To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zrobieni w doradcę

Zrobieni w doradcę

Należy czytać pisma, które się podpisuje - radzą jednogłośnie rzeczniczka praw konsumenta i znany jeleniogórski prawnik. Nie wiadomo, ilu mieszkańców zlekceważyło radę i ma teraz poważne kłopoty. My wiemy o dwóch takich osobach.

- Znalazłam ulotkę, z której dowiedziałam się, że w Jeleniej Górze można otrzymać bezpłatną poradę - opowiada pani Łucja. - Zdecydowałam, że wykorzystam to, ponieważ sparaliżowany mąż miał nakaz komorniczy.
- Ulotka wpadła mi w ręce na początku grudnia - wspomina pani Janina, również z Jeleniej Góry. - Zachęcona bezpłatnym poradnictwem chciałam chociaż spróbować załatwić w ten sposób ciągnącą się przez lata sprawę spadkową.
Obie kobiety zatelefonowały pod widniejący na ulotce numer telefonu komórkowego i umówiły się z jego właścicielem na spotkanie. Przedstawił się on jako mieszkaniec odległego miasta w centrum Polski, więc nie zdziwiły się, gdy zaproponował rozmowę w Jeleniej Górze dopiero za kilka dni. Doszło do niej 10 grudnia.
- W kolejce było chyba ze sześć osób - opowiada Łucja. - Kiedy weszłam do środka, przywitał mnie mężczyzna w średnim wieku. Wyłuszczyłam mu problem i zapytałam, czy się nim zajmie. Odpowiedział, że tak. Napisał jakieś zlecenie, kazał podpisać i zainkasował 500 zł. Porada była za darmo, ale za „pociągnięcie” sprawy od początku do końca miałam zapłacić w sumie 1845 zł, czyli dopłacić jeszcze dodatkowo 1345 zł.
- Ja weszłam zaraz po pani Łucji - mówi Janina. - Rozmowa w moim przypadku potoczyła się w identyczny sposób. Również i ja zdecydowałam się powierzyć temu panu swoją sprawę. Obiecał, że wszystkim się zajmie. Zapłaciłam 500 zł zaliczki, później miałam dopłacić resztę.
Do następnego spotkania miało dojść na początku stycznia, ale zamiast niego mężczyzna zatelefonował do kobiet, wyjaśniając, że jest chory i do Jeleniej Góry nie dojedzie. Obie kobiety twierdzą, że zaproponował, by wysłały mu pocztową „Błyskawicą” przelew, a on wyśle im „Priorytetem” przygotowane pisma sądowe.
- Coś mnie tknęło i nie chciałam tych pieniędzy wysyłać – opowiada Łucja. - Wtedy zaczął nękać mnie SMS-ami. Pisał, że czeka na pieniądze, że wstrzymuje wysyłkę pism, że podpisałam umowę i tak dalej.
- I mnie coś tknęło, więc nie zapłaciłam pozostałej kwoty – opowiada Janina. - Mnie też zaczął w taki sam sposób nękać SMS-ami.
Łucja opowiada, że tknięta owym złym przeczuciem zajrzała do Internetu. Zajrzała i przeraziła się. Przeczytała tam bowiem wiele złych opinii na temat mężczyzny, z którego usług korzystała.
- Ludzie pisali, że to oszust, że siedział w więzieniu, że trzy prokuratury zajmują się jego działalnością, były artykuły prasowe… - mówi kobieta.

 

Cały artykuł w "Nowinach Jeleniogórskich" nr 3/12.

Komentarze (7)

Sprawą zajęła się nawet E. Jaworowicz w jednym z ostatnich programów.

Ludzie uważajcie też na pożyczki i kredyty bez Biku i poręczycieli. Nie wpłacajcie żadnych pieniędzy a ulicę Solną 5 omijajcie z daleka

Tanio i dobrze! Tak chce większość z nas, a oto skutki.

a wystarczyło pójść do adwokata i zapłacić 50-100 zł... Ludzie nawet nie wiedzą ile kosztuje porada prawna

I TAK ZE WSZYSTKIM JEST. CHCESZ MIEĆ DOBRZE ZAŁATWIONĄ SPRAWĘ TO IDŹ DO KOGOŚ KTO SIĘ TYM ODPOWIEDNIO ZAJMIE A NIE WYSZUKUJECIE DARMOWYCH USŁUG OD KOGOS KTO DOJEŻDŻA DO JELENIEJ GÓRY Z GŁĘBI POLSKI. PRACOWAŁEM W BIURZE OBROTU NIERUCHOMOŚCIAMI I CZĘSTO BYWAŁO TAK ŻE LUDZIE KUPOWALI MIESZKANIA, DOMY, DZIAŁKI POZA BIUREM NIERUCHOMOSCI BO CHCIALI UNIKNĄĆ PROWIZJI A POTEM PRZYCHODZILI I PROSILI O POMOC BO OKAZYWAŁO SIĘ ZE DOM JEST NA PRZYKŁAD ZADŁUŻONY O CZYM NIE WIEDZIELI. LUDZIE POMYŚLCIE ZANIM UZNACIE ŻE JESTEŚCIE SPRYTNIEJSI O ADWOKATÓW, NOTARIUSZY, CZY AGENTÓW OBROTU NIERUCHOMOŚCI. CI LUDZIE PRACUJĄ PO TO ABY WAM POMAGAĆ A JAK BIORĄ PROWIZJĘ TO JEST ICH ZAPŁATA ZA WYKONANĄ PRACĘ.

no tak brawo i najlepiej opublikować dane osobowe poszkodowanej osoby łącznie z numerem telefonu itd co nie jest zgodne z ustawą o ochronie danych osobowych. pozwać NJ mogą i pseudo-prawnik i poszkodowany/na. brawo.