Informacje o zwłokach leżących w lesie potwierdzili policjanci będący na miejscu. Po kilkudziesięciu minutach zjawił się lekarz, a po dwóch godzinach dodatkowe jednostki policji i prokurator. Około godz. 22:30 rozpoczęły się oględziny zwłok i miejsca zdarzenia.
Niestety nie wiadomo, kim jest zmarły mężczyzna. - Ustalamy jego tożsamość. Wstępnie szacujemy, że miał ok. 35-50 lat – powiedziała nam w poniedziałek podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. - W pierwszej kolejności sprawdzamy, czy nie jest to któraś z osób figurujących w bazie zaginionych.
Nic nie wiadomo też na temat przyczyn jego śmierci. - Nie miał widocznych obrażeń na ciele, ale nie wykluczamy, że było to morderstwo. Więcej będzie wiadomo po sekcji zwłok – powiedziała Edyta Bagrowska.
Komentarze (5)
Pewnie nie chciał zapłacić haraczu łysym. Szkoda człowieka. Ps. Interesująca jest ta biało głowa.
Białogłowa
dziwne, że nikt go nie szukał -rodzina, znajomi
Nikt nie szukał bo poszedl wlasna droga a łysi to niewiele by mieli do powiedzenia.
Szkoda dobry Człowiek był. Żal...