekipę rządzących obchodzi. Powinieneś też wiedzieć, że lekarze są podzieleni i spora grupa z nich stoi za dyrekcją. To dlatego, że dostaną spore, naprawdę spore pieniądze z nadwykonań za ub.rok. A anestezjolodzy, pielęgniarki i inny personel nie. Wcześniej zawsze dzielono te pieniądze proporcjonalnie, po parę groszy, ale dla wszystkich.
I wreszcie, wiedziałbyś, ilu znajomych i krewnych dyrekcji pracuje w szpitalu. Niektórym utworzono specjalnie stanowiska, nieźle opłacane. Za dyr.Biardzkiego takich stanowisk nie było. To i inne rzeczy szybko wyjdą na jaw, a wtedy i dyrekcja, i dr Pokój będą się z tego tłumaczyć.

To jest jedno wielkie k ......o !Właśnie wykańczają moją matkę na OIT

dziekujemy za oddzial pulmonologiczny - b.dobra i b. fachowa opieka, szpital coraz lepiej funkcjonujacy